dla tych którym konwencja chińskiej baśni nie przeszkadza, wiele tu scen walki, które jak to w tego typu filmach chińskich z realizmem nie mają nic wspólnego, duża dawka chińskiej wyobraźni, zaprawione więcej niż szczyptą nieco zbyt ckliwej historyjki miłosnej, z efektami na niezbyt wysokim poziomie, generalizując raczej dla fanów kina azjatyckiego (a i to nie wszystkich)