Lekko mogę przyspojlerować, więc kto nie chce niech nie czyta, aczkolwiek będę się starał nie ujawniać istotnych szczegółów.

Otóż zacznę od tego, że film w końcowych szczególnie scenach obfituje w brutalne sceny (zszywane oczy, ucinane ręce...) więc kto tego typu scen nie lubi niech sobie film daruje.
Mimo wszystko totalnym nadużyciem i uproszczeniem jest porównanie tego filmu do Piły. Film ten w przeciwieństwie do piły nie jest filmem, którego głównym celem jest szokowanie widz brutalnością. Nic z tych rzeczy! Film posiada bardzo ciekawą i logicznie ułożoną fabułę i bardziej można go porównać do np. Siedem.

W wielkim skrócie i bez ujawniania szczegółów można powiedzieć, że cała akcja toczy się wokół pewnej osoby (2/3 filmu nie wiemy jakiej!), która wyłudza pieniądze od firmy ubezpieczeniowej. Oczywiście chodzi tu o zgony, okaleczenia, samobójstwa... Facet z takiej właśnie firmy wpada na trop oszusta co pociąga za sobą niezbyt miłe dla niego skutki.

Jest tu parę elementów zaskoczenia, parę niuansów nie do końca wyjaśnionych (jak to w kinie azjackim). I to wszystko in plus.

Film posiada niestety sporo niedociągnięć i słabych punktów.
Po pierwsze - zbyt szybko ujawnione jest kto jest mordercą.
Po drugie - kiczowata, powiedziałbym amerykańska końcówka filmu - gość kilkakrotnie dziabnięty nożem śmiga po ekranie jak gdyby nigdy nic, poszczególni bohaterowie są wręcz niezniszcalni. Morderca niby ginie, aby jednak ponownie ożyć (co każdy może się domyśleć, bo do końca filmu pozostaje wówczas jeszcze 20 minut)
Po trzecie - z mordercą poradził by sobie przeciętny 15-latek, tymczasem giną dorośli mężczyźni.
Po czwarte - słaba gra aktorska większości bohaterów.

Sceny gore - bardzo dobre, dopracowane w każdym szczególe (ach ten klucz w oku)

Film wart polecenia, choć jak na Koreę jest on bardzo mało azjatycki - wręcz zajeżdża mi Holly(shit)woodem. Arcydzieło to nie jest, ale solidne kino z dość ambitną fabułą.

Na koniec: nie sugerujcie się wypowiedziami małolatów. To nie jest film na 1/ 10; to nie jest film na 10/10!

Polecam fanom mocnych thrilerów, gdzie krew i odcinane kikuty nie są sztuką dla sztuki a uzupełnieniem ciekawego scenariusza. 6-8/10