PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=794705}

Czwarta władza

The Post
6,6 50 448
ocen
6,6 10 1 50448
6,6 37
ocen krytyków
Czwarta władza
powrót do forum filmu Czwarta władza

"Musimy patrzeć władzy na ręce" czy "obywatelski obowiązek" - tak ło ładne hasła,ale prawda jest taka,że "Washington Post" wydrukował ten artykuł ze względów czysto politycznych(anty-Nixon) i komercyjnych(wyrobienie sobie marki na skalę ogólnokrajową co widać doskonale w ostatniej scenie).Ludzie wbijcie sobie to głowy,że nie ma czegoś takiego jak prasa niezależna i czysto obiektywna - to tylko frazesy.Każda gazeta prezentuje określoną linię polityczną i pisze o tym co im pasuje(jak u nas z jednej strony "Wyborcza" Michnika,a z drugiej chociażby "Gazeta Polska"),a czytelnik powinien mieć własny rozum.Co do samego filmu,to jakoś nie porywa ta historia - film jest zbyt przegadany z nie najlepszymi dialogami,nie trzyma tempa,nie ma tu większego napięcia i emocji.Na plus na pewno ten wątek prawniczy z tym zakazem publikacji i te układy na linii bankierzy-inwestorzy-wydawcy-dziennikarze.Jeszcze słowo dotyczące nominacji do Oscara dla Meryl Streep - no przecież to jakieś jajca są co oni tam w tej akademii wyprawiają,tej kobiecie to już z automatu za samo nazwisko rozdają te nominacje.Film zobaczyć można,ale do dobrego kina,to mu troszkę brakuje.

ocenił(a) film na 10
kleju30

Jest jeszcze coś takiego, jak Kurier Szczeciński, gdzie zatrudnia się dziennikarzy prezentujących różne poglądy. I nieważne, kto w Szczecinie rządził, czy to lewicowy Sochański, czy to prawicowy Jurczyk, albo bezpartyjny Krzystek, każdy po łbie dostawał (gdy na to zasłużył).
Bo widzisz, prasa może być niezależna i obiektywna, ale tylko wtedy, gdy nie dostanie się pod jakąś strefę wpływów. A znakiem, że się dostała jest np. sprawdzanie wśród kandydatów preferencji politycznych, albo odrzucanie przez naczelnego artykułów merytorycznych i obiektywnych, ale niezgodnych z linią popieranej partii.

W ogóle, to analiza zmian, jakie zaszły w dziennikarstwie na świecie od lat 90 tych, może wiele nam powiedzieć o ludziach, którzy te zmiany wcielili w życie zmieniając prawo w taki sposób, aby w prasie zaczął rządzić pieniądz, a nie merytoryczny tekst. Jednymi z pierwszych ofiar tych zmian, byli dziennikarze śledczy, którzy miesiącami i dłużej potrafili tropić afery polityczne, korupcję, zorganizowaną pedofilię na wysokich szczeblach władzy w krajach europy zachodniej, powiązania polityków z organizacjami przestępczymi itd. Ta grupa zawodowa była szczególnie niebezpieczna, bo nie dało się ich kontrolować i nie było nawet mowy o próbie przekupstwa. No więc zabrano im budżety, ustalano coraz krótsze terminy i jak się sam nie zwolnił, to ich zwalniano.
Inne co łatwo zauważyć, to że jeszcze 20-25 lat temu, jak wokół polityka wybuchała jakaś afera, lub po prostu palnął jakąś gafę, to normą była dymisja, bo każda gazeta go atakowała. Preferencje preferencjami, ale ludzie się szanowali i domagali od władzy nienagannej postawy. Obecnie gafy i korupcja jest na porządku dziennym i nikt do dymisji się nie podaje, bo napisze o tym tylko część gazet, a druga część przemilczy, albo będzie ordynarnie kłamać, a poza tym, to za 2 godziny temat zostanie przykryty wykreowaną przez prasę aferą.

ocenił(a) film na 5
acidity

Zgadza się dobrze piszesz.Nie wątpię że są jeszcze jacyś ideowi dziennikarze z powołania,ale jest to raczej gatunek na wymarciu,a przebić im się w jakiś "topowych" mediach to już raczej cud.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones