Patrząc na okładkę, w szczególności jakieś gwiazdki, napis że to najwspanialsza opowieść wszechczasów nie sposób się nie skusić....
A w środku arcygniot, szmira, drewno.
Aby komuś oszczędzić męczarni i obrzydliwie zmarnowanych 72 minut,
całość można streścić jednym zdaniem:
Minuta napisy, 69 minut ćwiczenie patykami w kółku,
Minuta rzut kamykiem i minuta napisy. Koniec. Można wypuścić już pawia.
Aaaaa, sory, jeszcze jest zajebista walka, w której wojownik po zamachnięciu się nożem dziabie się w udo chyba na wylot. Gdyby ktoś nie zauważył, to po chwili robi to samo w drugie udo :))))))
Na koniec mojej przestrogi - dla tych co są twardzi i postanawiają przewinąć, zeby chociaż zobaczyć jak wielki jest ten GOLIAT.
Wieć goliat jest sporo mniejszy niż Marcin Gortat.
Sory Marcin, że Ciebie w to wmieszałem, bo zacnym i szacownym jesteś czlowiekiem.