Przyjemny i lekki to naprawdę dobre określenie, całkiem zabawny, w niektórych momentach udało im się wydobyć ze mnie głośny śmiech. Jedynie zakończenie mnie zmartwiło, akurat zrobiłam sobie herbatę a tu napisy, whaaat. No i ta dziwna nagła zmiana zdania Emilie (lekki spojler uwaga) w dodatku byłam pewna, że Francois i Elena będą mieli się ku sobie.