Walki stoją na przyzwoitym poziomie. Fajna akcja i dobra nuta w tle. Lorenzo Lamas nieźle się prezentuje w tym filmie (szkoda, że kończy tak jak kończy).
Kolejna dobra rola Michaela Wortha, po "Żelaznych pięściach" to najlepsza rola w jego wykonaniu. Krótki epizod ma tutaj również Gary Daniels. W zasadzie film jest całkiem niezły, z sentymentu do filmów z tamtych lat i ostrych B klasowych nawalanek (a w takich na pewno specjalizuje się reżyser filmu) daję mocne 7/10.