Film nie prezentuje nic dla czego warto by na niego iść do kina. Jest to [jak dla mnie] niezbyt śmieszna komedia która stara się przekazać pewne wartości. Niestety robi do bardzo nieudolnie, momentami nawet żałośnie. Antybushowska propaganda bije po oczach, Jim Carrey nie pokazuje tego na co w rzeczywistości go stać, przerażająco sztampowe zakończenie. Nie polecam!