Sceny w opuszczonym szpitalu naprawde super, pomysł z autystyczną dziewczynką i rysunkami znakomity (co prawda widziałem już to chyba w Silent Hill) sam klimat filmu zapowiadał się nieźle...do czasu jak pojawia się zespół Lordi. Nie mam nic przeciwko tej kapeli, wręcz przeciwnie, bardzo lubię ich muzykę i cały bajkowy image, to że mają fajny pomysł na siebie, ale tutaj kompletnie nie pasowali. Domyślam się, że ten film miał być prezentem dla fanów (podobnie jak film Cradle Of Fear), że mogą zobaczyć swoich idoli inaczej niż w teledyskach i na koncertach...niestety za każdym razem jak się pojawiali to psuli cały klimat. Lordi powinni raczej wystąpić w filmie fantasy albo baśni...tutaj niestety słabo wypadli...a mógł być dobry film...