PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=482468}

Czwarty stopień

The Fourth Kind
6,5 44 608
ocen
6,5 10 1 44608
Czwarty stopień
powrót do forum filmu Czwarty stopień

Jako dziecko i później nastolatek (do 15 lat) strasznie bałem się wszystkiego co związane z UFO, kosmitami, cywilizacją pozaziemską. Potrafiłem po filmie "Kontakt" mieć problemy ze snem. Tak samo przy filmie "Kula". Gdy obejrzałem jakiś program w TV o UFO bałem zgasić się światło w pokoju i spojrzeć przez okno w dachu.
Strach przed kosmitami jest we mnie odkąd pamiętam i prawdę mówić nie potrafię powiedzieć dlaczego tak się dzieje. Przez pewien czas jednak całkowicie o nim zapomniałem. Zdjęcia w Internecie itp. robiły na mnie dużo mniejsze wrażenie i szybko o nich zapominałem. Byłem nawet przekonany, że ten lęk mi przeszedł... Myliłem się.

Podczas oglądania "Czwartego stopnia" momentami panicznie się bałem. Od dłuższego czasu czegoś takiego nie uświadczyłem. Lęk przez kosmitami powrócił, a film zrobił na mnie porażające wrażenie.
Podsumowując, ja bałem się bardzo, bo film idealnie wpasował się w to, co mnie przeraża. Sporo można by poprawić i zrobić lepiej, lub niektóre sceny pozmieniać, żeby "Czwarty stopień" był naprawdę bardzo dobrym filmem. Jeśli miałbym wystawić ocenę za to jak mnie przestraszył do dałbym 9 albo i 10/10. Jednak za całokształt stawiam 7/10.

Temat jednak założyłem przede wszystkim dlatego, bo chciałem się dowiedzieć, czy znajdą się osoby, które też mają podobny lęk przed kosmitami jak mój, albo czy za młodych lat, jako dziecko, nastolatek ta tematyka przerażała je tak jak mnie.

ocenił(a) film na 6
CRANK

Ze mną była podobna sytuacja kiedy byłem gówniarzem. Potrafiłem nie spać po nocach, każdą gwiazdę na niebie traktować jak UFO, i oczywiście nigdy nie wystawała mi spod kołdry żadna część ciała :) Bałem się jak cholera intra do Archiwum X, o ile pamiętam jest w nim ukazana mglista postać obcego. Nie chcę wspominać nawet serialu "Mroczne Niebo" emitowanego niegdyś na Polsacie, ponieważ przyprawił mnie on o jeszcze większe lęki. Szalę goryczy przelał film, którego tytułu niestety nie pamiętam, lecz dla mnie jako dla dziecka był traumatycznym przeżyciem. Nie był to o ile pamiętam stricte film fabularny, ale z domieszką paradokumentu. Utkwiła mi scena kiedy reporter "na żywo" jest światkiem ataku latających spodków na jakąś meksykańską/peruwiańską/czy inną wiochę. Wydawało mi się wtedy że to prawdziwe wiadomości.

Po latach lęk ustał, a przerodził się w fascynację kinem s/f, oraz obcymi (nie chorą fascynację, nie gapie się po nocach w niebo). Skolekcjonowałem cały serial Z Archiwum X, a nawet niesłynną perełkę (a szkoda) Mroczne Niebo. Nie ominę żadnego filmu, który opowiada o obcych, lub dokumentu. Ciekawi mnie to i tyle.

Nie jesteś sam :)
Pozdrawiam Cię

ocenił(a) film na 6
mietekczeslav_3

Swojego czasu byłem ogarnięty fascynacją UFO i kosmitami. Sporo na ten temat czytałem, jednak po pewnym czasie dałem za wygraną i odpuściłem, bo miałem dosyć odczuwania lęku co noc. Przestałem czytać, filmów poruszających tą tematykę też było jakoś mniej i zapomniałem o problemie.
Seans "Czwartego stopnia" mi o tym przypomniał.

Tak w ogóle to wierzysz w UFO, kosmitów, cywilizacje pozaziemskie? Wiem, że się tym fascynujesz, ale to od razu nie musi oznaczać, że w to wierzysz.

ocenił(a) film na 6
CRANK

"Czwarty stopień" jak dotąd (oglądałem w nocy i szczerze mówiąc zasnąłem w połowie), nie wywarł na mnie większego wrażenia, oczywiście jest w nim tajemnica która przyciąga i tyle. Mówię tylko o połowie filmu, resztę obejrzę dzisiaj w nocy.

Czy wierzę? Trudno powiedzieć. Nie widziałem, nie słyszałem. Można powiedzieć że dopuszczam taką możliwość, i jej nie wykluczam, chociaż wiadomo jaki wszechświat jest ogromny, i wydaje mi się że byłoby to co najmniej dziwne jeżeli bylibyśmy sami w kosmosie. Opowieści o UFO traktuję, jak Arkę Noego, Świętego Graala czy Smoka Wawelskiego.

ocenił(a) film na 6
mietekczeslav_3

Ja w same odwiedziny obcych naszej planet nie wierzę. Kiedyś było inaczej, ale po przeczytaniu wielu artykułów na temat dowodów itd. doszedłem do wniosku, że jest to najprawdopodobniej kłamstwo (oczywiście 100% pewności nie mam). Jednak w inne życie we wszechświecie niż to znane nam już tak, bo biorąc pod uwagę to jaki wszechświat jest ogromny nie ma takiej możliwości, aby tylko na naszej planecie było życie. Bardziej prawdopodobne od UFO jest to, że we wszechświecie jest cała masa innych cywilizacji, bardziej lub mniej rozwiniętych od naszej. Niektóre pewnie już dawno przestały istnieć, a inne dopiero powstają.
Lubię rozmyślać na te tematy :)

CRANK

A ja 2 razy widziałem "coś" co ni cholery nie było wytworem człowieka(przynajmniej tak mi się wydaje). Za każdym razem było ze mną kilka osób... raz nagrany filmik (było to w uk), a drugim razem w polsce (grudzień 2009) i widziało "to" wraz ze mną praktycznie całe osiedle. Dostałem telefon od kolegi "wychodź na dwór, cała flota UFO leci!" tak też zrobiłem, a na niebie było około 25- 30 świecących na czerwono obiektów, każdy poruszał się inną prędkością i w dowolnym kierunku, czasami go zmieniając. Po około 10 min wszystko od tak zniknęło.
Co to było? Nie mam pojęcia, ale na pewno nie były to samoloty, ani żadne balony.

Oglądałem wiele materiałów z UFO itp. autentyczność podlega dyskusji, bo tak naprawdę wiedzą to tylko osoby, które te materiały nagrały... ja w każdym razie widziałem "coś" i jestem w stanie uwierzyć, że wiele z tych filmików i zdjęć są prawdziwe, bo niejednokrotnie przedstawiają dokładnie to samo, co ja widziałem.

A co do lęku przed nimi, to od dziecka oglądałem wszelkiej maści filmy, zdjęcia o tematyce ufo i nigdy się nie bałem. Wręcz przeciwnie, chciałbym dożyć dnia, kiedy kosmici oficjalnie nawiążą z nami kontakt :) Oby byli pozytywnie nastawieni...

Pozdro :)

ocenił(a) film na 6
cokane87

Na tym filmiku co nagrałeś w UK widać te dziwne obiekty? Jesteś jeszcze jego posiadaniu? Byłbyś wstanie go udostępnić, tak aby szersze grono mogło go zobaczyć? Nie ukrywam, że bardzo chciałbym zobaczyć taki film nagrany przez osobę z którą jest jakiś kontakt. Bo masa filmików od osób dla mnie całkowicie anonimowych nie przemawia w ogóle.

CRANK

Cóż filmik mam, ale na tel. który mi się zalał i sam się wyłącza, no i nie mam kabla. Wydaje mi się, że jak pożyczę od kogoś kabel, to uda mi się go wyciągnąć. Mam na nim 2 krótkie filmiki przedstawiające 5 obiektów, które układają się w pięciokąt. Zabawne, bo po tym incydencie w gazetach w UK była mowa o zniszczonej przez UFO elektrowni czy coś w tym stylu... W każdym razie, jak ogarnę ten kabel, to zobaczę co da się zrobić

A co do tego zdarzenia w Polsce, to wydaje mi się, że mój kuzyn ma nagranie, ale o ile mi wiadomo, to mało widać :/ Aktualnie jest na studiach, więc jak wróci do domu uzupełnić zapasy ^^ to postaram się wziąć od niego ten filmik.

ocenił(a) film na 6
cokane87

Ok. Jakby Ci się udało zgrać te filmiki na PC to wrzuć ja na jakiś serwer i daj znać w tym temacie bądź prześlij je na mój e-mail: zolwio1@gmail.com. Tylko nie zapomnij, bo bardzo mi zależy, żeby je zobaczyć. Szczególnie ten Twój z UK.

CRANK

Zobaczę co da się zrobić, sam chciałbym mieć te filmiki na PC, bo tel. nie nadaje się już do użytku. A boję się go dać do naprawy, bo jeszcze mi te filmiki przez przypadek znikną...

cokane87

przeczytaj niżej :)

ocenił(a) film na 7
cokane87

Heh i jak z tym filmem? Pewnie przepadł?

ocenił(a) film na 6
cokane87

I jak tam z tym filmikiem? Dałbyś radę go udostępnić? :)

CRANK

taa ..... taki film zgubić. Albo ściema, albo niezła gapa. Gdybym był w posiadaniu filmu, w którym zarejestrowałem coś co wiem, że było czymś ledwo wytłumaczalnym, zrobiłbym wiele kopii.. A Ci inni co też widzieli ...tylu znajomych widziało i też nie mają ? Chętnie bym to zobaczył. Interesuje się fizyką. Jestem ciekaw czy byłbym w stanie podczepić to zjawisko pod jakieś znane

don82

oops w złe miejsce wpisałem ;)

ocenił(a) film na 8
don82

no patrz jaki przypadek, jedyna osoba co ma nagranie i nie zabezpieczyla go opowienio (chociazby od razu zrobic kopie na hmm dysk przenosny, komputer, przeslac na włąsnego e-mail, dac chocby jednemu znajomemu, ktory wtedy byl i tez widzial). jakiii przypadek - chwalić się w internecie posiadaniem takiego filmiku <dowodu> i akurat go nie moc pokazac, udostepnic, przekazac..ah ah :D

cokane87

Mogły to być chińskie lampiony ;)

mietekczeslav_3

Mam prośbę do Ciebie. Piszesz że skolekcjonowałeś całą serię X Files. Mógłbyś mi powiedzieć jak to zrobiłeś? Tylko nie pisz ze torrentami :)) Byłam przez długie lata fanką, potem mi się dorosło ale sentyment pozostał i miło by było mieć całą serię. Bardzo proszę o wskazówki, tudzież linki do stron skąd mogę zassać archiwum. Jeśli możesz to na meila bym prosiła- salwii@o2.pl. Z góry dzięki :)

ocenił(a) film na 6
Nariana

swego czasu było do kupienia w kioskach. 53 tomy po 4 odcinki plus 2 pełnometrażowe

pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
mietekczeslav_3

Na mnie wywoływały duże wrażenie seriale takie jak : Z archiwum X oraz Czynnik PSI. Pamiętam że ścieżka dźwiękowa była dosłownie strasznie straszna :P po których nie mogłem zasnąć wyobrażając sobie co może mnie spotkać. Pamiętam także był taki program 23 na TVN chyba nazywał się "Nie do wiary" tam też ukazywały się wątki paranormalne.

ocenił(a) film na 8
mietekczeslav_3

a co sadzisz o tym http://www.filmweb.pl/serial/Po+tamtej+stronie-1995-130208, tez przerazal za dzieciaka

CRANK

Witaj w klubie :P. Ja też w pewnym okresie swojego życia musiałem borykać się z paraliżującym strachem przed kosmitami, latającymi spodkami i - co najgorsze - porwaniami :). Wszystko zaczęło się w momencie kiedy zacząłem się tym wszystkim bliżej interesować i natrafiłem gdzieś na film "Uprowadzenie (Fire in the sky)" oraz książkę Whitley'a Strieber'a - "Wspólnota (Communion)". Po przeczytaniu kilku obszernych artykułów na temat tych dzieł, moja bujna wyobraźnia postanowiła wbić mi do głowy, że wszystko co tam wypisują i wygadują jest prawdą i w najbliższym czasie sam się o tym przekonam, chociażby zostając na chwilę sam w domu lub przechadzając się późną porą po okolicy :).Nabyłem chyba coś w rodzaju UFOfobii. Może się to wydawać śmieszne ale, przez kilka ładnych miesięcy miałem z tym wszystkim ogromny problem i gdyby nie pomoc starszego rodzeństwa nie wiem w jaki sposób bym sobie z tym poradził, bo myśl o tych pier***onych kosmitach nie odstępowała mnie choćby na krok!. Bałem się popatrzeć w nocy na niebo, bałem się zostać sam w domu na dłuższy czas, w zasadzie bałem się każdego ciemnego kąta i bałem się też o tym mówić. Na szczęście z czasem i z odrobiną psychologicznego wsparcia osób trzecich strach znacząco zmalał, a teraz to już praktycznie nie istnieje, bo prawdopodobnie moja podświadomość uznała, że jeśli do tej pory nic paranormalnego mnie w jakimś ciemnym zaułku nie pogryzło, nie porwało i nie poraziło szkaradnym obliczem, a do tego żadna z błyskających na nocnym niebie gwiazd nie okazała się latającym spodkiem to widocznie nie ma się czego bać :P, zresztą to nawet nie wypada staremu koniowi :). Muszę jednak przyznać, że nawyk odwracania głowy na najmniejszy nawet szmer pozostał mi do dziś, a w czasie samotnych spacerów ciemną ulicą często zdarza mi się przyspieszyć kroku ;).

ocenił(a) film na 6
Szymen

Ja z tego co pamiętam, to moja przygoda z UFO zaczęła się może jak miałem z 5-7 lat. Przyjechała do mnie jakaś rodzina, której wcześniej nie znałem i siedząc do później godziny i rozmawiając z pozostałymi domownikami najprawdopodobniej zaczęli opowiadać jakieś straszne historie. Jedna była też o UFO... Mówili coś o porwaniach i że ostatnio pisano o tym w gazecie. Mózg dziecka przetworzył to oczywiście na informację całkowicie prawdziwą (pisali przecież o tym nawet w gazecie!) :P. Przez długi czas wierzyłem, że z tym UFO to prawda, a po drodze pojawiły się jakieś pierwsze filmy o kosmitach co w połączeniu z przekonałem, że jest to prawda odnosiło na mnie (dzieciaku) straszny skutek.
Jednak z tego wszystkiego, najdziwniejsze jest jedno z moich wspomnień. Miałem może z 9 lat i kiedyś w wakacje, już po zapadnięciu zmroku, biegając po dworze zobaczyłem na niebie coś dziwnego... Kilka lat temu byłem przekonany, że było to coś na kształt latającego talerza oświetlonego różnymi kolorowymi światełkami (:P). Dzisiaj w wieku prawie 20 lat, nadal pamiętam, że coś takiego miało miejsce, jednak jednocześnie, mój rozum nie dopuszcza do mnie myśli, że tak w rzeczywistości było - przecież to niemożliwe... Jednak pamiętam, że chwila w której zobaczyłem coś dziwnego na niebie odbyła się w przeszłości... być może był to tylko samolot, a ja zacząłem sobie wyobrażać w formie zabawy, że do statek kosmitów? Heh, dziwne uczucie :)

CRANK

Z samolotami miałem podobnie, bo nie raz nie dwa zdarzało się, że jak zobaczyłem na niebie migający punkt to ogarniała mnie panika bo wyobrażałem sobie, że ktoś z kosmosu nadaje do mnie Alfabetem Morse'a :D. Kiedyś też na kolonii w górach, pierwszej nocy dostrzegłem, że na wprost okna mojego pokoju na niebie miga jakieś światełko i co gorsza nie rusza się! Całą noc spędziłem w strachu pod kołdrą, z trudem wmawiając sobie, że na pewno da się to jakoś racjonalnie wytłumaczyć. I faktycznie, kiedy rano spojrzałem w tamto miejsce okazało się, że znajduje się tam czubek jakiejś wieży telekomunikacyjnej ze światełkiem na końcu :P. Wyobraźnia płata czasem niesamowite figle :).

Szymen

Tak... wyobraźnia. A co jak na niebie zobaczysz migający punkt, który
nagle się zatrzymuje, przestaje migać tylko zaczyna świecić na biało i z
ogromną prędkością śmignie w innym kierunku? Kiedyś takie coś widziałem
ale z biegiem lat zupełnie o tym zapomniałem. Może to jakiś owad, czy
coś... nie wiem na pewno. Była gwieździsta, letnia noc, a obiekt ten
wydawał się być wysoko na niebie. Dopiero ten cholerny film mi o tym
przypomniał i znów zacząłem się nad tym wszystkim zastanawiać.

Szczerze powiem, że pierwsza połowa filmu wywarła na mnie spore
wrażenie. Zwłaszcza, że mieszkam niedaleko pewnego starego parku, w
którym zadomowiła się cholerna... sowa. Wyobraźcie sobie jak szybko
zasłaniałem wszystkie okna w pokoju, żeby jej tam czasami nie dostrzec
na jakimś drzewie. Paranoja! Teraz się z tego śmieję :).
Dopiero jak uzmysłowiłem sobie, że to przecież jedna wielka ściema i mój
dorosły już umysł nie nabierze się na tego typu bajeczkę, to zacząłem
czuć się bardziej na luzie i emocje znacznie opadły. A szkoda...

Ogólnie rzecz biorąc - film ciekawy dla fana UFO, Z archiwum X i teorii
spiskowych, mających na celu zatuszowanie obecności obcych na naszej
planecie, ale bez jakiejś rewelacji. Niepotrzebny wg mnie zabieg, który
na silę próbuje nam wmówić, że oglądamy autentyczne materiały.

PS. Chociaż wg mnie tak zaawansowana cywilizacja strasznie by się u nas
nudziła.. o ile w ogóle by nas zauważyli i nie postrzegali jako
najprostsze zwierzęta.




[SPOILER]
Bardzo fajne nawiązanie do teorii, w której mowa o stworzeniu rasy
ludzkiej przez obcą inteligencję.
[SPOILER]

Mithrill

Cześć, zalogowałem się tutaj tylko ze względu na Twój post. Też
widziałem taki punkt. Były wakacje letnie, ciepła, bezchmurna noc.
Przypadkowo popatrzyłem w niebo i mi coś migło... myślałem, że może
spadająca gwiazda lecz patrzyłem dalej. Zauważyłem punkt który tak jakby
pulsował raz jaśniej raz trochę mniej i w pewnym momencie zaczął latać
po niebie z ogromną łatwością i szybkością. Wykonywał zwroty nawet o
90stopni. Poprosiłem 3 kolegów by to sprawdzili, czy nie mam zwidów.
Ogromnie się zdziwiłem gdy to potwierdzili. Trwało to z jakieś pół
godziny( te latanie, nagłe zmienianie toru lotu itp) po czym znikło,
znów się pojawiło i odleciało bardzo daleko.
Myślę, że może Ty też widziałeś to samo i chciałbym się dowiedzieć czy
było tak jak opisałem? Tj. miganie, szybkie poruszanie się na dużej
wysokości, nagłe zwroty i hamowania, duża swoboda w wykonywaniu tych
manewrów. Wszyscy tam obecni stwierdziliśmy, że żaden obiekt nie dałby
rady przecież na takiej wysokości z taką łatwością sie poruszać. Nikomu
o tym nie gadaliśmy bo wiadomo co by sobie o nas pomyśleli :) Bardzo się
ucieszyłem a zarazem przeszły mnie dreszcze, gdy zobaczyłem Twój post. I
to, że opisałeś to w skrócie ale dokładnie tak jak było w moim
przypadku. Fajnie jakbyś mi opowiedział jeszcze coś więcej o tym ;)
Chciałbym dodać, że nie był to sputnik bo wiem jak wygląda i jak się
przemieszcza. Poprostu żeby wiedzieć o czym pisze to trzeba by to
widzieć na własne oczy. Wierze Wam czytelnicy, że może się z tego
będziecie śmiać i mówić rzeczy typu: aa wakacje to na pewno na bani
byliście, zjaraliście się, za dużo wypiliście, że na pewno to samolot
lub spadająca gwiazda lub sputnik był. Ale to nie prawda. Nie traciłbym
czasu na rejestracje tutaj i pisanie najdłuższego posta w moim życiu
tylko po to aby naściemniać. Nadarzyła się okazja żeby pogadać z kimś
kto też to samo prawdopodobnie widział, więc napisałem. Dzięki za odp.
Pozdrawiam jct kurakvip@gmail.com

kurakvip

A skąd mogę wiedzieć, że nie jesteś jakimś rządowym agentem, który
wyłapuje wszystkie przypadki obserwacji UFO i robi pranie mózgu świadkom
podobnych zdarzeń? :D

Nie no... żartuję.

Wiesz... to było dość dawno temu. Opisujesz podobne zjawisko (zaliczane
do Nocturnal Lights - NL), tylko, że ten mój "obiekt" zachowywał się
nieco inaczej. Przykuł moją uwagę, bo jako jedyna rzecz na nocnym niebie
poruszał się dość dynamicznie. Był wysoko na niebie, a że nad moją
miejscowością przebiega kilka "autostrad" lotniczych, pomyślałem, że to
kolejny samolot. Leciał jednak nieco szybciej od rejsowych maszyn
cywilnych, więc stwierdziłem, że musi to być jakaś maszyna wojskowa...
MiG 29, czy coś w tym stylu. Później dopiero stwierdziłem, że leciał
zbyt wysoko jak na samolot. Nieważne... była noc, mogłem źle ocenić
odległość.

Obiekt leciał ze stałą prędkością i "migotał" kolorem czerwonym, jak
zwyczajny samolot (nie widziałem jednak białego światła). Kiedy zacząłem
mu się dłużej przyglądać, ten nagle zatrzymał się na niebie. Stał w
miejscu małą chwilkę i migotał! Po dosłownie sekundzie kolor zmienił się
na bardzo jasny i ciągły (bez migania), po czym w tej postaci "maszyna"
ruszyła z bardzo dużą prędkością w zupełnie innym kierunku. Zostawiła za
sobą tylko smugę jasnego światła. Jak "spadająca gwiazda". Mignęła
dosłownie w sekundę i tyle ją widziałem. Nie "tańczyła" po niebie, jak
ta Twoja. Światło nie było jakieś super jasne. Po prostu takie, jakie
emituje samolot wysoko na niebie. Mimo to, na tle nieruchomych gwiazd i
czarnego nieba, można było doskonale je obserwować.

Nic na naszej planecie nie jest w stanie tak szybko zmienić kierunku
lotu i przyspieszyć od zera do tak olbrzymiej prędkości w ciągu tak
krótkiego czasu. Nie wiem co to było, ale pomyślałem wtedy, że chyba mi
się coś przywidziało, może światło odbiło się od tego samolotu i zostało
zniekształcone przez gazy, które znajdują się w wyższych partiach
atmosfery, albo jakiś mały owad podobny do świetlika, może legendarna
Aurora, a może dziwaczny piorun... próbowałem to sobie jakoś tłumaczyć.
Z upływem czasu zapomniałem jednak o tym, co widziałem. Pamiętam, że
ciarki i gęsią skórkę miałem wtedy na całym ciele :). Dopiero po wejściu
na to forum przypomniałem sobie to zdarzenie.

ocenił(a) film na 10
Mithrill

"PS. Chociaż wg mnie tak zaawansowana cywilizacja strasznie by się u nas
nudziła.. o ile w ogóle by nas zauważyli i nie postrzegali jako
najprostsze zwierzęta. "
Do tego to się przyczepie;p Wystarczy włączyć discovery i popatrzeć jak
człowiek nawet najnudniejsze rzeczy bardzo szczegółowo bada i analizuje,
nie ważne czy to przedmiot, jakiś gatunek czy miejsce, badają to do momentu,aż wszystko będzie logiczne i sensowne.
Myślę,że my jako ludzie na bank nie jesteśmy nudni dla obcej rasy, wręcz
przeciwnie, bardzo intrygujący.

andorek

Zależy jakim bytem byłaby ta obca rasa :)

ocenił(a) film na 10
Mithrill

Jeśli jest na tyle inteligentna aby odwiedzać nasza planetę to myślę, ze to
wystarczy;)

andorek

Znasz powieść braci Strugackich "Piknik na skraju drogi" ? :D
Właśnie taką sytuację mam na myśli...

ocenił(a) film na 4
CRANK

link do kompilacji zdjec, video zgromadzonych przez NASA:
http://www.youtube.com/watch?v=WlLN_Jcg1pc

link do wypowiedzi Karla Wolfa sierzanta US Air Force opowiadajacego o zdjeciach na temat baz i budynkow znajdujacych sie na ksiezycu. polecam cala konferencje podczas ktorej wypowiadaja sie piloci, astronauci, naukowcy i wysoko postawieni pracownicy marynarki wojennej USA.
http://www.youtube.com/watch?v=R6QNzH4x1rY

link do krotkiego filmiku prezentujacego najciekawsze symbole w zborzu (mam nadzieje, ze nikt nie bedzie chcial mnie przekonywac, ze te symbole sa dzielem grupki osob z deska i sznurkiem):
http://www.youtube.com/watch?v=Ugq6frGlKVQ

link do chyba najpopularniejszego i zarazem najwiekszego fleetu w histori naszej cywilizacji (Guadalajara, Meksyk):
http://www.youtube.com/watch?v=iKzzsM-__sg

nie chce nikogo straszyc. chcialbym tylko uzmyslowic ludziom fakt istnienia innych cywilizacji, ktore regularnie nas odwiedzaja, maja bazy na naszej planecie i ksiezycu. na sam koniec przesylam link do wypowiedzi Dr. Edgara Mitchella, astronauty, pilota, inzyniera i 6-go czlowieka na ksiezycu opowiadajacego o swoich doswiadczeniach z "ufo" podczas miedzynarodowej konferncji na temat ufo.
http://www.youtube.com/watch?v=OO66afmxWKA

ocenił(a) film na 6
Ibrah

Ale pewności nie masz, że to nie jest jeden wielki fake. Moim zdaniem cała sprawa z ufo zaczęła się od zimnej wojny, a niezidentyfikowane obiekty latające idealnie nadawały się do zatuszowania wielu spraw, które nie mogły ujrzeć światła dziennego. Później podłapali to ludzie, którzy wszystkie dziwne rzeczy, które zobaczyli na niebie podciągali pod kosmitów. Zresztą nic dziwnego, że wiara w UFO stała się tak popularna, jeśli w TV i Radiu podczas zimnej wojny ludzi nagminnie straszony informacjami na temat obcych cywilizacji. Zresztą przeprowadzono kiedyś taki test, że podano informację o ataku obcych czy coś w tym stylu i większość ludzi uwierzyła.
Pod samo UFO podciągnięto wiele innych, do tej pory niewytłumaczonych zjawisk, które równie dobrze mogą mieć coś wspólnego z obcymi cywilizacjami jak i nie.
Za wszystkim, stoi przede wszystkim rząd Stanów Zjednoczonych. Jeśli chodzi o umiejętności manipulowania ludźmi to oni są mistrzami.

Oczywiście to co napisałem jest tylko moim zdaniem. Bardziej jestem przychylny temu, że to wszystko jest wymyślone, niż temu, że rzeczywiście UF jest prawdą. Jednak nie mam pewności i równie dobrze, to właśnie Ty możesz mieć rację :)

Dzięki za ciekawe linki.

ocenił(a) film na 4
CRANK

filmy sa autentyczne. aczkolwiek niewykluczam teorii o tajnej technologii, ktora moze byc brana za obserwacje ufo (super szybkie odrzutowce, dyski, niewidzialne samoloty). prosze jednak spojrzec na wzory, symbole na polach. te piktogramy sa bardzo skomplikowane, wielkie i niesamowicie dokladne. jestem przekonany, ze sa one dzielem pozaziemskiej cywilizacji.
co do wspomnianej przez Ciebie audycji radiowej, to chodzi o "wojne swiatow" - fragment ksiazki zostal przeczytany na antenie, a ludzie uwierzyli. nie oznaczo to jednak, ze powinnismy ignorowac znaki na niebie i ziemi. np nigdy nie wierzylem w bazy na ksiezycu, pozniej przeczytalem wiele wypowiedzi astronautow i bylych pracownikow nasa na ten temat i zaczolem sie zastanawiac. napewno wiesz o ciemnej stronie ksiezyca, tej ktorej nie widac z ziemi. zastanawiales sie kiedys dlaczego widac tylko jedna strone ksiezyca? nie chodzi mi tu o naukowe uzasadnienie, ktore jest bardzo logiczne. chodzi mi o celowosc. zauwaz, ze nikt procz astronautow nie jest w stanie powiedziec co jest po drugiej stronie ksiezyca. na ziemi zyje ponad 6 miliardow ludzi, a tylko kikoro z nas moglo sie przekonac o ciemnej stronie ksiezyca. pierwszy czlowiek na ksiezycu, Armstrong nigdy nie chcial sie wypowiadac na temat ufo. kiedy go ludzie pytali ten odmawial odpowiedzi i prosil o nastepne pytanie, Buzz Aldrin, kolega Armstronga i zarazem drugi czlowiek chodzacy po ksiezycu opowiada otwarcie o swojej obserwacji niezidentyfikowanego obiektu latajacego. O Edgarze Mitchellu pisalem juz wczesniej. Gordon Cooper kolejny astronauta, ktory jawnie opowiadal o swoich spotkaniach z ufo. ponizej zamieszczam link to wywiadu z Cooperem na kilka lat przed smiercia.
http://www.youtube.com/watch?v=dvPR8T1o3Dc&feature=related

ocenił(a) film na 6
Ibrah

Co do "kręgów" w zbożu, to rzeczywiście robią ogromne wrażenie. Jednak mimo wszystko, dużo łatwiej jest mi uwierzyć, że jest to sprawką ludzi (nie, nie takich z deską i sznurkiem, tylko w znaczeniu rządów różnych państw). Obecna technika w zupełności wystarczyłaby, aby stworzyć coś takiego. Może to kolejny zabieg, który ma sprawić, aby ludzie wierzyli w UFO w celu zatuszowania różnych spraw?
Mnie zastanawia też jedno... Biorąc pod uwagę ile dowodów jest na temat odwiedzania Ziemi przez obcą cywilizację dziwne jest to, że np. media nie podłapały tego tematu. Spisek?
Jednak dziwne jest też to, że na tysiące dowodów nie przypada ani jeden, który potwierdziłby w 100% występowanie UFO.

CRANK

Wielokrotnie widziałem różne obiekty latające,i zjawiska UFO nawet nie kwestionuje.Malkontentom polecam filmik dokumentalny "I know what i saw" podzielony na 9 części,miłego oglądania. http://www.youtube.com/watch?v=bLjDP576uXw

ocenił(a) film na 4
cyr

do CRANK: obecnie mieszkam w uk, pln walia. okolo rok temu, podczas moich wakacji w Polsce ogladalem na tvn jakis program poranny, w ktorym zostal poruszony problem ufo. prezenterzy jawnie nabijali sie z tematyki i ludzi ktorych zaprosili. ponadto w programie zostala przedstawiona ankieta w stylu 2 dziennikarzy chodzi z kamera po ulicach i pytaja sie czy wierzysz w ufo. na 10 osob wszystkie wysmialy ten temat. tu w uk jest troche inaczej. telewizja sky od czasu do czasu pokazuje wywiady, zdjecia, reportarze, filmiki zwiazane z tematyka ufo. jakis czas temu czytalem w powaznej gazecie the independent, artykul na temat rzadu uk ujawniajacego materialy zebrane o obserwacjach ufo, wiekszosc z nich byly meldowane przez pilotow cywilnych jak i wojskowych i zadna z tych obserwacji nie zostala wyjasniona. niedalej jak 2 lata temu, niedaleko miejsca gdzie mieszkam, policyjny helikopter "scigal" niezidentyfikowany obiekt. policjantom nie udalo sie go zlapac a nawet zblizyc. o calym zajsciu pisaly wszystkie gazety w uk i to nawet te "powazne". niestety to wlasnie tabloidy zajmuja sie rozpisywaniem na temat zjawiska ufo przez co zmniejszaja wiarygodnosc tematu. w usa telewizja fox ma otwarte oczy na tego typu zjawiska. niemal co tydzien mozna zobaczyc jakis amotorski film, wywiad tudziez zdjecie.
do cyr: widzialem juz kiedys niektore z tych wywiadow, a w szczegolnosci ten o pheonix lights. bardzo dobry dokument zawierajacy wywiady z politykami, pilotami, wojskowymi, naukowcami - czyzby wszyscy ci ludzie byli w bledzie? :) pozdr.

CRANK

Hmm... Kiedy miałam 7 lat (albo coś koło tego), co noc budziłam się i uciekałam do pokoju moich rodziców (mimo że wtedy dzieliłam pokój z siostrą). Spoglądałam przez okno i za każdym razem widziałam światła z sąsiedniego miasta (mieszkam nad jeziorem... W oddali widać miasto i te wszystkie światła... Brr...). I chyba to wywoływało największy lęk w moim przypadku. Od razu miałam wizję, że to UFO po mnie przyleciało. W dzień wszystko było ok... Ale w nocy...

Mój problem zakończył się wraz ze zmianą pokoju. Nie mam już widoku na miasto... Nie widzę żadnych świateł... Lubię te wszystkie pozaziemskie tematy... Tzn... W jakiś sposób mnie kręcą. Im więcej o czymś wiem, tym łatwiej pokonać mi strach... No i teraz po obejrzeniu "Czwartego stopnia" hmm... Wierzyłam, że nawet jeśli UFO gdzieś tam jest, to nie robi nam - ludziom krzywdy... Ja wiem, że część tych wydarzeń pewnie jest wyssana z palca, ale... Część z pewnością jest przynajmniej prawdopodobna...

Dobrze wiedzieć, że nie jest się jedyną osobą, która miała takie... lęki... No... Najlepiej wmówić sobie, że to wszystko jest tylko kolejną bajką... Że wyobraźnia znowu poniosła scenarzystów;] Pozdrawiam;]

ocenił(a) film na 10
CRANK

Czytając to przypomniało mi się,że również coś widziałem za dzieciaka. Różni
się to od historii przedstawionych tutaj i trochę nie byłem pewien czy to
pisać bo teraz wydaje mi się to wszystko naprawdę dziwne,ale cóż... macie.

Miałem jakieś 11/12 lat byłem u rodziny na wsi,wyszedłem na dwór z siostrą
cioteczną,żeby psy nakarmić, było już bardzo ciemno, zimowa pora.
Spojrzałem w czyste gwiaździste niebo kiedy ona napełniała miskę dla psa.
Jakiś kilometr nad nami lub na wysokości 15 piętrowego wieżowca, trudno
określić.. w każdym razie nisko.. widziałem wolno poruszający się w prost nad
nami obiekt, wydawał się wtedy olbrzymi, dookoła jak dobrze pamiętam były
białe i czerwo światła, nie migały(nie czułem strachu, tylko ciarki i jakiś
rodzaj fascynacji).Szturchnąłem siostrę w ramie, spojrzała w niebo i później
reszta jest jakby za mgłą, chyba złapała mnie za kurtkę i poszliśmy do domu.
Tam powiedziałem reszcie co widziałem, w kuchni siedziało przy stole jakieś 10
osób, siostra przytaknęła na to co mówiłem,tylko na nas popatrzyli i wrócili
do swojej rozmowy. Muszę zapytać siostry czy to pamięta.

CRANK

a ja tak sobie myślę, że nawet jeśli istnieje gdzieś jakaś cywilizacja,
to po 1. dlaczego mieliby być do nas nastawieni negatywnie ??
2. dlaczego zakładamy, że posiadają bardziej rozwiniętą technologię od
naszej??
3. po co "kosmici" mieliby porywać tyle osób w celu badań (sądząc po tym
ile jest doniesień takich porwań) ?? już po 10 ciałach można stwierdzić
że jesteśmy tak samo zbudowani :)

pytań można zadawać nieskończenie wiele w tej kwestii:) ludzie obdarzeni
są wyobraźnią i podświadomością, boimy się tego czego nie znamy, nasza
wyobraźnia podsuwa nam takie obrazy bo potrzebujemy jakiegokolwiek
wyjaśnienia na rzeczy które są niezrozumiałe, szczególnie jak człowiek
ma młody umysł (stąd te dziecięce koszmary), później działa nasza
podświadomość i oczywiście choroby psychiczne ;]

tu trochę SPOILERA !!

Jeśli chodzi o film "The fourth kind" to chyba mamy tu pewną
sprzeczność, realizatorzy filmu cały czas mówią nam "wierzcie albo i
nie...", a na koniec okazuje się że główna bohaterka wymyśla sobie w
głowie różne rzeczy, jak morderstwo męża...później dziwne porwanie
córki...ehhh no syn nie chce mieć z matką nic wspólnego, czy to nie
wskazuje że to ona jest winna że córka zniknęła ?? możemy wierzyć w co
chcemy :)
Obecnie sporo rzeczy "zwala" się na choroby psychiczne albo na istoty
pozaziemskie i sprawy niewyjaśnione...takie czasy, społeczeństwo jest
ogólnie znudzone i chce więcej wrażeń, szczególnie w stanach ;] swoją
drogą to chyba dziwne, że większość takich rzeczy zdarza się właśnie tam
?? to amerykański rząd ukrywa prawdę o ufo...pamiętajmy że dla nich
liczą się tylko pieniądze :) i o to tu się raczej rozchodzi :)

ocenił(a) film na 8
de_sade

Chyba przypisujemy obcym własne cechy gatunkowe i dlatego nie spodziewamy się po nich nic dobrego...

CRANK

Dzisiaj wieczorem oglądałam "Czwarty stopień", teraz czytam Wasze komentarze i tak sobie myślę, że chyba nie zasnę :)

Z tego co zauważyłam, to większość z Was odczuwała taki strach w dzieciństwie, a z biegiem lat lęk przerodził się w fascynację albo temat UFO zupełnie przestał mieć znaczenie. W moim przypadku chyba jest odwrotnie. Był czas, że interesowała mnie tematyka obcych cywilizacji, dużo o tym czytałam, nakręcałam się i wierzyłam w to wszystko, ale bez krzty strachu. Te czasy jednak minęły (mam nadzieję, że nie bezpowrotnie), bo im jestem starsza (a mam lat 20), tym bardziej zjawiska paranormalne mnie przerażają. Chociaż przerażają to może za duże słowo... Może to dlatego, że wolę jak wszystko trzyma się kupy, jest racjonalnie wyjaśnione, poparte dowodami, nie cierpię niedomówień, sfery domysłów, zatajania faktów. Te domysły jeszcze mogę przetrawić, bo nieraz dobrze jest wysilić umysł, pobudzić wyobraźnię, ale nie w temacie UFO. Za dużo jest o tym gadania, za dużo filmików, za dużo wszystkiego, a i tak guzik wiemy. Czuję strach przed taką niewiadomą.

Inna sprawa, że sama widziałam UFO (tak, widziałam UFO, nie był to samolot, helikopter, ani światło z dyskoteki czy czegokolwiek innego, tylko UFO) i wcale mi to nie pomogło w pokonaniu lęku :)

ocenił(a) film na 6
brawur

Ciekawe jest to, że połowa osób, która się wypowiedziała w tym temacie
widziało "coś" co mogło być UFO. Tak jak wcześniej pisałem, w moim
przypadku, było to na tyle dawno i miałem wtedy mało lat, że w chwili
obecnej nie wiem, czy to moja wyobraźnia zamieniła zwykły, migający
samolot na rozgwieżdżonym niebie w coś niezwykłego, czy rzeczywiście
widziałem to "coś" co mogło być statkiem obcej cywilizacji.

Ale teraz, jak widzę, że sporo zwykłych osób z FilmWebu miało podobne
dziwne doświadczenia, to całej sprawie dodaje to jeszcze większej
pikanterii.

Pogodziłem się jednak z tym, że żyjemy w "Matriksie" gdzie zwykły
obywatel karmiony jest cały czas kłamstwem, a fakty, które nam się
podaje do wiadomości poprzez media to ściema. II wojna światowa, wojna w
Wietnamie, Irak, 11 września - wszystkie informacje na temat tych
wydarzeń są mocno przekłamane i tak naprawdę, to tylko pieniądz (Bank
Centralny) tym wszystkim rządzi. Skoro można kłamać w takich sprawach i
poświęcać życie wielu tysięcy osób dla celów małej grupy ludzi na samym
szczycie, która kontroluje połową świata, to nic dziwnego, że nawet
jeśli UFO jest prawdą i rządy są w posiadaniu dokładnych informacji na
ten temat, to zwykły Kowalski o niczym się nie dowie.

CRANK

Jeśli chodzi o wyobraźnię, która potrafi zamienić zwykły samolot w UFO, to doskonale Cię rozumiem :) Pamiętam sytuację z dzieciństwa, kiedy bawiłam się z dziadkiem w chowanego i w momencie, kiedy się schowałam i czekałam, aż dziadek mnie znajdzie, zobaczyłam dziwny obiekt na niebie. Przeraziło mnie to wtedy tak bardzo, że wybiegłam z kryjówki i tylko poprosiłam dziadka, żeby zabrał mnie do domu, nie mówiąc ani jemu ani nikomu innemu o tym, co widziałam. Przez lata byłam przekonana o tym, co zobaczyłam, byłam pewna, że to UFO, ale teraz, podobnie jak Ty, zastanawiam się, czy to nie był efekt wybujałej dziecięcej wyobraźni, zwłaszcza podczas zabawy w chowanego :)

Ale ta historia to jedno, a to, co widziałam w zeszłe wakacje, to drugie. Byłam u rodziny na Litwie, kilkanaście kilometrów od Wilna, na tzw. daczy. Kiepskie warunki mieszkalne, spałam na jednym wąskim łóżku z siostrą, na drugim chrapała babcia i ciotka, więc nie mogłam spać :) Leżałam tuż przy oknie, ale tyłem do niego i nie wiem co mnie podkusiło, ale podniosłam się, wyjrzałam przez to nieszczęsne okno i zaobserwowałam dziwny obiekt na niebie. Nie był to samolot, nie był to helikopter ani żadne światełko, tylko jasny obiekt, który cały czas zmieniał położenie. Nie poruszał się dynamicznie, nie latał "w te i wewte", ale zmieniał położenie. Bardzo dziwne to było zjawisko, widziała to również moja siostra, bo ją obudziłam i sama była zdezorientowana. Tyle, że ona z czasem zasnęła, a mnie udało się zmrużyć oko dopiero nad ranem. Co jeszcze zwróciło moją uwagę, to, że tej nocy zwierzęta były bardzo niespokojne, słyszałam wycie chyba wszystkich psów w okolicy...

CRANK

Całkowicie Cię rozumie, bo ja też miałem okazję doświadczyć bliskiego spotkania III stopnia oO. Było to jakieś 10 lat temu, zbliżał się koniec maja, było późne słoneczne popołudnie , właśnie wróciłem zmęczony po zajęciach ze szkoły. W drzwiach, kiedy wchodziłem do domu, po miedzy moimi nogami prześliznęła się kotka, która jak co dzień czekała aż będę wracał po szkole, żeby szybko czmychnąć na popołudniową drzemkę. Pamiętam tylko, że bolała mnie głowa i postanowiłem tylko coś naprędce zjeść i jak najszybciej położyć się spać. Kiedy kładłem się na łóżko kątem oka zaobserwowałem, że kot również położył się w moim pokoju na fotelu usytuowanym po przeciwnej stronie.. Zasnąłem szybko i nie pamiętam dzisiaj żeby coś mi się śniło, wiem tylko że w pewnym momencie obudziłem się z dużym poczuciem pragnienia i suchością w ustach. Wstałem więc i poszedłem do kuchni coś się napić, po drodze zauważyłem, że kotka zniknęła z fotela na którym wcześniej się położyła. Wchodząc do kuchni zerknąłem na okno, na dworzu padał deszcz, a krople deszczu rozmywały się na szybie skutecznie zamazując widok na zewnątrz. Podszedłem do lodówki, aby wyjąć z niej mleko i szarpnąłem za uchwyt. Lodówka otworzyła się z charakterystycznym krótkim skrzypnięciem, po czym zapaliło się w środku światełko, moim oczom ukazał się widok jeżący włosy na głowie. W środku lodówki siedziała, a raczej unosiła się w powietrzu moja kotka, była nienaturalnie rozdęta. W łapkach trzymała grubą parówkę, którą zapamiętale wpychała na siłę do swojego pyszczka, nie poruszając przy tym szczęką ani trochę. Wyglądało to jakby wsuwała sobie parówkę w całości przez pyszczek do żołądka. Kiedy spojrzała na mnie zobaczyłem, że jej oczy zmieniły kolor na żółty, a ja poczułem jak zimny pot oblewa moje ciało. W tym momencie całe zdarzenie kończy się jak nożem uciął, a ja budzę się na drugi dzień w swoim łóżku ubrany w piżamę, której normalnie nigdy nie zakładam do spania. Kotka oczywiście spała sobie smacznie tam gdzie leżała zanim położyłem się spać i w dodatku wyglądała najzupełniej na świeci normalnie, jak każdy kot.
Wspomnienie tamtych wydarzeń jest tak silne, że do dzisiaj mam lek przed otwieraniem lodówki, a tym bardziej w godzinach nocnych, kiedy niepewność i obawa narasta w każdym z nas. Kiedy muszę już coś wziąć z niej, wolę jak druga osoba jest w moim pobliżu. Nigdy nikomu nie zwierzałem się z tej mojej tajemnicy, tutaj na forum robię to pierwszy raz. Liczę na to, że mnie zrozumiecie i zdacie sobie sprawę z tego, że spotkania z kosmitami mogą przybierać różne formy. W moim przypadku, jak mi się oczywiście wydaje, bo pewności nigdy nie można mieć, kosmita zawładnął ciałem biednego kotka i za jego pomocą poddawał testom żywność, jaką spożywają na tej planecie ludzie.

alpagaSatana

Jeeej... Strasznie zaciekawiła mnie Twoja opowieść. Całe szczęście, że mi nie przytrafiło się coś takiego. To musiało być straszne. Ile miałeś wtedy lat?

ocenił(a) film na 10
alpagaSatana

Wybaczcie, ale omieszkam zarzucić historii o kotce wpychającej sobie parówkę do gardła jako fajny joke.

andorek

Hah;p Teoretycznie ja też uznaję tą historię za coś nieprawdopodobnego ( nie chcę nazwać tego żartem), ale wolę się upewnić;d w razie, gdyby mój pies nagle zaczął latać;d;p

lullaby_24

Ale to może być efekt np. lunatykowania, a nie spotkania z kosmitami. Czasami atak padaczki powoduje różnego rodzaju wizje, ale na ogół nikt ich później nie pamięta.

Wierzcie lub nie, ale miałem kiedyś taką akcję z moim bratem. Nigdy wcześniej, ani później się to nie powtórzyło, ale miałem wtedy niezłego pietra.
Parę lat temu, kiedy mieszkałem jeszcze w innym domu, dzieliłem pokój z bratem. Wieczorem grałem na konsoli, a on zasypiał na swoim łóżku.
Po mniej więcej 2 godzinach chrapania, nagle brat stanął obok mnie, z otwartymi oczami (!) i zaczął mówić żebym mu podał prześcieradło z szafy (pokazał na szafkę, w której były stare książki) i pomógł rozścielić łóżko, bo on jest bardzo zmęczony. Łóżko oczywiście było przygotowane... w końcu z niego wstał. Powiedziałem tylko "co ty pier...?!", myśląc, że brat robi sobie jaja. Wstałem, oświeciłem światło i podszedłem do niego. Patrzył się na mnie jak zazwyczaj, ale w jego oczach zauważyłem tak dziwaczną i straszną pustkę, że szybko zamarłem. A on odwrócił się i jakby nigdy nic położył się do łóżka mamrocząc coś pod nosem. Spał jak zabity, nawet światło go nie zbudziło. Rano niczego nie pamiętał. Kiedy mu opowiedziałem, to stwierdził, że "robię go w chu..." :-). Ale powiedział też, że miał totalnie chory sen o jakiejś wojnie, czy coś podobnego, który był bardzo realny.
Pamiętam jak się później bałem, że kiedyś wstanie i podczas lunatykowania zadźga mnie lub rodziców nożem, albo coś w ten deseń (naoglądałem się seriali kryminalnych i Z Archiwum X) xD
Pierwszy raz zetknąłem się z lunatykowaniem, a co najdziwniejsze - nigdy więcej u niego tego nie zaobserwowałem.

Różne rzeczy dzieją się w ludzkim mózgu i nie wszystko trzeba od razu brać za UFO itp. Najczęściej są to halucynacje lub złudzenie optyczne.

PS. Zauważyliście, że wszystkie te zdumiewające historie wydarzyły się, kiedy byliśmy młodsi? W dzieciństwie, lub nieco później? Jakoś nie pamiętam, abym zaobserwował jakieś rzadko spotykane i dziwne zjawisko po ukończeniu 20. roku życia.
Chociaż nie... przypominam sobie jedno. No ale i tak wcześniej zdarzało się to zdecydowanie częściej. Coś jest w teorii o wybujałej, dziecięcej fantazji ;)

CRANK

Nie wiem czy ktoś z Was czytał książki Zecharia Sitchina,zwłaszcza "Dwunasta planeta".Scenariusz filmu czerpie właśnie z tej twórczości.Sitchin to naukowiec,który rozszyfrował sanskryt czyli język Sumerów i zinterpretował ich Epos o stworzeniu jakoby to rasa istot z innej planety stworzyła nasz gatunek.Stworzyła nas na swoje podobieństwo ale z pewnymi ograniczeniami fizycznymi i umysłowymi.Nie chcę mi się o tym tutaj pisać,jeśli ktoś jest ciekawy to polecam przeczytać książkę.A co do tych sumeryjskich tabliczek pokazanych na filmie to nie ściema,to faktycznie tak wygląda,kwestia tylko tego jaką wyobraznie ma oglądający je człowiek,jedna z nich przedstawia rzekomo nasz układ słoneczny z dodatkową planetą.Pozdro

ocenił(a) film na 8
CRANK

Ja tam nigdy się ich nie bałam, ale zawsze mnie ciekawili, tak samo jak zjawiska paranormalne. Lubię czytać i oglądać programy o zdarzeniach i odkryciach w tej dziedzinie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones