PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724565}

Demon

6,4 36 716
ocen
6,4 10 1 36716
7,1 35
ocen krytyków
Demon
powrót do forum filmu Demon

kolejna grająca na emocjach produkcja rodem z hollywood, bazująca na bez ustanku eksploatowanej tematyce; w dodatku nierówna, posklejana z niepasujących do siebie kawałków (nie, nie jest to postmodernistyczne łączenie gatunków, bo tu nic ze sobą nie gra). Motywy ezoteryczne są obciachowe; jak ktoś lubi w filmach widziadła i zmory z zaświatów to proszę bardzo, ja natomiast podczas takiej jazdy wysiadam... (I nikt mi nie wmówi, że to symbolizm, albo opis wewnętrznego świata bohatera a la Rosemary...). Sceny "ślubne" to tanie popłuczyny po 'Weselu' Smarzowskiego (które z kolei znaczącym dziełkiem kinematografii polskiej jest); humor weselny w 'Demonie' mnie nie śmieszy, jest kabareciarski i zbliża się do poziomu sitcomów, a przeplatanie taniego dowcipu ze 'wzruszającymi' sekwencjami grającymi na emocjach to w istocie, że się tak wyrażę, dowód iście złego smaku (literackiego, estetycznego, jak kto woli)...
Także tego... To chyba nie tak miało być. Nie chcę powiedzieć, że ten film to katastrofa jakaś. Nie jest to film kompletnie słaby, przeciwnie, ma jakąś siłę wyrazu (tu i tam), ale jako całość jest irytujący i nieprzekonujący (subiektywna ocena moja). Amen.

ocenił(a) film na 9
A_Doinel

Ty weź zobacz jakikolwiek hollywoodzki horror z ostatnich lat, bo pisanie, że film nawiązuje do trendów świętego gaju - kiedy widać wprost, że w zasadzie się od nich odżegnuje - to jakiś nieśmieszny żart.

A_Doinel

Popieram Aziel. Nie twierdzę, że ten film to jakieś arcydzieło, ale jest to po prostu całkiem niezłe, dobre kino, a z trendami hoolywoodzkimi nie ma absolutnie nic wspólnego. A-Doinel Zrobiłeś porównanie jak kulą w płot. Obejrzyj może kilka współczesnych filmów amerykańskich - stylistyką i przekazem kompletnie odbiegają od tego filmu. Widać zresztą, że najwyżej oceniasz tylko i wyłącznie filmy kręcone w latach 60 i 70. Wiadomo, że stare filmy mają niepowtarzalny klimat, ale nie należy z góry skreślać tego co współczesne. Natomiast w Twoich ocenach przy współczesności pojawia się duży zgrzyt. Czasem warto spojrzeć trochę innym okiem. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
Brzozka1

to prawda, że nie należy z góry skreślać tego, co współczesne. W ogóle nie należy z góry skreślać czegoś ze względu na pochodzenie (w odniesieniu zarówno do czasu, jak i miejsca). Nawet w kinie hollywoodzkim, za którym - delikatnie mówiąc - nie przepadam, jest wiele rzeczy wartościowych. A wracając do demona - pamiętam, że odebrałem ten film jako dość obciachowy, jeśli chodzi o środki wyrazu. Piszę "pamiętam", bo oglądałem go jakiś czas temu i już mi większość tego tworu z głowy wywietrzała. Co świadczy albo o mojej zbliżającej się wielkimi krokami sklerozie, albo o takiej sobie wartości (oczywiście w moim subiektywnym odczuciu) tego filmu. W każdym razie inne filmy, nawet te, które oglądałem 10-15 lat temu, w o wiele większym stopniu zapadły mi w pamięci i wyryły się "w duszy", mówiąc górnolotnie ;) Jeśli odczułem hollywood w "Demonie" to pewnie nie ze względu na dosłowną analogię w stosunku do chwytów współczesnego kina amerykańskiego (którego praktycznie nie znam), ale poprzez zauważenie ogólnej tendencji, obecnej w kinie 'amerykańskopodobnym' od dawien dawna, przejawiającej się w łopatologicznym wprowadzaniu motywów nadprzyrodzonych, działających na widza na zasadzie taniej perswazji. Dodam tylko na marginesie, że tendencja ta występuje nie tylko w kinie hollywoodzkim, ale też europejskim (np. hiszpańskim - vide Guillermo del Toro). Bez względu już na merytoryczną oceną tego zjawiska - ja tego nie kupuję. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones