O ile sam film jest pod wieloma fabularnymi względami naprawdę dobry, tak jednak na pewno nie umieściłbym go w czołówce, jeśli chodzi o dekalogi. Jednak największy problem to dźwięk. Co tu się stało? Dlaczego jest tak źle w porównaniu do poprzednich epizodów? Urywające się dialogi, bardzo widoczny montaż i cięcia. Jest to bezwzględnie najsłabszy punkt tego filmu.