Czy ktoś me mi wyjaśnić o co chodziło dokładnie w tym filmie? Skąd nagle zrobiło się takie lajno ze szpitala, co wspólnego miała z tym wszystkim dziewczynka i o co w ogóle chodziło w zakończeniu? Może jestem tępy ale ten film jak dla mnie w ogóle nie miał żadnej treści, wszystko jakieś takie bez powiązania i chaotyczne. Byłbym wdzięczny jeśli ktoś by opisał jak zrozumiał ten film.
Moim Zdaniem przesłaniem filmu była walka Piekła z Niebem A miejsce w którym sie znajdowali głowni bohaterzy to był jakby czyściec. Dlatego Tez wszystko kręciło sie w kółko. Spoiler..... Ostatnia Scena Pokazuje ze tym razem niebo wygrywa stąd w ręce dziewczynki niebieska Kredka a nie czerwona jak na początku.Dziewczynak Była Jak by wysłannikiem nieba Lordi Wiadomo:)
W sumie jakby się tak zastanowić to całkiem możliwe ze tak w zamyśle mieli autorzy:)
no dobra ale jak ona zostaje wyciągnięta z tego tomo komputera to i na początku i na końcu są ci sami ludzie ten sam facet czytający gazetę na kanapie ten sam facet rozmawiający z kobietą i identyczne dyskusje lekarzy z ojcem,czyli to nie jest że ona ponownie przeszła przez tomokomputer, na początku i na koncu jest pokazany ten sam moment co przeszła przez tomokomputer , to kuwa jaka kredkę ona w końcu dostała , zrozumiałbym jak by to byla kolejna wizyta w tomokomputerze ,teraz ma niebieska ,niebo wygrało,ale to ten sam rezonans a nie kolejny inny więc WTF????
Przecież w całym filmie jest zabawa czasoprzestrzenią, a końcówka to jeszcze jeden jej przykład. Po prostu pokazane są te same zdarzenia, ale w innej rzeczywistości, gdzie to niebo ma przewagę. W teorii, czas nie jest liniowy dla istot nadnaturalnych więc teoretycznie dla nich, to zwycięstwo (koniec filmu) miało miejsce po porażce (reszta filmu), ale dla ludzi, inaczej postrzegających czas, ta porażka w ogóle nie miała miejsca.