Klimat, obsada (Itay Tiran- petarda!), fabuła. Film trzyma w napięciu i trochę straszy, ale też z drugiej strony jest tam sporo niewymuszonego, inteligentnego humoru. Ktoś z wychodzących widzów po seansie co prawda słusznie zauważył, że "to już było" (nie napiszę w jakich filmach, żeby nie spoilerować), ale film się podobał, na koniec po pokazie na WFF rozległy się oklaski. W ogóle to jestem świeżo po seansie i moja główna refleksja to, że strasznie szkoda Marcina Wrony:( Bardzo zdolny reżyser, wniósł jakąś świeżość w polskie kino, jakąś moc. No nic :/
Dla mnie Grabowski był takim buforem. Kiedy napięcie zaczynało narastać i robiło się trochę straszno ;) on rozładowywał atmosferę swoją rubasznością.
straszno;) zgadzam sie. Szkoda, ze nie wyszedl poza swoj warsztat i nie pokazal czegos nowego, innych srodkow wyrazu. Gajos tez bylby swietny w tej roli, ale nie wiem czy ma az na tyle vis comici, aby doprowadzic widzow do smiechu. Generalnie nie dopatrywalem sie w tym filmie drugiego ani dziesiatego dna, bo wszystko bylo ,,kawa na lawe".Szkoda, zabraklo tajemnicy, metefizyki na maxa poziomie.Miesa, krwi i kosci... oczywiscie w przenosni. A ty jakie masz zdanie?
"Gajos tez bylby swietny w tej roli, ale nie wiem czy ma az na tyle vis comici, aby doprowadzic widzow do smiechu".
Gajos nie ma na tyle 'Vis comica"?
Polecam Tureckiego z "Kabaretu Olgi Lipińskiej", "Igraszki z diabłem", występy w Kabarecie "Dudek" i nie tylko tam (skecze - Polonus, Pogotowie, koncert Chopinowski itp), role w "Milionerze", Cześnik w "Zemście", rola w "Bing Bang:.
Ostatnio nie grywał "zabawnych" ról, ale zdecydowanie potrafi rozbawić publiczność.
to byl inny Gajos! Grabowski jest specyficzny. Ma takie ,,przasne" rzemiosło. Gajos to zupelnie inny typ aktorstwa i w tej roli w/g mnie bylby dyzo lepszy...a tak mielismy kabaret z Grabowskim.
Gajos potrafi zagrać "przaśnie" i po "inteligencku" bo to aktor wszechstronny. Nie ma "innego Gajosa" jest ten sam aktor, który z wiekiem jest jeszcze lepszy :)
Zgodzę się. Itay świetny. Grabowski to Grabowski - i tyle. Dobry to aktor, ale postać Ojca najzwyczajniej w świecie jest kalką Dziędziela z 'Wesela' Smarzowskiego.
To po prostu mało wyrazista postać pośród kilku kapitalnych (poza Piotrem - Ronaldo, Doktor, Żyd)
Grabowski Dobry w tej roli dał rade,ogólnie cały film dobry,choć całkiem zakręcony ;).
"...ale film się podobał, na koniec po pokazie na WFF rozległy się oklaski."
Może powinienem zacząć chodzić na festiwale. Wczoraj byłem w Cinema City, było sporo ludzi - jak zawsze, kiedy nie wiedzą, jak odebrać to co widzą, łapią się desperacko każdego momentu zawierającego choćby odrobinę humoru i cała sala ryczała śmiechem jak na American Pie. A potem niektórzy się przepraszali nawzajem, że zaprosili się na taki film "...i w ogóle co to było".
Smutne.
O rety, koszmarek:( Seans na WFF był tak przyjemny - cały wyprzedany zresztą - że serio współczuję wrażeń!
I o ile uczciwie przyznaję, że mi też zdarzyło się czasem wyjść z festiwalowych projekcji z wielkim WTF? nad głową;), to akurat w tym przypadku jestem zdziwiona - "Pokój" zdobył nagrodę publiczności na festiwalu, więc wydawało mi się, że jakośtam dociera do większości. Tak czy siak - polecam seanse festiwalowe - super atmosfera, bo przychodzą ludzie, którzy naprawdę kochają kino i są gotowi na filmy nieoczywiste:)
W ogóle się im nie dziwie - film zapowiadał się genialnie, zaczynał bosko ale potem po prostu stał się śmieszny i żałosny. Więc reakcja jak najbardziej na miejscu.
w cholerę smutne. zwłaszcza jak zobaczyłam jedną recenzje pod filmem: "film ch*j*w*, jedynie ferdek spoko. 1/10". ja pierdzielę.
i osobiście nie do końca rozmiem opinie ludzi, że film był śmieszny, czy zabawny- podczas oglądania nie zaśmiałam się ani razu. może prostaków bawi jak ktoś mówi, że nie pije, a potem- chlust w ten głupi dziób? czy może przekleństwa grabowskiego? żenada.
film rewelacyjny jak na polskie warunki- przejmujący i skłaniający do myślenia. polecam.
wlasciwie zazdroszcze ci, ze nie raza cie te uproszczenia.Dla mnie ten film wyraza zwatpienie w inteligencje widza.
Tak, ale dokładnie tak to można ująć, że jest ich tylko "troszkę" i są "horrorowate" , a nie że strasznie straszne. Wielbicielom horrorów nie zadrgnie powieka, a takie chojraki jak ja z 3 razy zamkną oczy;) Ale ogólnie film jest w mrocznym, złowrogim klimacie, więc może nie tyle generuje strach, co duże napięcie.
To jest Thriller, co się zowie :) Zatem, nie uświadczysz tam "Fear" tylko "Thrill" :)
Jak sobie tłumaczycie scenę w której dom zostaje zburzony a na jego zgliszczach leży zdjęcie ślubne, żydówki Hany, najprawdopodobniej jej męża który wygląda jak Peter. Jak to możliwe że wnuczka mordercy Hany i jej rodziny kilkadziesiąt lat później zakochuje się w człowieku który wygląda identycznie i to w dodatku w Londynie. Jak to jest że nikt nie zauważa tego podobieństwa. Przecież w końcu jest tam stary żyd, profesor który dość dobrze pamięta tamte czasy, samą Hanę, jej rodzinie. Przyznaje że sam był w niej zakochany to chyba musiał znać jej męża i zapamiętać jak wygląda. Może jest tak jak na końcu mówi Andrzej Grabowski który przemawia do pijanych i półprzytomnych gości, że jednak to wszystko to jedna wielka iluzja, że to wszystko się nie wydarzyło. Wcześniej myślałem że on tylko chciał w ten sposób ratować sytuację i w dość desperacki sposób zracjonalizować gościom to co się wydarzyło. Może jego przemowa to jest całe sedno tego filmu. Jeśli jednak nie to jak wytłumaczyć to zdjęcie i to podobieństwo? Że każdy ma swojego sobowtóra i że losy jednego mogą przeciąć się z drugim na przełomie kilkudziesięciu lat kiedy jeden z nich już nie żyje? Może jednak ta scena ze zdjęciem to jest jedynie metafora i nie należy przywiązywać do niej zbyt dużej wagi?
Dokladnie i pytanie czy Ronaldo nienjest jakas powiazany z zydowskamrodzina Hanny. Mialamprzeciez 3 siostry.
Ten film mną wstrząsnął jak wszystkie Idy,Pokłosia.Widać że panuje moda na czosnkową martyrologię.W tym wypadku mści się za grobu pejsaty dybuk.Jak byś my za mało mieli mściwych żyjących dybuków "Lejba Kohn,Kalkstein,Sik-orski-aplebaum i cała reszta Rotfeldów, Neumanów ze świecznika władzy.To miał być polski horror jak dla mnie kupa śmiechu z przewagą kupy.
Dzieciaki wysoko oceniające , szukające scenariusza , nie widzą podtekstu w filmie.
Nasz naród został przedawniony jak hołota z lat 60`, po pierwszej akcji debilizmu czy tej padaczki normalni ludzie przerwali by to całe weselne pośmiewisko ... ale nie , bo tak trzeba przedstawić Polaków w świecie.
Model auta świadczy , że akcja dzieje się po 2012 , bogaty przedsiębiorca nadal wesele robi się w stodole ... hahhaha . W oddali kredens z lat 30`:) ... dziwię się że obrusy były na stołach.
Kto nie był ostatnio na żadnym weselu zapraszam na YT i wpisać "wesele Polska 2015".
Byłem na wielu weselach i on czasów kamer , telefonów , nie widziałem tak upojonych alkoholowo ludzi i taką dzicz ... film to istna propaganda , tylko komu miała służyć ?
Najważniejsze pytanie .. dlaczego reżyser popełnił samobójstwo po premierze filmu ?
bardzo dobry film chociaż sceny z opętania nie były zbytnio warte uwagi tak jak by robione na siłę ale cała otoczka była klimatyczna nie wiem czemu ale przez połowę filmu chciało mi sie wymiotować