adaptacja noweli Czechowa. Samotność w małżeństwie i niemożliwość bycia razem dwojga ludzi w ujęciu Kheifits'a - przejmująca.
Zblazowanie arystokracji rosyjskiej. Znudzenie codziennością, przedstawienie ich życia jak by w klatce-było interesujące.
Co wydaje mi się smutne, główny bohater Dimitri mimo, że tak bardzo pragnął odmiany, to jednak z tej klatki nie wyszedł. Wiec w pełni zasługuje, by w tej klatce żyć i grać.
jak dla mnie Dimirtija nie można jednoznacznie ocenić. nie zapominajmy, że akcja dzieje się w zupełnie innych czasach, gdzie porzucenie męża i dzieci było przez społeczeństwo oceniane mocno negatywnie. Nieporównywalnie do ówczesnych standardów. Moją uwagę przykuł kontrast w postawie bohaterów. Dama, nieustannie siebie potępiająca za to co robi, i chłodne wyrachowanie Dmitrija, który to nie wydawał się gardzić sobą, w związku ze swoim zachowaniem (a miał nie tylko żonę, ale i dzieci).