aha

Oglądasz film Tarantino i dziwisz się, że jest przerysowany? ;)

No nie wiem, oglądałem nie dawno film pt. Zniewolony:12 Years old slave, był o poniekąd biografią opartą na faktach, i tam nie dość że niewolników bili bez powodu to i zabijano za błahostki.

Jakoś nie chce mi się wierzyć. Niewolnicy byli dość drodzy,. "By 1860, a mature male slave would cost between $1,000 and $2,000. A mature female would sell for a few hundred dollars less." Wszelkie kalkulatory zaczynają się od 1913, wychodzi na to że 1000 dolcow z 1913 to dzisiaj $24,030.30.

Tyle że Django jest filmem "propagandowym" w tym sensie, że reżyser właśnie chciał ukazać tych pokrzywdzonych i ciemiężycieli w iście bajkowym przedstawieniu, podobnie jak w "Bękartach wojny". Problem polega na tym, że my o tym wiemy, ale następne pokolenia mogą już nie ogarnąć że Tarantino stosował przerysowania w Django i wezmą ten obraz za prawdziwy. Tego się trochę obawiam.

Jeśli ktoś nawet za 50 lat będzie czerpał wiedzę z filmów Tarantino, to będzie wystarczającym idiotą jeszcze przed obejrzeniem i żadna treść zawarta w tymże filmie nie uczyni go specjalnie głupszym.
Obejrzyj "Narodziny narodu" albo "Triumf woli" i napisz, czy nie bardziej obawiasz się propagandy zawartej w tych filmach. A od nas można dorzucić jeszcze "Czterech pancernych" i "Stawkę większą niż życie".
Nawet, jeśli film wyolbrzymia, to jego najprostszym przesłaniem jest stwierdzenie, że niewolnictwo było złe i okrutne. Jeśli nawet uwzględnimy fakt, że niewolników nie traktowano tak źle, jak w filmie, to przecież wcale nie zmienia to tego faktu. Z Twojej wypowiedzi wynika, że obawiasz się, iż przyszłe pokolenie opacznie zrozumie ten film, a więc niesłusznie uzna, że niewolnictwo było niemoralne.

"Jeśli ktoś nawet za 50 lat będzie czerpał wiedzę z filmów Tarantino, to będzie wystarczającym idiotą jeszcze przed obejrzeniem i żadna treść zawarta w tymże filmie nie uczyni go specjalnie głupszym" Lepiej bym tego nie ujął.

mocno przerysowany? to jest Q Tarantino! on robił filmy jeszcze bardziej przerysowane bo to jego znak rozpoznawczy :) i za to jedni go kochają a inni nienawidzą,Django i tak jeszcze jest dosyć zgodny z realiami jakie wtedy panowały no chyba że mówimy o umiejętnościach strzeleckich głównego bohatera xD

Plantatorzy tak przestrzegali prawa,Jak hitlerowcy Konwencji Genewskiej ;)

Święta racja,dla tych co zapomnieli może projekcja Niewolnicy Izaury?he

Naprawdę nie wiesz co piszesz. Dużo trzeba czytać by wiedzieć jak było naprawdę na "rasistowskim" południu. Murzyni nie mieli w połowie tak źle jak Indianie. I nie mówię tu o niewolnictwie. Nie każdy plantator to był "skur****". Chociaż by ostatni prezydent południa. Miał plantację a mimo wojny secesyjnej nie pozabijał wszystkich murzynów na plantacji. To temat tabu dla amerykanów, czasy niewolników. Idąc na film Tarantino zawsze spodziewam się przerysowanych sytuacji. Ale ten film to jakaś krucjata walcząca z niewolnictwem. Gdyby diametralnie odwrócić role, i zrobić ogromny gang złych murzynów, którzy porwali żonę białego kolesia i tamten znajduje pomoc u czarnoskórego najemnika i razem wyżynają wszystkich czarnych gangsterów, film został by okrzyknięty najbardziej rasistowskich dziełem w historii kina. Ta poprawność polityczna niszczy ten film absolutnie. Mało tego, Niemiec i Czarny mordują masę ludzi w czasie podróży do ich celu, i nic. Żadna policja z teksasu, "Strażnicy z teksasu :P " nie zostali na nimi posłani. Jak się czyta historie kilku najlepszy rewolwerowców, szybko się za nimi listy gończe rozchodziły jak narozrabiali. Fakt gra tego Niemca, Di Caprio i Samuela jest nie do przecenienia. Ale film jest przerysowaną rozprawą z rasizmem, tylko tu rasistami jest Główny bohater i Dobrotliwy "nazista" o gołębim sercu. A jak mowa o dobrotliwości Linclona, co się zmieniło po wojnie, dla czarnych w Stanach Chirstos........??

Słowa pochwały dla prezydenta ze w swej łaskawosci nie pozabijał swoich murzynów,doprawdy cóż za miłosierdzie,aż mi łzy wzruzenia mowe odebrały.A dr.Schultz nie był jakims tam sobie rewolwrowcem tylko łowcą głów,więc dlaczego miałoby sie Go scigać listem gończym??A jako łowca zabijał złych ludzi ;)

No tak, każdy z tych co ich rozstrzelali byli winni..... A jak doczytasz o tym prezydencie to się dowiesz, i radzę Ci zgłębić historię południa jeśli chcesz o tym dyskutować. Ja podałem kilka argumentów przeciw filmowi, Ty odpowiadasz na dwa...

Gdyby była tu taka opcja, to bym Ci dała "lubię to:"
Dla mnie film pierwszorzędny, choć długi. Należę do grupy, która twórczość pana T. kocha.
I choć szczerze nie cierpię DiCaprio - pomimo, że jest świetnym aktorem, to zasiadłam do oglądania Django, licząc na to, ze DiCaprio zginie jakąś spektakularną śmiercią.
A na temat traktowania niewolników jest wiele dobrych książek, Nie trzeba się dokształcać akurat z filmów.