nakręcić genialne klasyki typu Dziesięć przykazań, Ben-Hur czy Quo Vadis z doborową obsadą, świetnymi jak na tamte czasy zdjęciami i setkami statystów, a tu wszystko byle jakie i biedne. Jedynym pozytywem były dla mnie fajne skały które wybrano do kręcenia filmu. Słabizna jak większość współczesnych filmów dotycząca tematów biblijnych - skądinąd świetnych do dobrych scenariuszów filmowych.