A już myślałem,że wiem wszystko na temat Czerwonego kapturka.A tu takie zaskoczenie...Chyba Kapturkowi będzie potrzebny dobry prawnik....
Jakby komus z Was udalo sie dostac oryginalne wersje bajek braci Grimm zobaczylibyscie iz to co my znamy z dziecinstwa drastycznie sie od nich rozni ;] Nie w ten sposob jak w tym filmie-bajki braci Grimm,ktore my znamy sa lagodna,mocno cenzurowana wersja tych oryginalnych.
Kupić może?...
Ja czytałam. Co prawda nie w oryginale ;P ale wiernie przetłumaczone... W każdej bajce krew na wszystkie strony albo jakieś dziwne podteksty (dawniej bajki i baśnie pisane były dla DOROSŁYCH, to stąd).
A, no i mama mówi, ze jak czytała kiedyś Czerwonego Kapturka i doszła do opisu rozcinania brzucha wilka, to potem spać nie mogła... Opis na pół strony, jak rozcinano brzuch i co z niego wypadało. Mniam, mniam.
Tak na przykład bajka o Kopciuszku. Znacie prawdziwe zakończenie? Otóż gdy siostry i macocha Kpciuszka jechały na wesele, pojawiły się ptaki (chyba kruki) i wydziobały im oczy.
Nie kruki tylko Gołebie.
Tolkien podobno kiedys powiedzial ze oddajac bajki w rece dzieci ludzkosc popełnila jedena z najwiekszych pomyłek
A co do bajek braci grimm to sa one brutalne na maksa i to wlasni w nich piekne jest:) Ale nie jest to efekt tego ze pisane byly dla doroslych. bajki Grimmow byly jzu dla dzieci ale stosowaly sie do innych metod pedagogicznych. Wychodzily z zalozenia ze pokazujac dziecku Najgorsze z mozliwych kar za zlo nauczy sie dzieci ze nie nalezy zla robic. Bo czego uczy teraz taki kopciuszek? Z jednej strony wybaczania - i dobrze - ale z drugiej uczy ze jak sie wrednym i zlym dla rodzenstwa to wystarczy potem przeprosic i wszystko bedzie si ... i jak takie dziecko ma wyrosnac na pozadnego czlowieka?:)
Mnie osobiscie rodzice sprawili oryginalnych braci Grimm i jestem pod duzym wrazeniem a to co polacy i nie tylko) zrobili z tymi bajkami zakrawa o kpine
Podobna sytuacja ma sie tez w przypadku bajek Andersena hgdzie moze nie byly one tak brutalne ale chyba zadna nie ma jednozacznie pozytywnego zakonczenie (mala syrenka zamienia sie w piane morska i nie zdobywa milosci ukochanego ksiecia itp itd)
W oryginale Wilk pożarł babcię. Gdy Czerwony Kapturek przyszedł, Wilk w przebraniu babuni dał mu wino, które w rzeczywistości było krwią babuni :). W końcu Czerwony Kapturek spytał, czemu Wilk miał duże tamto, to tamto, a gdy byli przy zębach Wilk rozerwał na strzępy dziewczynkę i po obu paniach została kupka kości. I nie było drwala.
Em, mała syrenka nie zmieniła się w pianę morską. I nie zgadzam się z opinią, że żadna nie ma pozytywnego zakończenia ^ ^
Potwierdzam, zamieniła się w pianę morską. Zakończenie było smutne. Disney potem co nieco zmienił. ;)
A w mojej książce z bajkami to, o ile dobrze pamiętam, Mała Syrenka miała zamordować ukochanego, ale nie zrobiła tego, tylko wbiła nóż w swoją pierś. Nie jestem pewna, czy tak było na 100 %, ale na pewno było coś z nożem.
Tak samo z bajką o Królewnej Śnieżce, zakończenie było jakieś inne, jak znajdę, to dodam.