Dokładnie. Jedynka była w miarę dobrze napisana i nie było takiego rodzaju absurdów jak tu.

A może jakieś konkrety? Jakie dziury fabularne?

Niewyjaśnienie co stało się z baśniowymi istotami, które zostały dotknięte przez ten czar organów? A jeśli już mamy holokaust pośród fantastycznych istot to czemu żadna z tych które przeżyły nie protestuje przeciwko pokojowi. Tak samo moment w którym Aurora odkrywa labolatorium jest dziwny, bo idzie jakby cos ją wzywało, ale w żaden sposób nie jest to wyjaśnione.

No te istoty po prostu zginęły

Ucięło mi wypowiedź chyba. Bardziej mnie martwi fakt, że nikt się tym nie przejął, zwłaszcza Aurora, która była ich królową i której ciotka zginęła.
Ktoś tu ładnie ujął końcową scenę: "ślub na trupach".
Nie wydaje mi się, żeby wciskanie kogoś sprzeciwiającego się pokojowi było potrzebne.

No właśnie oto mi chodziło. Bo jeśli lecimy po hardcorze i faktycznie nie odkręcamy tego to przydałby się jakiś pogrzeb czy odwołanie do tego faktu, a nie zignorowanie tego rpzez fabułę i to właśnie jest dziurą fabularną

"Nie wydaje mi się, żeby wciskanie kogoś sprzeciwiającego się pokojowi było potrzebne."

Zgadzam się. Ta szmira musiała się wreszcie skończyć. Twórcy zrobili co wystarczyło, by zarobić szmal, więc po co to przeciągać? (pytanie retoryczne)

O tak, moment odkrycia laboratorium przez Aurorę jest bardzo niejasny. Wyglądał, jakby twórcy nie mieli pomysłu, a przecież trzeba zrobić.

Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to przez wpływ wrzeciona. To naprawdę nie jest takie trudne do zauważenia.

Tylko dlaczego nagle miało wpływ a przez resztę filmu tego wpływu nie miało?

Albo Mal najpierw walczy na śmierć i życie, a potem ot tak może kogoś zamienić w zwierzę, nie mogła tak od razu? - _- mogli w ogóle nie przypominać widzom, że tytułowa Czarownica ma takie możliwości

Jak się jest tak wściekłym, to się morduje, a nie robi psikusy:P

Fajnie, ze nie tylko ja to zauwazylam. Plus dodam zauwazoną przez siebie niescislosc - w pierwszej czesci Diabolina chciała cofnac klątwę i nie mogla tego zrobic (dopiero pocałunek uratowl Aurore), a w drugiej czesci lamie klatwe bez najmniejszego problemu.

Ale Diabolina cofająca klątwę to już zupełnie inna Diabolina niż ta wcześniej. Odrodzona jako Feniks, o wiele potężniejsza mogła w tym momencie być w stanie bez problemu przełamać rzuconą przez siebie klątwę.

Tak samo ktoś mówi, że nagle Aurorę coś ciągnie do tego laboratorium - kij, że podają jak na tacy wpływ wrzeciona na dziewczynę, które ją tam przyciągało i wchodząc do pomieszczenia olała wszystko wokół.

Tak samo ze skrzatem, widać że gdy Aurora wypomina mu skrzydła to ten wygląda jakby zaczęły mu wracać wspomnienia.

Ech, niektórzy są za tępi nawet by wyłapać takie proste rzeczy w filmie. A co by było gdyby im dać dzieło gdzie wszystko jest podane w sposób niejasny i nie wprost?

"Straszne dziury fabularne! " Jak w każdej bajce.

Mówimy o dziurach fabularnych a nie uproszczeniach wynikających z konwencji historii

"Mówimy o dziurach fabularnych a nie uproszczeniach wynikających z konwencji historii " Jak w każdej bajce.

Nie w każdej. Pierwsza Czarownica miała sensowną fabułę, bez dziur fabularnych

"Nie w każdej" DLA CIEBIE, ok. To tylko film. Nie rób problemu tam, gdzie go nie ma. Wierzysz. bo widzisz na ekranie, że postacie gadają z wróżkami, kot może wisieć w powietrzu [wbrew prawom fizyki], drzewa mogą mówić oraz czuć emocje itd ale problemem są dla ciebie "dziury fabularne"?

co innego historia, co innego świat przedstawiony. W owym świecie istnieje magia, skrzydlate człekokształtne i to jest spoko, to jest część koncepcji, ale sama historia umieszczona w osym świecie powinna być spójna. Na tym polega różnica między jednym, a drugim

Nie jest i nie będzie spójna bo to jest bajka. W tym przypadku, z żywymi aktorami/aktorkami.

Zastanawia mnie fakt posiadania znajomych u ciebie, skoro napisałeś wyraźnie na swoim profilu, iż "NIE OBSERWUJE ŻADNEGO ZE ZNAJOMYCH, DLATEGO JA TEŻ NIE CHCE BYĆ PRZEZ NICH OBSERWOWANY." Rozumiem, że mają być ozdobą jak na choince, czy po jaką cholerę? A może to jakiś "inside joke", którego nie rozumiem?

I nie musisz rozumieć.

wracajac do tematu:
Sama historia umieszczona w owym świecie nie jest i nie będzie spójna bo to jest bajka. W tym przypadku, z żywymi aktorami/aktorkami.

No i po co się powtarzasz? ;P

Sama historia umieszczona w owym świecie nie jest i nie będzie spójna bo to jest bajka. W tym przypadku, z żywymi aktorami/aktorkami.

Aha, czyli w takim razie odpuszczamy wszystkim bajkom ewentualny brak spójności w omawianej historii, bo to przecież bajka? I ten "argument" kończy dyskusję wg ciebie? Gdyby zrobiono np Muminki i nagle z dupy pojawia się w tym uniwersum Godzilla bez żadnego sensownego wytłumaczenia, to nikt pretensji mieć nie może? :)

Bo to bajki. Nie rób kwadratu z koła.

Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że nie ma produkcji bez wad, prawda? :) Na pewno wśród swoich ocenionych tytułów masz takie do których masz zastrzeżenia i dlatego wystawiłeś im niskie oceny, bo dostrzegłeś np jakąś głupotę. To, że akurat ty robisz wyjątek co do bajkowych historii i kupujesz wszystko, co pojawi się na bajkowym/baśniowym ekranie, nawet największą bzdurę, której nie da się logicznie wytłumaczyć to przepraszam bardzo - ale czy ty jesteś poważny? Bo w tym momencie zakładasz tzw różowe okulary. Znasz to powiedzonko? Powinieneś.

Może cię zaskoczę i/lub zrujnuję światopogląd, ale dowolna produkcja w kinematografii powinna być wewnętrznie spójna. Czy to film, bajka, animacja - nie ma to najmniejszego znaczenia, potrafisz to zrozumieć? Każdy widz ma prawo skrytykować konkretny materiał filmowy i mieć wymagania. Nieważne o czym historia opowiada - każda fabuła musi mieć sens, aby zdobyć uznanie widzów, krytyków i innych grup docelowych. Gdy pojawia się w takowej mnóstwo błędów, to chyba ludzie mają prawo to wytknąć i publicznie na forum osądzić, chyba się zgodzisz?

Użytkownik o nicku patrolowaty bardzo ładnie ci wyjaśnił nieco wyżej, że nie dostrzegasz pewnej różnicy. Może warto się przyznać do błędu, zamiast w kółko zaprzeczać oczywistym faktom tym bardziej, że twoje "kontrargumenty" kończą się na stwierdzeniu, że "to tylko bajka, dajcie se spokój". Ponownie - czy ty tak na poważnie, czy trollujesz?

Sama historia umieszczona w owym świecie nie jest i nie będzie spójna bo to jest bajka. W tym przypadku, z żywymi aktorami/aktorkami. Nie rób kwadratu z koła.

Czyli jednak troll. Trzeba się było tak przedstawić od razu.

W twoim prywatnym świecie tak. Co mnie obchodzi co ty tam sobie sądzisz? Zawsze trzeba sobie jakoś przeprocesować odpowiedź, której się nie rozumie / jest niezgodna z oczekiwaniami. Ty robisz to w ten sposób...

Hmm, czy robię coś źle? Pytanie retoryczne, bowiem działam tak jak każdy normalny użytkownik. Dyskutuję na poziomie merytorycznym, używam argumentów, przedstawiam swój punkt widzenia. To nie mój problem, że nie potrafisz się dostosować do tych podstaw w zwykłej dyskusji i bronić swego zdania. Zachowujesz się jak troll, taki płynie z tego prosty wniosek. Nie mam racji? Udowodnij. A jak nie masz nic sensownego do powiedzenia, to nie odpisuj wcale.

W twoim prywatnym świecie tak. Co mnie obchodzi co ty tam sobie sądzisz? Nie musisz rozumieć. działam tak jak każdy normalny użytkownik I odpowiadam na pytanie DOTYCZĄCE TEMATU: Sama historia umieszczona w owym świecie nie jest i nie będzie spójna bo to jest bajka. W tym przypadku, z żywymi aktorami/aktorkami. Nie rób kwadratu z koła.

Kopiuj-wklej każdy głupi potrafi, a odpowiedzi na moje pytania jak nie było, tak nie ma. Wszystko co piszesz na forum podlega publicznej krytyce. Przestaniesz spamować tym jednostajnym potokiem słów? Płyta ci się zacięła? Nie szkoda ci czasu? Przepraszam, że wziąłem cię za jednostkę myślącą. Już nie będę się pastwił nad trollem. Piszcz sobie dalej jak chcesz.

W TWOIM świecie mogę byc kim chcesz, mieć co chcesz i gdzie chcesz. Mało mnie obchodzą Twoje fetysze.

Działam tak jak każdy normalny użytkownik I odpowiadam na pytanie DOTYCZĄCE TEMATU: Sama historia umieszczona w owym świecie nie jest i nie będzie spójna bo to jest bajka. W tym przypadku, z żywymi aktorami/aktorkami.

To jest tylko film i te - tego typu, bo nie mówię o dokumentalnych czy historycznych - nie służą przedstawianiu logiki, tylko rozrywce. Nie rób kwadratu z koła.

Kto ustanowił regułę że bajka, czy inne fantasy, nie może być "spójne"?

Nas obchodzą fakty, a nie twoje imaginacje.

Autorzy bajek. Mogą, ale nie muszą byś spójne.

Teraz sam sobie przeczysz, bo napisałeś że "Nie jest i nie będzie spójna bo to jest bajka."

[Vitcher skomentował(a) Twoją wypowiedź na forum Czarownica 2.


"Teraz sam sobie przeczysz, bo napisałeś że "Nie jest i nie będzie spójna bo to jest bajka." "

* nie mogę znaleźć Twego postu. Mi nie wyświetla.*]

Przyznaje, że teraz sobie zaprzeczyłem i przyznaje to, że źle to napisałem. Poprawiam na: może być spójna, ale nie musi, bo to bajka".

Każdy ma prawo do korekty poglądów.

wow, oniemiałem z zaskoczenia :P

Nie mniej pozdrawiam i zdrowia życzę. Mniej straconych nerwów na takich jak ja. *bez sarkazmu*

on nie rozumie co to jest spójność. I ogólnie mało bystry jakiś.

Bywa i tak.

Ale rozmówca Wam się trafił:) I jeszcze te propozycje, które składa w ostatnim poście, nie podając nawet ceny za swoje usługi. Skandal:)

Rozumiem, ale na szczęście nie wg Twoich standardów. W Twoim prywatnym świecie mogę być nawet osłem, debilem i cokolwiek sobie wymarzysz. W końcu to Twoje kredki. Mało mnie obchodzą twoje fetysze...

Nie, to tak nie działa. Uroiłeś sobie jakąś ułomną definicję bajki i chcesz dziury
w logice tłumaczyć bajkowością. To brzmi, jakbyś miał bardzo obniżone standardy, więc nie takie na szczęście.

Dziury fabularne to nie wszystko. Ja wiem, że to baśń, ale naiwność całości przytłacza. To, czy coś jest wyjaśnione, czy nie... może lepiej, że dali sobie spokój.

Weźmy taką "Opowieść Wigilijną"... był sobie wredny Scrooge… w wyniku tego co zobaczył, przechodzi nagłą przemianę wewnętrzną. No ok. W rzeczywistości raczej rzadko spotykane zjawisko, ale w realu nikogo nie nawiedzają zjawy. Można pójść po rozum do głowy. A tutaj... Czarownica była dobra, potem została zła - następnie, za sprawą miłości znów stała się dobra, by w "2-ce" znów stać się złą - tu naprzemiennie zachowuje się tak, jakby nie było wiadomo, czy jest zła, czy też nie (jakieś zaburzenia psychiczne?) - no i finalnie staje się dobra:/
Pomijam też masę(!) drobnych rzeczy, jak np.: Czarownica, która będąc niby aktualnie złą, dysponująca potężną magią i w razie potrzeby armią, uczy się etykiety, by zachowywać się należycie na dworze "rywalki" i ogólnie ludzi, którymi najzwyczajniej gardzi. Poszłaby tam dumnie i powiedziała co myśli, zmiotła przy tym każdego, kto stanąłby jej na drodze i taki byłby finał. Z nieprzychylnej i pyskatej królowej zrobiłaby co najwyżej służącą, gdyby jej wcześniej nie kazała zabić razem z resztą rodziny. Tak, mam świadomość, że nie można tego pokazać w bajce, ale czemu obdzierana jest regularnie ze swojej dumy, która tak pasuje do tej postaci i zachowuje się, jakby stawiała ludzi na równi z sobą? Będąc "zła" i mając taką moc, przejęłaby władze nad całym światem, podbijając, bądź podporządkowując sobie wszystkie królestwa. Realni władcy osiągali więcej, niż ona z taką mocą.
Ja bym wszystkich zaraz poustawiał po kątach i niechby który pisknął… "poprawnie" tylko zareagowała jak zdmuchnęła te 3 wróżki, gdy zaczęły się jej wcinać w rozmowę (litościwie, ale realistycznie).
Kolejny przykład (jeden z wielu): Ćwiczyła etykietę, ale udali się do zamku pieszo, gdzie tradycyjnie (jak to zawsze ma miejsce!) ważnych gości powitali chłopi z widłami, nie wiedząc nic o tym, że ta ma przybyć;) Żadnych przygotowań? Najmarniej, ktoś zostałby po nią wysłany, by przywitać tak ważnego gościa.

Tego jest tak dużo w tej produkcji, że ta nadaje się dla dzieci oraz współcześnie większości młodzieży i części dorosłych. Co jest smutne zarazem. Jeśli ktoś dorosły stwierdziłby coś w stylu "fajna bajka, dzieciakom się podobało i miałam/em trochę czasu dla siebie" to ok. Lub "Fajna, choć wiadomo, że głupia i naiwna, bo to bajka". Ale jeśli komukolwiek dorosłemu przypadła do gustu, jako piękna, czy tam wzruszająca i wciągająca opowieść, to powinien czym prędzej zrewidować własne poglądy na życie, bo istnieje spore prawdopodobieństwo, że stanie się ofiarą innych osób w przyszłości. Życie to nie jest bowiem bajka, a już na pewno nie tak odrealniona jak ta.

Duzo niespojnosci i bezsensu w tej historii. Jedynka lepsza

Jedynka zdecydowanie lepsza. Jedynka to bardziej baśń, niż typowa "bajeczka". Dwójka mogłaby równie dobrze być animowana, jak większość obecnych produkcji dedykowanych wyłącznie najmłodszym.

royalairness23 - no tak i za dziury dajesz 5 po czym wchodzę w twoje oceny i za ostatnich avangersów gdzie luk fabularnych jest jeszcze więcej dajesz 10 :) - powiem krótko brak konsekwentny i sam sobie zaprzeczasz

MistrzSeller podobnie Spider-Man: Homecoming na 10 .. i teraz zacytuje ciebie samego co do ludzi którzy zginęli w tej części Spidermena "No właśnie oto mi chodziło. Bo jeśli lecimy po hardcorze i faktycznie nie odkręcamy tego to przydałby się jakiś pogrzeb czy odwołanie do tego faktu, a nie zignorowanie tego rpzez fabułę i to właśnie jest dziurą fabularną"

i obaj Panowie wejście na wzgląd ze ten film był kręcony dla młodszej widowni niż filmy które wy oceniliście na 10 a wiec w kinie bardziej dorosłym te błędy was nie bolą a już w bajce dla dzieci tak :)

i rozumie ze komuś film mógł się nie podobać bo nie i daje 3-5 ale dawać takie argumenty jak wy trochę to nie na miejscu i nie konsekwentne w waszym przypadku