Pomijam już całą resztę (efekty specjalne i brak logiki w fabule), ale w niektórych momentach sala się śmiała, drobne przykłady:
"Jeszcze nikt nie przykuł mnie kajdankami w piwnicy.
-Zawsze musi być ten pierwszy raz"
albo:
"To grubsza sprawa nie co pier***ć, chcecie kawy?"
"Przybłędą nie wolno wierzyć, kłamstwo to ich DNA."
No pełno było tego typu drętwot.
przegryzł pępowinę i spierd*lił z brzucha matki...
KURKA KTO PISAŁ DIALOGI
mogli to jakość odnieść do choćby mechaniki samochodowej
już coś takiego brzmiało by lepiej:
- podobno z niego tak dobry mechanik, że już w brzuchu matki wymieniał łożysko
dalibyście mi jeden dzień a wymyślił bym dialogi miliard razy lepsze niźli w tym filmidle...