PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=601997}

Czerwone światła

Red Lights
6,5 28 006
ocen
6,5 10 1 28006
5,8 4
oceny krytyków
Czerwone światła
powrót do forum filmu Czerwone światła

SPOILER. Z początku widząc amatorskie modły przy stole pomyślałam: jak tak ma wyglądać cały film, to nie mam szczęścia. Potem znajdujemy logiczne wyjaśnienie i scena jest usprawiedliwiona, bo taka właśnie miała być. Śmiadomie pomijam dyskusję na temat tego jak mocnym jest thrillerem, bo czasami filmy lądują w nie do końca pasującej kategorii, i na łeb na szyję leci nota bo co to z niego za dramat np.. Bardzo mi się podoba że reżyser naprawdę w dość nieoczekiwany i nieprzewidywalny sposób zaskoczył widza zdemaskowaniem "pomagiera". Co do plusów: nawet dość wciągający. Niemniej jednak żeczywiście kilka scen wołało o pomstę - sceny naiwne, zbyt długie (wszelkie trzęsienia) a końcówce autentycznie zadałam sobie na głos pytanie w formie protestu: "do diaska, beton spada ze ścian, budynek się wali a widzowie jak siedzieli tak siedzą. Czy to musi tak długo trwać"? W normalnych warunkach każdy by podwinął kiecę i uciekał.

ocenił(a) film na 4
MissBetsy

mnie najbardziej poirytowało zakończenie. cały film walcza z tymi znachorami a potem okazuje się że sam fizyk-demaskator jest najprawdziwszym w świecie medium co to potrafi budynki rozwalac. no z czym do ludzi?

generalnie film dla mnie mocno przeciętny, trochę przydługi. końcowy monolog to już totalne pomyje. ile razy i w ilu formach można powtarzać "nie mogę zaprzeczyć kim jestem"?

również nie przepadam za tym aktorem, nie pamiętam jak on się nazywa. ale jego twarz mi przypomina totalnego zamuleńca, jakby na heroinie zasuwał. taki trochę przystojniak z pokazu mody prady

mlody969

koncoweka ci sie nie podobala gdzie okazalo sie ze to ten mlody jest medium??? To wlasnie byla istota tego filmu, to bylo genialne i to sprawilo ze daje mu ocene 7 zamiast 5 jak chcialem dac tuz przed zakonczeniem... To bylo w stylu "innych" czy "osady" - zakonczenia nie przewidywalne w zaden sposob i rewelacyjnie zaskakujące widza. Sam w sobie film momentami jak dla mnie troche nudnawy. Co do aktora to jest troche wymoczkowaty ale tacy sa wlasnie aktorzy przewaznie hehe - dobiera sie specyficzne, niespotykane na ulicy twarze tego typu i to bywa irytujące

ocenił(a) film na 4
kmz222

mnie końcówka nie zaskoczyła. film był po prostu tak nudny ze obojętnie co by sie na końcu nie okazało ja bym to przyjął bez żadnych emocji

kmz222

SPOILERY
Owszem zakończenie można uznać za zaskakujące, ale nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa. W całym filmie nie ma ani jednej sceny, która w jakikolwiek sensowny sposób mogłaby sugerować takie rozwiązanie. To czyni finał niesamowicie nielogicznym i co więcej niespójnym z resztą fabuły. Co więcej sama historia, dla mnie, sypie się już kompletnie od połowy filmu, a dokładniej od śmierci Matheson. Do tej pory to ona grała pierwsze skrzypce i… nagle umiera, w sumie bez żadnego konkretnego powodu. To jeszcze mogłabym przełknąć, jako „subtelne” nawiązanie do przeszłości Silvera, które popchnie akcję na przód. Niestety nie dość, że uśmiercono najbardziej rozwiniętą dotąd postać to jeszcze całe to wydarzenie przeszło w zasadzie bez większego echa (lol, ledwo dostajemy wyjaśnienie tego co się z nią stało). Zupełnie nie rozumiem tego zabiegu, zwłaszcza, ze Buckley i tak postawił sobie za punkt honoru prześwietlenie Silvera jeszcze zanim pani doktor zeszła ze sceny (nawet gdyby żyła, obsesja Toma mogłaby więc rozwijać się tak samo jak w dalszej części filmu). Jest jeszcze dziewczyna głównego bohatera, która przez większość swojego czasu ekranowego pałęta się gdzieś z boku, by zabłysnąć na końcu i w biegu odkryć cały przekręt z badaniami.
Ech muszę przyznać, ze niesamowicie się zawiodłam na tym filmie. Zmarnowano całkiem dobry materiał, bo aktorzy świetni a i sama historia, umiejętnie przedstawiona byłaby ciekawa. Murphy i Weaver stworzyli naprawdę dobry duet i szkoda, że został on tak bezsensownie rozbity na rzecz ptasich samobójców i innych „tajemniczych” zjawisk. Wystarczyło zakończyć film na zdemaskowaniu Silvera (odkryciu tego, że widzi itp.), może przewidywalnie i bez polotu ale chociaż z jakimś sensem i konsekwencją.
5/10

ViviMagica

Widać że odczułaś ten film całkowicie inaczej niż ja ;) Było mnóstwo scen nawiązujących do tego ze to Buckley jest medium co jest właśnie w zakończeniu pokazane przez powrót do tych scen. polecam oglądać film w iększym skupieniu bez wychodzenia co chwile do toalety lub też lodówki ;)

kmz222

zgadzam się z tobą cały film obfituje w jego umiejętności nawet te naiwne "sztuczki" z monetą w kawiarni. W tym filmie chodzi o to, że on tłumi te umiejętności i sam już z nich korzysta podświadomie a one same chcą się uwolnić.

ocenił(a) film na 4
markin

sztuczka z monetą to jak dla mnie wyuczony trik. bo co jak co, owe "mendium" do zakończenia filmu ze zdolności sprawy sobie nie zdawało, a trik z monetą jednak był zaplanowany i świadomy

mlody969

on był świadomy swoich umiejętności lecz ich się "bał" i celowo im zaprzeczał aby ukryć. Właśnie motyw z monetą nie był sztuczką a raczej dwa motywy

kmz222

Ekhm, no tak zapomniałam o obowiązkowych flashbackach, które w tym przypadku stanowią nieudolna próbę wmówienia widzowi, że rozwiązanie zagadki miał na wyciągnięcie ręki, tylko wolał „patrzeć w niewłaściwym kierunku” ;). W tak jednoznacznym filmie ja niestety nie kupuje twistu, który ostatecznie pogrzebał tą historyjkę oraz sprawił, że całe napięcie i „tajemnica” zwyczajnie wyparowały.

mlody969

no z drugiej strony hmmm no wiesz tak se wymyślili :)

MissBetsy

ale na końcu rozwiązała się zagadka tych trzęsień, wyładować.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones