Ale w porównaniu z obrazem Spielberga na plus wliczam jakoś tak to mniejsze epatowanie skrajnym syjonizmem (zaznaczam że nie jestem antysemitą) jakie było w tamtym filmie. Dobra rola Worthingtona, pierwsza lepsza od czasu Avatara plus Jessica Chastain i Marton Csokas. No i rola chirurga z Birkenau fenomenalna (Jesper Christensen).