PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33487}

Czerwona pustynia

Il deserto rosso
7,4 4 784
oceny
7,4 10 1 4784
8,1 11
ocen krytyków
Czerwona pustynia
powrót do forum filmu Czerwona pustynia

„Sądząc z pozorów ma wszystko, co kobiecie do szczęścia potrzeba: dobrego i świetnie sytuowanego męża, dziecko, piękne mieszkanie, swobodę organizowania sobie życia według własnej woli. Nie nękają ją żadne problemy „życiowej” natury. Jej dramat jest dramatem serca i duszy. Świat uporządkowany, unormowany niekoniecznie musi być sensowny. Wzorem swych poprzedniczek Giuliana poszukuje wartości nadrzędnej. Podobnie jak Vittorię, zjawisko urzeczowienia międzyludzkich kontaktów napawa ją rozpaczą i poczuciem absurdu. Nie umie być jednym z przedmiotów czyjegoś życia i nie chce, by inni byli dla niej tylko „jedną z rzeczy wielu”, Nie widzi swego miejsca, nie znajduje pola twórczej autorealizacji. Nie czuje się nikomu nieodzownie potrzebna: ani mężowi, który żyje swoją pracą, ani dziecku, ani nawet Corradowi. Brak silnych więzi uczuciowych przyprawia ją o stan chronicznego niemal lęku. Wszystko, co ją otacza staje się źródłem zagrożenia. Nic nie jest dostatecznie mocnym punktem oparcia. Nerwica Giuliany ma swoje źródła w jej nieprzystosowaniu i niezaspokojeniu potrzeb emocjonalnych. Jest ona także – jak sugeruje Antonioni – rodzajem „choroby wieku”, rezultatem niszczącego wpływu współczesnej cywilizacji na osobowość jednostki. Giuliana jest uosobieniem egocentryzmu, pogrążona w swym wewnętrznym świecie, pochłonięta swoimi sprawami. Rzeczywistość zewnętrzna niewiele ją zajmuje, inni ludzie też. Uwielbienie, jakie widzi w oczach Corrada, sprawia, że chętnie akceptuje jego towarzystwo. Nie znaczy to bynajmniej, że on ją naprawdę obchodzi lub interesuje jako człowiek, a nawet jako mężczyzna. Potrzebuje i oczekuje uczucia, by odnaleźć tożsamość, nadać sens własnej egzystencji, pozbyć się lęku. Sama jednak nie jest zdolna kogokolwiek ani cokolwiek pokochać. Świadomość obojętności świata prowadzi do uczuciowego paraliżu. Los Giuliany jest konsekwencją doświadczeń bohaterek „Przygody”, „Nocy” i „Zaćmienia”.

Nie śmiem nic dodawać, zgadzając się słowo w słowo z powyższym, a nie potrafiąc i tak póki co wyrazić tego 'lepiej' niż autorka książki.

użytkownik usunięty
nakshidil

A ja bym powiedziała, że film jest roztrząsaniem nadwrażliwości, przewrażliwienia spowodowanego bezczynnością. "Jej dramat jest dramatem serca i duszy"? A co to kogo obchodzi? Nicnierobienie jest dramatem. Człowiek, który nie musi pracować/uczyć się/ nie ma pasji to dramat. Dziecko odchowane, czas na studia lub pracę. Napewno ozdrowiłoby ją odcięcie gotówki przez męża, przynajmniej częściowe.
Nie rozumiem, po co powstają takie filmy. Osobiście uważam je za stratę czasu.

użytkownik usunięty
nakshidil

A propo "niszczącego wpływu współczesnej cywilizacji na osobowość jednostki": co racja, to racja. Współczesna cywilizacja kształci zbyt wielu humanistów myślących, że tak powiem, zbiorowo, propagujących użalanie się nad sobą i bombardujących podejściem: "głebia objawia się nieprzystosowaniem", "leniwi (wrażliwi) są nierozumiani (wyobcowani), przeżywają mocniej, mają większą skalę odczuć", a na dodatek próbują dodać do tego przemysł lub postęp techniki, których nie rozumieją.

ocenił(a) film na 8

Czytam Twoje posty i nie mam pojęcia o co Ci chodzi. Idź porób zadanka z matmy, obejrzyj fajną komedię romantyczną i daj żyć innym :)
Jestem humanistką, czy to znaczy, że jestem gorsza od Ciebie? Nie jestem. Więc po co te uwagi, zupełnie nieadekwatne do tematu?

użytkownik usunięty
missaudmer

Po to, że to miejsce na subiektywny komentarz.

użytkownik usunięty
missaudmer

Na dodatek wspomniany komentarz dotyczy grupy humanistow myślących zbiorowo, nie humanistów wogóle. Z tego powodu, że to miejsce na komentarze, pozwolę sobie ocenić rady i zadane pytania jako zabawne.

użytkownik usunięty
missaudmer

Ps. To, że czyjeś gusta nie pokrywają się z Twoimi ani nie znaczy, że druga osoba lubi szmiry, ani że nie ma gustu. Tak samo to, że widziałaś słabe komedie romantyczne, nie oznacza, że dobrych komedii romantycznych nie ma, ani że mam do nich jakikolwiek stosunek i nie rozumiem czemu spłycać ludzi do kategorii: będzie oglądać komedie romantyczne albo ambitne kino. A to, że spodobał Ci się film może oznaczać, że gustu nie masz.

nakshidil

Post co prawda ma już kilka lat, ale pamiętasz może z której książki pochodzi ten cytat?

FifiQ

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/113676/monica-vitti

nakshidil

Dzięki wielkie, chętnie przeczytam. A znasz może jeszcze jakies ksiazki z interpretacjami filmow, bo wlasnie takich
poszukuję?

FifiQ

Ja posiadam http://lubimyczytac.pl/ksiazka/105363/kino-pasoliniego + http://lubimyczytac.pl/ksiazka/142107/bernardo-bertolucci-w-opinii-krytyki-zagra nicznej . Zapewne jest ich więcej ;-)

nakshidil

Pozycje super , ciekawe tylko czy uda mi się gdzieś je dorwac.
Dziękuję raz jeszcze.

ocenił(a) film na 9
nakshidil

Odbieram tę analizę Kornatowskiej jako chybioną. Autorka pisze jedno, aby za chwilę sama sobie zaprzeczać. Nie może zdecydować się, czy Giuliana ma zaburzenia psychiczne, czy jest zdrowa i tylko kaprysi. Oczywiście, Giuliana ma zaburzenia psychiczne i nie jest to uraz, którego doznała wskutek wypadku samochodowego, ponieważ, jak sama wyznaje w pewnym momencie, była to próba samobójcza - czyli geneza zaburzeń sięga dalej. Nie można od takiej osoby żądać racjonalnych zachowań. Rzeczywiście potrzebuje ciągłej troski i czyjejś obecności. Kiedy poznaje Corrado, który wydaje się ją rozumieć i współczuć, staje się bardziej otwarta (uśmiecha się, rozmawia, wyznaje mężowi, że chce się kochać), ale kiedy Corrado ją, praktycznie, gwałci - zapada się ponownie w swoją skorupę.
Ktoś tutaj w tym wątku pisze, że Giuliana nie ma pasji, powinna iść na studia - no dramat po prostu!
Przypomina mi się takie zestawienie: "Depresja w Polsce"  https://freeimage.host/i/JEcedbt 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones