Film Matta Bettinelliego-Olpina i Tylera Gilletta („V/H/S”), choć na nikim nie wywarł silnego wrażenia, nie był też skończoną porażką, za jaką uchodzi. Dał się poznać jako horror irytująco wręcz przeciętny, niemal flegmatyczny.
hisnameisdeath . wordpress . com/2014/12/28/filmowe-podsumowanie-2014-roku-rozgrzewka (spacje!)