PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=174044}
7,0 26
ocen
7,0 10 1 26

Den Hvite viking
powrót do forum filmu Den Hvite viking

Swego rodzaju ewenement: wersja reżyserska znacznie krótsza od kinowej. Z montażu wypadło ponad 40 minut. Zazwyczaj za taką celuloidową masakrę odpowiedzialny jest wredny producent, który chce uczynić dany film bardziej przystępnym, więc tnie wszystko, co w jego przekonaniu nie posuwa akcji do przodu. Tymczasem w przypadku EMBLi jest inaczej, za porżnięcie materiału odpowiada sam reżyser!

Dlaczego zdecydował się zmasakrować swój film? Z wywiadu wnioskuję, że nie był do końca zadowolony z głównego bohatera BIAŁEGO WIKINGA, który ponoć wypał bezbarwnie. O wiele lepiej prezentowała się jego ukochana, Embla. Czasu cofnąć się nie da, ale można przecież inaczej zmontować film i proszę, z postaci drugoplanowej robi się główna bohaterka! Przypomina mi to polski film ŻELAZNĄ REKĄ, powstały ze ścinków serialu KANCLERZ, eksponujących postać graną przez Jerzego Kryszaka.

Przyznam się, że jeszcze nie widziałem wersji pierwotnej, nie wiem więc, czy całość ucierpiała na skrótach czy też dzięki nim zyskała. Niewątpliwie Embla w wykonaniu młodziutkiej Marii Bonnevie jest silną postacią, zdolną unieść na swych barkach cały film. Ale wyraźnie brakuje w tym filmie prologu i epilogu, niechybnie wyciętych w montażu. Niektóre sceny kończą się szybciej, niż byśmy chcieli. W pewnym momencie akcja przenosi się z Norwegii do Islandii, gdzie płynie bohater - w tym momencie liczymy na jakieś sceny z jego udziałem, ale nie, nic z tego. Reżyser pokazuje nam przez pół minuty piękne skandynawskie widoki i daje planszę "Z powrotem w Norwegii". Po co wiec była ta gwałtowna zmiana miejsca akcji, wytrącająca nas z rytmu?

Zapewne wbrew intencjom reżysera, EMBLĘ ogląda się właśnie jak wersję producencką, tzn. kaleką. Ma ona jednak jedna wielką zaletę - dostępna jest z angielskimi napisami, których dotychczasowe edycje BIAŁEGO WIKINGA były pozbawione. Dlatego warto obejrzeć ją w pierwszej kolejności, a później zabrać się za pierwotną, kinową - jest wtedy szansa, że większość zrozumiemy. Zamierzam właśnie tak zrobić, a po seansie podzielić się przemyśleniami. Jak dotąd bowiem nie napisałem praktycznie nic o filmie per se. Nie chcę jednak oceniać EMBLI oddzielnie, nie jest doskonała, nie wykorzystuje w pełni potencjału historii, jednak dłuższa wersja może to wszystko naprawić.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones