powiem krótko film totalny szajs. Nie chodzi nawet o wyuzdane tańce i prawie nagie kobiety, ale zmierziło mnie to, że połowa wyczynów wykonywanych przez "boskiego dhooma" (wydepilowanego nawet pod pachami, pieknej ash i reszty aktórów są nie tylko niemożliwe ale wręcz absurdalne. Nie myslcie, że jestem przeczulona, uwielbiam boolywood, jego abstrakcje i oczywiście szczęśliwe zakończenia. jednak ten film całkiem mnie powalił. szczerze mówiąc zawiodłam sie i na hirthiku i na całej ekipie. wielkooka ash, która rzeczywiście aż nadto przypomina barbie i wystylizowane aktorki wydawają mi się wręcz nienaturalne.jedynym atutem tego filmu jestgenialna i wpadająca w ucho muzyka. kiedy ją słysze chce mi sie tanczyć. Pod tym względem przewyższa dona. ale reszcie jeszcze daleko aby dogonić mojego kochanego shahrukha i jego drugiej ciemnej stronie. on po prostu zagrał to genialnie. hirhikowi nie moge tez niczego zarzucic oprócz tego że wziął udział w tak tandetnej produkcji. ale czego nie robi sie dla sławy!
Mnie sie tam film bardzo podobał. I na liście obejrzanych prze ze mnie produkcji z bollywood zajmuje pierwsze miejsce wraz z kal ho naa ho. Tez uwielbiam Shahrukh Khana ( w Don'ie był zajebisty, polecam ten film wszystkim jego fanom) i uwazam ze jest najlepszy, ale Hrithik tez jest spoko. Moze trzecia częśc dhoom'a spodoba ci sie bardziej, gdyz głownego złego ma tam grac nasz ukochany Shahrukh Khan.:D