No cóż, zwyrodnialstwo. Podobny do jedynki - jako tako oryginalna, miejska lokalizacja, koszmarne aktorstwo, debilna fabuła (tu jeszcze bardziej niż w jedynce) i rewelacyjna
charakteryzacja i efekty gore. Jedynka jednak bardziej trzymała się kupy, mniej raziła kiczem i
głupotą. No i tam było wiadomo skąd się wzięły demony (w pewnym sensie). Tutaj Bava Jr
chyba nie do końca wiedzieć co chce osiągnąć. I muzyki trochę za mało. No ale takim
demonom nie sposób się oprzeć. Fani włoskich serów powinni być zadowoleni.