Każdy, kto interesował się choćby trochę ii wojną światową wie, że komandosi SAS mieli steny.
Zresztą nie pamiętam zbyt wielu dobrych brytyjskich filmów wojennych. Był jeden wielki, ale to
bardziej dramat. Tytuł brzmiał "O jeden most za daleko na rzece Kwai".
Bardzo lubię, gdy wypowiada się ktoś nieznający realiów danych czasów ;-)
Thomson M1928 został zamówiony przez rząd Wielkiej Brytanii przy wybuchu II wojny światowej. Używali go zarówno żołnierze amerykańscy jak i ich koledzy po fachu z wysp. Na prawdę sądzisz, że reżyser i cała ekipa pozwoliłaby sobie na taką gafę ? ;) Chyba nie ..
Co czujesz, kiedy "nie lubisz"? Bo ja nie lubię, jak ktoś unosi się taką pychą. Brytyjskich żołnierzy z oddziałów specjalnych od zawsze kojarzę ze stenami. Rzeczywiście, armia brytyjska zrobiła zamówienie (ach, ta Wikipedia, mądralo). Tylko że Brytyjczycy używali thompsonów z magazynkami bębnowymi. Dla mnie widok komandosów z thompsonami jest osobliwy. Podczas rajdów i operacji dywersyjnych do likwidacji wartowników wykorzystywany był specjalny karabinek De Lisle lub pistolet maszynowy Sten z dołączonym tłumikiem. Czasami też duży Lee-Enfield lub Bren.
Tak szczerze. Jak ktoś się pomyli, albo ma niepełne informacje, to powinien je sprawdzić zanim napisze? To, k...wa, nie sąd ani zbieranie materiałów dowodowych.
Pisanie wulgaryzmów - wykropkowanych, ale wulgaryzmów - nie jest na poziomie. Sam mógłbym je napisać, ale po co ?
Odpisałem na twój post, ponieważ coś mi nie pasowało z tymi thomsonami ;-) Sprawdziłem w pierwszej lepszej stronie i moje obawy minęły, miałem rację. I dodam kolejny raz, thomson był bronią bardzo skuteczną i solidną. Po prostu lepszą od Stena ;) I nie najeżdzaj na kogoś, kto Ci pokazał twój błąd.
P.s - Magazynki bębnowe nie były używane w wojsku, tutaj bez zadnego potwierdzania informacji, tak jak mi się zdaje pamiętać. No i wyprodukowano je w końcowej fazie wojny, albo nawet po niej :)
Nieprawda. Bębnowe były zdaje się pierwsze. Zastosowane krótkie, proste, bo bębny się zacinały.
"Bardzo lubię, gdy wypowiada się ktoś nieznający realiów danych czasów". Czyli mam się nie wypowiadać? Większość świata powinna milczeć albo żyć wtedy wg Biblii lub "Myśli" Pascala.
Bębnowe magazynki też były używane w wojsku http://www.gotavapen.se/gota/artiklar/fs/cmd_norge.jpg ale przestały wraz z wprowadzeniem modelu Thompson M1928A1 na początku 1942 roku był to najczęściej używany model w czasie wojny i mógł być używany tylko z 20-to i 30-to nabojowymi magazynkami pudełkowymi.
To nie byli komandosi z SAS. W filmie ani razu nie padło słówko SAS ani rozwinięcie tego skrótu. SAS tworzony był i operował w Afryce Pólnocnej. Bohaterowie filmu raczej należeli do jednej z jednostek Special Service Battalions, które tworzono były na wyspach, w celu rajdów w europejskich krajach okupowanych.
Po pierwsze w filmie nie było SAS a po drugie,brytyjskie commando używało zarówno Thompsonów jak i Stenów http://ww2today.com/18th-october-1942-hitlers-order-summary-death-for-commandos
Nie musi być nie jesteśmy spowinowaceni. Podałem kilka suchych faktów nic więcej.Obejrzałeś chociaż linki do zdjęć,może byś podał jakieś źródło na poparcie Swoich teorii zamiast się wstydzić niepotrzebnie?
W którym miejscu Cię poniżyłem?Przecież to Ty napisałeś "Wstyd mi za was".Nadal czekam na źródła Twojej informacji.Możesz nawet użyć Wiki tu masz linka tylko nie wiem czy utwierdzi Twoją tezę.
http://en.wikipedia.org/wiki/British_Commandos#Weapons_and_equipment
P.S. Poniżanie kogokolwiek albo nie daj obrażanie jest ostatnią rzeczą jaka przyszłaby mi do głowy zwłaszcza w dyskusji na temat historii.
Po pierwsze, to kwestia sumienia i właśnie takiego wybory dokonałem upierając się przy swoim. Po drugie, o który miesiąc, że niby mnie obrażałeś, tobie chodzi?
Co ma sumienie do wiedzy?
Nigdy Cię nie obrażałem,nie lubię tego ale muszę napisać,Czytanie ze zrozumieniem się kłania,i w ogóle ile Ty masz lat bo jakaś dziwna dyskusja z tego wynikła,zrobię sobie screena na wszelki wypadek,bo sie zrobiło śmiesznie.I nadal czekam na poparcie Twojej tezy w źródłach a nie w sumieniu.
Niemal od początku utrzymywałem, że brytyjscy żołnierze używali sporadycznie thompsonów, zwłaszcza z magazynkami bębnowymi. Podstawą uzbrojenia był jednak sten. Wydaje mi się, że niektórzy mylą Brytyjczyków z Kanadyjczykami, którzy byli umundurowani bardzo podobnie. Kanadyjczycy rzeczywiście używali thompsonów. Zresztą Martin Pegler wyjaśnia to w swojej książce. dodaje parokrotnie, że karabin był wykorzystywany przez kilka armii świata (str. 6).
http://www.perthregiment.org/rguide2_images/thompsons/thompson10.jpg
http://www.canadiansoldiers.com/weapons/smgs/Thompsonsmg.jpg
Chodziło o to, aby uzbroić możliwie największą liczbę cywili w broń, którą mogliby obsługiwać po parominutowym szkoleniu. Brytyjczyków nie stać było na import Thompsonów z USA, więc podjęli produkcję własnego pm-u, który miał być wytwarzany jak najniższym kosztem i w jak najkrótszym czasie. Jednak zawarli kontrakt i kupili ponad 100 tys. sztuk od zakładów Colta.
Co do filmu, są to komandosi i oni byli wyposażani w steny, a nie w thompsony. Te ostatnie były za ciężkie, zbyt niewygodne i przestarzałe. Praktycznie od 1941 Brytyjskie commando używało stena.
Co do sumienia, to mam je czyste, bo ogólnie popieram steny. Bardziej mi się podobały. Używało ich polskie podziemie. chociaż nie powiem, jak leciał ten film z Savalasem i Eastwoodem "Złoto dla zuchwałych", to byłem pod wrażeniem Eastwooda z thompsonem. Tylko że Eastwood był wtedy bardziej republikaninem niż demokratą i fajnie to wyglądało.
Jak więc widzisz, każdy ma swoje sumienie. Bo wiedza, jaka jest, to każdy wie.
"Co do filmu, są to komandosi i oni byli wyposażani w steny, a nie w thompsony. Te ostatnie były za ciężkie, zbyt niewygodne i przestarzałe. Praktycznie od 1941 Brytyjskie commando używało stena." Pokarz źródła na udowodnienie tej tezy.
Nie popieram ani Stenów ani Thompsonów natomiast popieram rzeczową wiedzę historyczną popartą faktami a nie sumieniem czy przeczuciami.
Podałem źródła. Poza tym wystarczy poczytać portale historyczne. 107.000 thompsonów za sporą kwotę zostały kupione przez rząd brytyjski. Colt się cieszył, ponieważ sprzedał przestarzałą bronią, której nie dało się już sprzedać US Army. Jednak thompsony trafiały do zwykłych jednostek.
Warto też poczytać o uzbrojeniu komandosów.
Źródła na to ? "Te ostatnie były za ciężkie, zbyt niewygodne i przestarzałe. Praktycznie od 1941 Brytyjskie commando używało stena."
Podałeś link do dwóch zdjęć angielskich żołnierzy z Thompsonami,czy to udowadnia powyższe zdanie?
Skoro uważasz to za błąd w filmie to dlaczego nie zgłosiłeś tego jako błąd? A no tak przecież oni wymagają źródeł a Ty ich nie masz.
Wtrąciłem się do tej dyskusji tylko dlatego że zainteresowało mnie stwierdzenie na temat użytkowania Thompsonów przez brytyjskie commanda podczas IIWŚ,myślałem że dowiem się czegoś nowego na ten temat a tu... krótko mówiąc dupa.Widzisz ja jestem z pokolenia które żeby dowiedzieć się odpowiedzi na takie pytania musiało spędzić godziny w bibliotekach bo zwyczajnie...nie było internetu,i bardzo sobie szanuję wiedzę,dlatego tyle czasu poświęciłem na tę jak się okazuje jałową dyskusję.
Żegnam i życzę uporu i konsekwencji w dochodzeniu do wiedzy.
Sumienie nie pozwala mi nie pisać. Te linki ze zdjęciami to akurat nie Brytyjczycy, lecz Kanadyjczycy. Zacytowałem najlepszą książkę o pistolecie maszynowym thompson i podałem stronę. To jeszcze mało?
Vermes, jedna książka to za mało. Nawet nasi Cichociemni skakali z Tommygunem. W zasobnikach z UK mój dziadek Akowiec odbierał i Steny i Thompsony, oczywiście tych pierwszych najwięcej. Jak najbardziej wiarygodne jest że mogli mieć akurat takie rozpylacze. Filmu nie oglądałem i raczej nie mam zamiaru.
Tytuł brzmiał "O jeden most za daleko na rzece Kwai".
Gwoli ścisłości, to były 2 filmy:
- O jeden most za daleko http://www.filmweb.pl/film/O+jeden+most+za+daleko-1977-8234
- Most na rzece Kwai http://www.filmweb.pl/film/Most+na+rzece+Kwai-1957-31647
To dlatego, że to był bardzo długi film łączący w fabule wiele wątków II wojny światowej.
Otóż nie. Thompsony były zasadniczym wyposażeniem SAS w czasie II WS aż do wprowadzenia stenów mk. V. Popularne były także steny mk. IIS (wyciszone z tłumikiem). Po pierwsze: długo nie mieli innych pistoletów maszynowych, po drugie: steny mk. II były bardzo nielubiane przez jednostki specjale z uwagi na zawodność broni (co było bzdurą, bo był równie zawodny - pod warunkiem odpowiedniej eksploatacji - jak inne pm-y II WS. Po trzecie: trochę na wyrost uważano amunicję 0.45 ACP za niezwykle skuteczną. Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem że na miejscu akcji pozostawiano jeden pm Thompsona jako "wizytówkę" brytyjskich komandosów.
Ha ha - "O jeden most za daleko na rzecze Kwai" - scalasz dwa filmy jednym tytule; w każdym razie to już dwa bardzo dobre filmy, ale ten z pierwszego członu w koprodukcji z USA niestety. "Bitwa o Anglię" to też świetny film, a w koprodukcji jeszcze trochę by się znalazło - np. "Psy wojny". W kwestii uzbrojenia - te karabiny, czy to taki błąd? Przecież Oddział nie był powołany w ramach SAS, tylko doraźnie do konkretnego zadania, więc mógł mieć dowolne uzbrojenie. Poza tym SAS powołano w 1941r., a akcja filmu rozgrywa się wcześniej. Mnie to akurat nie przeszkadza, niestety film nie domaga w innych kwestiach - np. te przepychanki z SS są tak mało wiarygodne, że aż śmieszne. Scenarzysta o warunkach bojowych pojęcie ma raczej mizerniutkie. Ale aktorzy grają całkiem nieźle. W każdym razie - to kolejny spieprzony, fajny pomysł.
Pierwsza połowa filmu jest niezła, buduje klimat jak "Parchata Dwunastka". Potem, po zrzucie już jest naprawdę kiepsko.
Widzę, że parafrazujesz nieco te tytuły.. Całkowicie zgadzam się co do "Parszywej dwunastki" - dobre porównanie.
W ogóle jak pamiętam "The Dirty Dozen" to był to hit. Tylko że jak się patrzy na realizację, scenariusz, to ten film wcale taki dobry nie jest. Przecież wiele rzeczy kręcono już wtedy o niebo lepiej w filmach wojennych i westernach. Momentami świetne aktorstwo. Na przykład Sutherland, Cassavetes, Savalas. Z jakichś względów okazał się filmem bardzo ważnym i przełomowym. Doczekał się coraz gorszych kontynuacji.
Ilekroć leci, zachodzę w głowę, dlaczego ten film jest taki ważny?