Dlaczego 8 ?? Od razu, na wstępie powiem, iż uważam, że film powstał po to, by Marian Kociniak (tu Grzegorz Warecki) mógł rozpętać drugą wojnę światową i wyjść z tego cało. To on właśnie, jest największym atutem Czerwonych beretów, no i jeszcze grzecznie całująca Marta Lipińska (pielęgniarka). Warto zaznaczyć, że to pierwsza, pierwszoplanowa rola Mariana Kociniaka. Do tego w filmie, dawka całkiem poważnych wyczynów kaskaderskich, ciekawie sfilmowanych. Nie ma nudy.
Film dla sympatyków Mariana Kociniaka i Marty Lipińskiej, wszelkiego rodzaju mundurów, dla wojskowych oraz tych, co by chcieli na jakąś wojenkę. Sympatykom dobrego kina też polecam.
Plusy
+ Marian Kociniak (Grzegorz Warecki) (bo go lubię i za ujęcia bez kaskadera)
+ Marta Lipińska (pielęgniarka) za urok i grzeczne całowanko, też bez kaskaderki
+ śmiałą akcję w powietrzu i sposób jej sfilmowania
Minusy
- No i nie wiemy co tam prokurator powiedział…