Psycholog Jon Porter wraca wraz z córką do rodzinnego miasta gdy niespodziewanie umiera jego matka. Małe miasteczko sprawia, że powracają do niego wspomnienia o zamordowanej wiele lat temu siostrze. Gdy w okolicy zaczynają dziać się dziwne rzeczy Jon jest coraz bardziej przekonany, że koszmar z dzieciństwa jeszcze się nie skończył.

+ oś historii jest nadal podobna do tej przedstawionej w opowiadaniu Kinga, chociaż sam film praktycznie nie ma z nią nic wspólnego, niemniej jest tu potencjał na dobre kino grozy
+ na plus wątek okultystyczny, to coś co zawsze lubię w horrorach, chociaż tutaj mógł być lepiej poprowadzony
+ jest tu też kilka efektownych zgonów i pomysłowych scen, niektóre zdecydowanie przykuły moją uwagę
+ trzy lata później Hilary Swank zgarnie Oscara a póki co całkiem nieźle radzi sobie w roli córki Jona, szkoda, że nie miała większej roli, z resztą Michael Gross w roli głównej też niczego sobie

- miejscami przynudza przeokropnie, głównie za sprawą zbyt chaotycznej i źle poprowadzonej historii, większość wątków zupełnie niewykorzystana czy wręcz zbędna
- zachowanie bohaterów jest idiotyczne i wywołuje uśmiech politowania, tragedia co oni tu wyprawiają
- ogólnie znaczna część rozwiązań fabularnych jest raczej ciężkostrawna i może jedynie niezamierzenie bawić
- pomimo większego budżetu film nie prezentuje się lepiej, efekty CGI wypalają oczy a całość ma taką nieznośną manierę filmów straight to video
- no i niestety nie straszy, jakoś zupełnie nie czuć tu grozy czy poczucia zagrożenia

Podsumowując, raczej średnio udany sequel, z góry przeznaczony na rynek video i mający na celu jedynie spieniężyć franczyzę promowaną nazwiskiem Stephena Kinga. Mam nieodparte wrażenie, że potencjał w tej opowieści był znacznie większy i szkoda niewykorzystanych wątków i postaci. Z ciekawości można spokojnie obejrzeć ale nie spodziewałbym się zbyt wiele.