Pieniądze są tylko wtedy, gdy rządzą patrioci. Inni wolą orła z niejadalnej czekolady i tęczę w Warszawie. Ogarnia mnie smutek, gdy patrzę jak żyją - jeśli żyją! - ci, którzy walczyli o Polskę niepodległą, a jak ci, którzy kolaborowali, donosili i umacniali władzę sowiecką. Mam całe pokłady pogardy do zdrajców naszej Ojczyzny poczynając od Bierutów i Wasilewskich, poprzez Moczarów i Michników na Kwaśniewskich i KOD-ach kończąc, a także dla kłapiących mordami lewaków i lewicowców, którzy pięknie tokują o ludzkości a poszczególnych ludzi mają głęboko w... oraz nieuków oraz tych, których dało (i daje) się kupować za przysłowiową miskę soczewicy. Zewsząd zdrada, a tamci gaworzą o przeczuleniu. W czasie wojny światowej i domowej wybito elitę polską i zwyczajnych żydów, pozostali: zwyczajni Polacy i elita żydowska. To dobrze tłumaczy współczesne nasze dzieje.