Co za chłam. nakręcone w konwencji dokumentalnej (?), wlecze się jak flaki z olejem. Przegadane. Strasznie słabiutkie. Ktoś pisał o 50 mln budzetu. Raczej 50.000 euro. 1:12 nędzy.
w sumie ładne plenery ale co z tego... te kolory jakoś podbite jakby ktoś halucyny zażył. O co chodzi z tym fantomem owcy na początku filmu? to jakiś polew czy prowokacja?;-)))