Z tym że jeżeli zespołowi Lordi zależało na zrobieniu czegoś więcej niż muzyki, i wykorzystaniu ich image w filmie to przy pisaniu scenariusza Mr. Lordi mógł się bardziej postarać. Kiedy Dark Floors się kończy człowiek zadaje sobie pytania, "o co kurna chodzi w tym filmie??", "jaki sens ma fabuła, po co to zamieszanie??".
Przyznam ze nie rozumiem sensu filmu, jeżeli było to napisane tylko po to by zrobić film i pokazać efekty i kostiumy członków zespołu no to jest porażka na całej linii.
Jak wspomniałem w temacie, jest tutaj całkiem niezły klimat. Z początku zapowiada się naprawdę psychologiczna gra, puste korytarze szpitala itd. Ale od kiedy zaczyna być widoczny brak sensu to zaczyna być nie wesoło.
No a zakończenie to w ogóle mnie rozwaliło.
5/10 czyli OK