Gdyby nie zakończenie napisałbym, że jest to rewelacyjny film. Reżyser świetnie buduje napięcie, znakomicie opowiada historię nieuchronnie wciągając widza w mroczny świat tego widowiska. Kulminacyjna scena jest po prostu mistrzowska, a potem reżyser zabija film. Dodaje bowiem zupełnie niepotrzebną końcówkę "10 lat później" i całkowicie rozwala historię. Dla wielbicieli horroru mimo wszystko lektura obowiązkowa.
1 rzecz......
Fakt, mnie tez to zniesmaczylo, jak mogl to tak zwalic ? hMm.. no coz ale film ogolnie godny podziwu. Zgadzam sie calkowicie z twoja opinia.
nie zgadzam się
Nie bardzo was rozumiem... Co wy chcecie od zakończenia? Ostatnia scena jest równie niesamowita jak cały film i znakomicie oddaje jego przesłanie . Bez tego dzieło po prostu nie byłoby skończone.
Nie moge sie zgodzic...
Na poczatku tez uwazalem, ze ostatnia scena jest dodana niepotrzebne. jednak gdy zastanowisz sie jakiego mistrzostwa wymaga stworzenie seny, ktore pojawia sie po pozornym zamknieciu fabuly, gdy nie spodziewasz sie juz niczego przerazajacego, w ktorej nagle powraca to samo poczucie zagrozenia i niepewnosci ktore towarzyszy Ci przez caly film, to moze wreszcie ja docenisz...
Dla mnie arcydzielo...
wypada się zgodzić
zgadza się torne, zgadza, końcówka idiotycznie sentymentalna...klimat i poetyckość tego filmu mogą się podobać, sądzę jednak, że filmowi daleko do Kręgu, który był wyważony po mistrzowsku...tu czegoś brakuje (choć o niebo lepszy niż Krąg 2)...mimo wszystko film godny uwagi...