Kolejny popis umiejętność pary która grała tylko w gnotach Buda Spencera i Terenca Hilla (ten drugi grał tylko w My name is Nobody Sergio Leone to akurat wyjątek). Słaba fabuła, słaba gra aktorska jednak czemu 2/10 bo jest tam kilka śmiesznych scen Kultowych aktorów. Gdy Bud Spencer mówi ze zostatnie na statku i te zbliżenia oczu na niego i Terenca Hilla rozbrajają mnie cały czas (Czy Bud Spencer zawsze ma zamknięte oczy i widzi cały świat :))))
2/10 z sentymentu do ,,jednego z najgorszych aktorów w historii kina'' Buda Spencera
Tak się chwalił, że wystawił 2/10, że 1/10, jak to nie dokopał filmowi, a wystawił naprawdę 3/10.
Ale kłamczuszek z ciebie.
Filmy ze duetem, który wymieniłeś są przeważnie komediami, które mają już sporo lat ale spokojnie dla relaksu można sobie obejrzeć i dzisiaj. Jeśli obejrzy się jeden taki film to wiadomo czego można się spodziewać w pozostałych. Po ich ilości widać że dużej grupie ludzi taka stylistyka odpowiadała i przypuszczam że nadal odpowiada.
Jeśli chodzi o Terenca Hilla to mi z jego dorobku najbardziej w pamięci utkwił " Maszeruj lub giń ", ale z przyjemnością też oglądałem serial "Don Mateo"