Zajęło to pół roku, ale warto jeżeli moje oceny pomogą komuś dokonać wyboru - czy warto obejrzeć film (lub nie). Głosowałem zawsze po obejrzeniu danego filmu, zgodnie z własnym sumieniem i odczuciami. Jeżeli ktoś chce postawić PIWKO to droga wolna :P
Najpierw dodałem to co miałem w mojej filmotece - 350 tytułów, które dobrze znam :P Następnie dodałem filmy, które pamiętam a nie mam ich w kolekcji - jakieś 150/200 tytułów. Miałem sporo wolnego czasu i mogłem zająć się oglądaniem. Nieraz bywało, że widziałem ponad 5 filmów dziennie, niekiedy nie oglądałem nic.
z matmą na bakier co? ;P ;) Tysiąc filmów to nie wiele ;) Rodzice swego czasu prowadzili wypożyczalnie, tym sposobem od przedszkola codziennie oglądam średnio po 2 filmy (aktualnie mam 22 lata) ;) jakby to tak policzyć to aktualnie mam w swym dorobku kilka tysięcy filmów ;) Niestety wiele z tych filmów już nie pamiętam tym samym nie chce ich oceniać, lub zwyczajnie zapomniałem, że coś widziałem ;)
Pozdrawiam ;)