Dla mnie Daybreakers to taki film gdzie jest trochę tylko akcji w całym filmie a w większości
mamy planowanie uratowania ludzkości przed zagładą .Tak więc mamy tutaj pomysł tego
by wampiry stały się od nowa ludzmi .To ciekawe nie spotkałem się w innym filmie żeby
wampiry od nowa byli ludzmi .Tak więc jednemu się udało ale i tak zakończenie nie
wskazywało żeby to był koniec .Dla mnie to dobra była może jedna scena z tym skrzydlatym
wampirem co z nim walczyli w jakimś laboratorium i może jeszcze scena jak tam rzucili się
wampiry na siebie .Taki film gdzie mamy wygłodniałe bestie żądne krwi i tą krew się
sprzedaje w drogiej cenie ,jednak próbuje się ją zastąpić .Ale mamy człowieka co był
wcześniej wampirem i wpadł na pomysł pomocy innym wampirom .Tak więc te potworo
wampiry to bardziej przypominały zombiaki i jakieś żywe trupy więc nie wiem co to miało być
?.Ogólnie to film taki sobie pomysł był nowy ale za mało dobrze zrealizowany .
co to za wypowiedź?? W jakim języku piszesz bo na pewno nie po polsku....... "to taki film gdzie jest trochę tylko akcji w całym filmie"
"Ogólnie to film taki sobie pomysł był nowy ale za mało dobrze zrealizowany "
No może trochę pokręciłem i zle ułożyłem swoją wypowiedz .Dobrze zauważyłem że trochę to zdanie nie składa się logicznie i jest nieprawidłowe .
Nie każdy musi być poetą. Należy jednak pisać nieco inaczej niż się mówi. Co do filmu - zrezygnowałam po godzinie. No po prostu nie dałam rady, co zdarzyło mi się chyba tylko z 3-4 razy dotychczas. 4/10