Wreszcie jakiś sensowny, fajny, POLSKI tytuł produkcji filmowej! Wreszcie nic nie przekręcili, nie zmienili, po prostu chlasnęli te 4 słowa i jest.
Alleluja!
Dokładnie. Świetny tytuł. Idealnie wszystko oddaje. Nie to co "kac Vegas w Bangkoku " :P Om Shanti Om ciekawie przetłumaczyli hehe. Najgorzej wyszło "Coś się dzieje" (co to ma być niby :P) i "Trudna droga do miłości" (a film jest taki zaje..)
Właściwie tytuł K3G też został przekręcony, ale tym razem na korzyść filmu, bo tłumaczenie brzmi mniej więcej "czasem smutek, czasem radość" albo "czasem radość, czasem smutek" ;) też lubię to polskie tłumaczenie:) za to nie mogę zdzierżyć dodawania jakiś podtytułów, kiedy w tytule oryginalnym jest samo imię (np. "Jodhaa Akbar" to imiona, a tłumaczenie: "Księżniczka i cesarz"... albo tytuł "Umrao Jaan", po polsku: "Umrao Jaan - burzliwe losy pięknej kurtyzany";)). Za to kilka razy już pisałam o tych najgorszych tłumaczeniach, ale pozwólcie, że zrobię to raz jeszcze:D "Koyla" ("Żar") przetłumaczony na "Węgiel", "Rab Ne Bana Di Jodi" (mniej więcej "Bóg połączył ich w parę") jako "Do zakochania jeden krok", "Baazigar" ("Ryzykant") w niektórych tłumaczeniach jest "Grą miłosną", no i "Ram Jaane" ("Bóg wie", w filmie pełni to rolę imienia) jako... "Na drodze miłości"!;) przecież to woła o pomstę do nieba;D