Czas Apokalipsy bez wątpienia. Idealnie pokazuje bezsens wojny. Świetna gra kolorów, rewelacyjne aktorstwo Brando,Duvalla i Shenna. Głęboko psychologiczny film.

"Czas Apokalipsy" oglądałem wczoraj wieczorem ( nie potrafię tego opisać słowami ale nigdy na żadnym filmie tak się nie czułe, jak w transie albo na haju, masakra pod koniec się wręcz dusiłem) ale nie potrafię go porównać z "Łowcą Jeleni" (film całkowicie odmienny inne spojrzenie na wojnę, inny wydźwięk ale również arcydzieło bez wątpienia) i powiedzieć który jest lepszy, nigdy mi się to nie zdarzyło z żadnymi filmami ale naprawdę nie jestem w stanie wybrać lepszego oba filmy to arcydzieła z najwyższej półki (oba powinny być znacznie wyżej w rankingu)
"Pluton" natomiast to trochę inna sprawa tutaj nie mam większych wątpliwości i stawiam go na trzecim (drugim miejscu) najlepszych filmów o Wietnamie i jednocześnie najlepszych wojennych czyli
1."Czas Apokalipsy" / "Łowca Jeleni"
2."Pluton"

Nosiłem się z zamiarem założenia podobnego wątku, ale skoro już istnieje taki, to udzielę się tutaj. Każdy z tych trzech filmów zupełnie inaczej pokazuje wojnę w Wietnamie.

Najbardziej lubię chyba "Łowcę jeleni", bo skupia się na przeżyciach bohaterów. Zestawia w genialny sposób obraz z życia przed wojną i po wojnie. Kilka mocnych scen wystarcza, aby pokazać piekło wojny. Wcale nie przeszkadza mi, że wesele zajmuje w nim dość dużo czasu. Wręcz przeciwnie. Dzięki niemu łatwiej jest nam zrozumieć ogrom cierpienia, z jakim spotkali się walczący w Wietnamie. Niespełnione marzenia, nadzieje, pragnienia. Ten kontrast jest naprawdę mocny. Poza tym uważam, że jak mało który film ukazuje wartość przyjaźni. Scena, w której Mike sięga po pistolet i przystawia go sobie do głowy, aby ratować przyjaciela (chociaż wcale nie musi tego robić) na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Podobnie jak i wzrok Nick'a (genialna rola Walkena). 9/10

Z tego, co zauważyłem "Czas apokalipsy" spotyka się ze sporym niezrozumieniem, bo wszyscy oczekują wojny ukazanej w sposób bezpośredni. Tymczasem, film ten przypomina mi narkotyczny sen, podróż przez kolejne kręgi piekielne. Sporo w tym chaosu, miejscami groteski (sceny z Kilgorem), szaleństwa i obłąkania. Uważam, że jest to naprawdę świetna adaptacja utworu Conrada. Pokazuje wojnę nie od strony psychologicznej (tylko miejscami) ani nie naturalistycznej. To jest chaos. Nie ma tu człowieczeństwa i nawet nikt nie chce już o nim szczególnie pamiętać. Zwieńczeniem szaleństwa wojny jest zaś postać Kurtza. Byłbym zapomniał, intro z utworem The Doors budzi tyle myśli, skojarzeń i emocji, jak mało co. Jest niesamowite. 9/10

A "Pluton" chyba podoba się największej liczbie osób, bo pokazuje wojnę w naturalistyczny, bezpośredni sposób. Świetnie dobrani aktorzy, zdjęcia, muzyka, tylko komentarze Chrisa trącą banałem w porównaniu z bogactwem treści jakie niosą wspomniane wyżej filmy. A i bez tych komentarzy może by to lepiej wyglądało. Niektóre sceny mówią same za siebie. Podobnie jak założycie wątku, uważam, że Charlie Sheen zagrał gorzej od ojca. 8/10

Pierwsze miejsce zdecydowanie Czas Apokalipsy 10/10. Pierwszy raz obejrzałem go we wczesnym liceum i przy końcowych napisach czułem się jak pod wpływam używki (podobnie pewnie jak kolega Castle 66) a może bardziej odpowiednie sformułowanie to jakbym dostał czymś ciężkim w głowę. Doskonale dopasowana muzyka The Door’s robi swoje. Polecam ten film obejrzeć w kinie (ten odgłos nadlatujących helikopterów na początku filmu) Jeden z niewielu filmów który obejrzałem już .. co najmniej kilka razy i za każdym razem robi duże wrażenie oraz pozostawia człowieka rozbitego psychicznie. Obejrzę go na pewno, jak czas pozwoli jeszcze wiele razy.

9/10 Łowca Jeleni, choć gdy pierwszy raz oglądałem film to wątek wesela prawie spowodował ze byłem bliski darowania sobie tego obrazu. Całe szczęście obejrzałem do końca. Oglądając kolejne dwa razy, stwierdziłem że bez tego wątku bohaterzy byliby tylko żołnierzami, ofiarami wojny, a tak są po prostu zwykłymi ludźmi, ofiarami wojny. Zapadająca w pamięć gra w rosyjską ruletkę pomiędzy przyjaciółmi (Deniro –Walken) A po zakończeniu filmu znowu można załapać doła…..

7/10 Pluton – obejrzałem go tylko raz i to dość dawno temu, najbardziej zapadła mi rola Willema Dafoe jako sierżanta Elias i ujecie z odlatującego helikoptera na ginącego, leżącego z rozpostartymi rękoma na łące Eliasa (Chrystus na krzyżu?)

A gdzie "Full Metal Jacket" ("Pełny Magazynek")? Najlepszy film wojenny ukazujący bezsens wojny w Wietnamie

Nie widziałem ?

to zobacz

Tak! Full Metal Jacket to zdecydowanie mój faworyt.

Zaden z tych filmów o ktorych piszesz, nie jest o Wietnamie, jedynie ich akcja dzieje sie w Wietnamie - one sa raczej o nas - ludziach

Pisałem że to filmy o Wojnie w Wietnamie , czas zacząć czytać ze zrozumieniem.

Czas apokalipsy i Łowca jeleni są według mnie znacznie lepsze od Plutonu i wspomnianego tez wyżej full metal Jacket

A poza tymi trzema ( czterema) jakie jeszcze filmy o Wietnamie warto ( lub nawet trzeba) obejrzeć? Możecie polecić coś jeszcze? Może jest coś świeższego, co pokazuje Wietnam z dystansu, inaczej?

Tak z innej beczki polecam ,,Cienką czerwoną linie'' Terrence'a Malicka. Akcja filmu nie dzieje się co prawda w Wietnamie, ale wojna pokazana jest z perspektywy zwykłych żołnierzy jak w powyżej wymienionych filmach. Pokazuje prawdziwe okrucieństwo wojny, spirale konfliktu narastającą po obu stronach. Dodatkowo doborowa obsada i wspaniała ścieżka dźwiękowa Hansa Zimmera tworzą ten film prawdziwym Arcydziełem.

Wiem ;p

Czas apokalipsy to filmowe nieporozumienie. Obraz ohydny i wprost bezsensowny, bardzo amerykański. Technicznie wiadomo że dobry, fabularnie żałosny, nad wyraz się dłuży. Najbardziej mi się śmiać chciało pod koniec filmu gdy Kurtz szeptał "horror, horror,horror". Przecież trudno o większy infantylizm. Wystawiłem mu 3 na 10, biorąc pod uwagę sprawność czysto techniczną to pewnie za mało, no ale jakże fascynujący plk. Kurtz przechylił szalę.
Nie pamiętam zbyt dobrze Łowcy Jeleni więc nie oceniam. Aktorstwo pewnie jest świetne, a scena wesela jest rzeczywiście za długa.
Natomiast Pluton to film wybitny, prawie tak dobry jak Urodzony 4 lipca ( w moim mniemaniu jednak trochę gorszy). Tu nie mamy szeptu zblazowanego Brando, w scenie zabójstwa wieśniaków bez akompaniamentu The Doors czy Wagnera czujemy tą zgrozę na własnej skórze.
A więc podium:
1. Pluton 9/10
2. Łowca jeleni - bo na pewno jest lepszy od czasu apokalipsy.
Czas apokalipsy oczywiście daleko poza podium.

Nie wiem czy kogoś to obejdzie ale po porządku: Pluton ma u mnie 8 oczek.

Hmmm... przeczytaj Jądro Ciemności

"Czas Apokalipsy" i "Pluton". :)

Wszystkim trzem filmom wystawiam trzy dziesiątki - Czas Apokalipsy, Pluton i Łowca Jeleni. Każdy mnie kosi na kolana.

Wszystkie 3 są cudowne, ale jednak Czas Apokalipsy :)

Pluton to przede wszystkim akcja, strzelanie, wybuchy, po prostu sieka, najmniej mający do przekazania spośród tych trzech filmów

Nie prawda.

1. Czas Apokalipsy
2. Łowca Jeleni
3. Full Metal Jacket

A co do Plutona to bez większych rewelacji .

1.Czas Apokalipsy film który pozostawia resztę daleko w tyle.



daleko dalej
2.Pluton
3.Łowca Jeleni
4.Full Metal Jacket

Z filmów wojennych czy też mających związek z wojną jak dla mnie najlepsze są Full Metal Jacket i oglądany niedawno przeze mnie film pod tytułem Idź i Patrz. Szczerze polecam ten drugi.

Dalej jak dla mnie na równi takie tytuły jak Dzień Apokalipsy czy Łowca Jeleni. Pluton trochę mniej mi podszedł chociaż jest że tak powiem najbardziej wojenny. Duży plus za naturalizm.

Chyba czas apokalipsy ;p

Czas apokalipsy to zupełnie inny rodzaj filmu nie można go stawiać w szranki przedstawionymi przez was filmami ...

jeszcze "POWRÓT DO DOMU" Hala Ashby z Jonem Voightem i Jane Fondą
i
"OFIARY WOJNY" Briana De Palmy
i
"MIĘDZY NIEBEM A ZIEMIĄ" Olivera Stone'a

Wszystkie trzy są wyjątkowe więc to trudne pytanie. Dla Mnie jednak to Łowca jeleni jest najlepszym z nich.

Post był pisany dawno. Obecnie Czas Apokalipsy to mój lider, później chyba FMJ.

Szczerze to FMJ nie oglądałam ale widzę że dużo osób poleca ten film. A Czas Apokalipsy to mam w wersji reżyserskiej i dla mnie takie filmy nie są za długie i za nudne są REWELACYJNE.