film jest remake z 1984, oczywiście jest słabszy ale zastanawiające jest to że metody okupanta przypominają działania US w Iraku i Afganistanie. Wiezienie przypomina guantanamo z jego nieudolną "resocjalizacją" a działania Koreańczyków nie przystają do kultury stanów jak próby zaszczepiania zachodu w krajach arabskich. Końcowa scena uciekający więźniowie z flagą USA, tego nie powstydziłby się żaden film o radzieckich herosach II wojny światowej z cyklu "zabili go i uciekł". I ta propaganda różni ją od pierwowzoru z P. Swayze.