PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620541}

Django

Django Unchained
8,3 498 361
ocen
8,3 10 1 498361
8,0 50
ocen krytyków
Django
powrót do forum filmu Django

Zero scenariusza, zero zdjęć, zero aktorstwa (choć obsada świetna)...
Nadęte do granic możliwości zero.
Film jest równie długi jak nudny.
Za co te Oscary???

ocenił(a) film na 7
candn_filmweb

Ten film jak kazdy inny nie przypada do gustu kazdemu kinomaniakowi. 80 % ludzi którzy obejrzeli ten film oceniaja go pozytywnie, zaś 20% ludzi negatywnie. Ty należysz do tych 20%. Jurorzy z akademi należeli do tych 80%, w ich oczach scenariusz, zdjęcia i aktorstwo urzekło na tyle,że przyznali temuż filmowi statuetki. Oto właśnie dlatego dzieło pana Tarantino dostał Oscary.

ocenił(a) film na 4
budyn_120

Z Oscarami jest jak z nagrodami Nobla - dziiiiiiiiwnie spadają.
Mam sentyment do Tarantino. Może dlatego nie lubię, kiedy szoruje po dnie.
Scenariusz "Django" jest fatalny. Tak zły, że żaden aktor tego nie naprawi.

candn_filmweb

Trudno, widocznie te 80% ludzi według @candn_filmweb nie zna się na tyle dobrze co On na kinie. Rozumiem, że każdy ocenia inaczej i czasem ocena nie świadczy do końca o filmie, ale "fatalnych" scenariuszy nie ocenia się aż tak wysoko. W związku z tym proszę wytłumacz mi czym kieruje się ta zdecydowana większość, która film ocenia na grubo ponad bardzo dobry? Czy ta średnia i ilość ocen to jednak przypadek? pozdrawiam :)

krzys_groda

Często jest tak, że ludzie oceniają film po obsadzie. Choć nie twierdzę, że film był fatalny ale jak dla mnie był tylko nieco ponad średni.pozdrówki

ocenił(a) film na 4
czarna_1987

Waltz to Waltz.
Późno go odkryto (za późno), więc niech teraz ma trochę radości.
DiCaprio to gwiazda.
Nawet jak nic nie zagra nic, to i tak będzie się podobał ("większości znającej się na kinie").
Jackson dostał rolę tak wyrazistą, że aż charakterystyczną, więc wymagającą kilku min i powłóczenia nogami - dał sobie radę.
Reszta obsady jest niezauważalna.
Wliczam w to tego Afroamerykanina "kreującego" "rolę" Django - nawet jaszczurka w "Rango" jest od niego sympatyczniejsza i zabawniejsza na dodatek:):):)
Pozdrówki

ocenił(a) film na 4
krzys_groda

"Gusta nie podlegają dyskusji".
Sądzisz, że aż 80% widzów zna się na kinie?
Rozumiem, że wolisz zaliczać się do większości, trudno, ja pozostanę sobie w mniejszości:):):)

candn_filmweb

Na pewno nie wolę się zaliczać do którejkolwiek grupy dla zasady. Nie jestem w większości dlatego, że to większość. Po prostu film mnie osobiście się podobał. Nie twierdzę, że 80% się zna, ale nie uważam też, że ludzie którym film totalnie się nie podobał dali 8/9"bo Leo tam gra" itp. "Gusta nie podlegają dyskusji"- tak, ale nie użyłeś zwrotu " według mnie" tylko stwierdziłeś, że wszystko poza obsadą ssie jakby to był fakt, a nie Twoja opinia. :)

ocenił(a) film na 4
krzys_groda

Scenariusz jest marny, to fakt. Udowodniłem to na przykładzie idiotycznej sceny o niczym (tej z domkiem na prerii).
Owszem, zauważam kilka dobrych scen. Do takich zaliczam tą uwolnieniem Murzynów (na początku), a szczególnie scenę całkiem legalnego rozwalenia szeryfa. Jatka na zakończenie filmu to tylko łubu-du (mniejsza, jak sprawnie zrealizowana).
Główny bohater nie zasługuje nawet na takie miano.
To zero (zero identyfikacji dla mnie, dodam).
Film jest napuszony, efekciarski, niechlujny, a co gorsza, bezczelnie kpi sobie z widza (udając, że robi do niego oko, co wykształciuchy przecież uwielbiają), bo Tarantino ciska mu kit i to... nie przerywając snu.
Widz to lubi.
Te 80% (włączając w to Ciebie).
Ja nie biorę się na plewy.
Podoba się, kasa leci, o to chodziło.
Tarantino zrobi jeszcze gorszy film...
Szkoda, bo dobrze zaczynał.
Teraz jest rozpuszczonym jak dziadowski bicz palantem.
PS
Kocham westerny.
W różnych odmianach, mutacjach i wariacjach...
Doceniam nawet anty-westerny.
Tarantino uwalił kupę.

ocenił(a) film na 4
candn_filmweb

Errata: "tę z" uwolnieniem Murzynów.

ocenił(a) film na 9
candn_filmweb

Ta daaaam - jestem ;)

Marny scenariusz ? Pozwolisz że zacytuję sam siebie z innego wątku:
Niemiec - miłośnik Goethego i zawodowy zabójca - niesiony odruchem serca pomaga przypadkowemu niewolnikowi odzyskać ukochaną... ;) czyż to nie jest genialne ze strony 'obrzydliwego siepacza' jak niektórym jawi się (i pokazuje w 'Django' rolą nadzorcy transportu - puszczając kolejne oko) Tarantino ?
Jak dla mnie bomba - tym bardziej że poprzez postać kolejnego filmowanego Niemca którego również odgrywa Waltz ( a która jest prawie identyczna jak ta z Bękartów - tyle że na drugim biegunie etycznym) pokazuje jak bezsensowny jest... rasizm ;)))

P.S. Jadna jedyna scena (nie znalazlem opisu ale podejrzewam że wiem która - ta z wiszącymi na ganku wiewiórami ?) - faktycznie ewidentnie przycięta (jeśli kiedyś wyjdzie reżyserka to pewnie wyjdzie szydlło z wora po co ją kręcili) powoduje taką karę ? Nie dośc że rasista to jeszcze okrutnik... ;)))

ocenił(a) film na 4
TruR

Nie twierdzę, że w filmie nie ma dobrych scen.
Jest ich wiele.
Jest też wiele tylko dobrych i wiele byle jakich.
Cały scenariusz nie trzyma się, za przeproszeniem, kupy.
To, zdaje się, choroba Tarantino - nie potrafi budować spójnych historii, choć miewa fajerwerkowe pomysły na sceny (pomieszana chronologia "Pulp Fiction" nie jest, moim zdaniem, przypadkiem).
Nie podzielam też uczuć, jakie Tarantino żywi do kina klasy B.
Nie wiem, czy to jakieś upośledzenie, ba, zboczenie (jak fetyszyzm stóp:):):)) czy maniera, ale mnie to nie bawi.
Gówno to gówno, nawet długo kulane:):):)
PS
A propos kręcenia kulek - Japończycy miesiącami obrabiają a to ryż, a to garść ziemi (Pogromcy mitów próbowali nawet kręcić kulki z nawozu)...
"Wartość dodana"?
Wątpię.
"Z Gówna bata nie ukręcisz":):):)
Podobno dodaje to wartości produktowi.

ocenił(a) film na 9
candn_filmweb

Oprócz wymienionej sceny bylejakiej - nie za bardzo widzę inne kandydatki...
Tych dobrych lub bardzo dobrych jest jak sam piszesz wiele... wręcz zatrzesienie - bo to cała reszta z tym jednym wyjątkiem (a czym są wyjątki wiemy doskonale ;)
Muzyka jak z reguły u Q jest re-we-la-cyj-na...
Aktorstwo - mistrzostwo Waltza, Jacksona i Leo (ten kolo był mistrzem juz jako dzieciak - i nie bardzo chce mu przechodzić) i całkiem przyzwoite 'wycofanie' tytułowego - więc jak dla mnie całościowo co najmniej dobre...
Scenariusz - jest troche pojechany ale nie jest nielogiczny/głupi/dziurawy (może coś przeoczyłem... ?) - jak dla mnie po prostu dobry...
I co - oprócz osobistej niechęci - nie ma więcej wad ??? ;)
P.S. Tak na marginesie - znów podpytałem Królową jak sprawa wygląda 'z boku'... no i złudzeń nie pozostawia - przewaga plusów nad minusami jest miażdząca i bezdyskusyjna... choć znając życie - pewnie znajdzie się taki który nie uszanuje autorytetu 'jej wysokości'... lub przynajmniej będzie się go starał podważyć... ;)))

ocenił(a) film na 4
TruR

Naprawdę nie nie poradzę na to, że każdy nowy (po "Pulp Fiction") film Tarantino przynosi mi rozczarowanie.
Czasem odrobinkę, czasem więcej.
Zasadniczo lubię jego twórczość, dlatego te rozczarowania są bardziej bolesne.
Będę się upierał przy swoim - tylko raz wada scenariusza u Tarantino okazała się zaletą, a było to właśnie w "Pulp Fiction", gdzie, zasadniczo niczemu nie służące (poza ukryciem samej wady:):):)) zniszczenie chronologii, miało jakiś perwersyjny wdzięk.... dekonstrukcjonistyczny:):):) i odrealniający.
No, ale Leone w "Dawno temu w Ameryce" po mistrzowsku zbudował opowiadanie w oparciu o opiumowe majaczenia - ciągi skojarzeń zaś Nolan w "Memento" poszedł na całość, z determinacją opowiadając historię od końca, więc "w tym temacie" zrobiono już wszystko, co było do zrobienia, więc Tarantino stracił... alibi:):):)
Moim zdaniem całkiem... hmmm... fajny film, jakim są "Bękarty wojny" tez ma duże problemy ze scenariuszem (i jest prawdziwym bękartem gatunkowym na dodatek - ni to dramat wojenny, ni to film przygodowy, ni to romans, ni to politcal fiction, "ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra":):):)).
Postmodeeeeeeeernizm....
PS
Byłem skłonny dodać "Django" jakiś punkcik, oczywiście targując się z Tobą, ale przecież winien mi byłeś już jeden "plus ujemny", więc nawet nie zaczynałem:):):)
Jak widzę wyczułeś pismo nosem i przywaliłeś minusa "Walhalli".
Niech będzie i tak, choć jestem trochę... zawiedziony:):):)

ocenił(a) film na 4
krzys_groda

A propos scenariusza - do czego służy scena w której bohaterowie stają przed domkiem na prerii (tym, który jest udekorowany zastrzelonym pieskiem preriowym czy wiewiórką), a właściciel wychodzi i mówi: "Wejdźcie na kawę"?
Może za głupi jestem, żeby zrozumieć jej dramatyzm i głębię, a choćby na to, żeby podziwiać wartkość akcji:):):)

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Widocznie jesteś za głupi.

ocenił(a) film na 4
milten0000

Jak jesteś taki mądry, to mi wyjaśnij.
Jeśli nie potrafisz, sam jesteś idiotą.

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Stary, wcale nie neguje Twoich opinii. Mnie się film podobał, uważam, że scenariusz był świetny. Ty uważasz inaczej i nie mam nic do tego, tym bardziej, że po Twoich komentarzach widzę, że nie jesteś tępy, jak wiele innych tu osób, najeżdżających na każdego, komu nie spodobał się film, ogólnie przyjęty za kultowy lub nagrodzony oskarami.
A to, że Ci dogryzłem w komentarzach, raz czy dwa, to tylko dla zabawy. Trzymaj się! :D

ocenił(a) film na 4
milten0000

Lubię dogryzanie, byle inteligentne:):):)
PS
Z tym "kultowym" to chyba jednak przesada.
"Pulp Fiction" na to miano zasługuje jak najbardziej, potem, moim zdaniem, Tarantino zaczął coraz bardziej iść na łatwiznę.
Może dlatego, że nie musiał się wysilać, bo i tak te "80%" łykało wszystko, co rzucił i jeszcze piało z zachwytu?

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Nie chodziło mi o "Django", gdy mówiłem o kultowym. Chodziło mi o wszystkie takie właśnie filmy, gdzie zawsze jest dyskusja, bo ktoś powie, że mu się nie spodobało, a cała reszta powie, że jest tępy, jest idiotą, gimbusem i 1270 innych rzeczy.

ocenił(a) film na 4
milten0000

No bo "kultowy" niewiele znaczy.
To słowo-wytrych.
Z drugiej strony - jeśli ktoś się zachwyca (i jeszcze czerpie satysfakcję z tego, że może zachwycać się zespołowo:):):):)), to co mu zrobisz? Można tylko zgłosić votum separatum i... mężnie znosić obelgi tłumu (mającego w sobie wiele... kibolstwa).

ocenił(a) film na 4
candn_filmweb

Fakt, że na niektóre "kulty" się nie załapuję:):):), ale też nie zwalczam ich z czystej przekory (zwanej "niezależnością" czy "oryginalnością"), bo to byłoby ... równie dziecinne.
Uwielbiam na przykład "kultowego" Vonneguta (choć adaptacje są bardzo... dyskusyjne), rozumiem zjawisko "kultowości" Gwiezdnych wojen", ale już taki "Rejs" mnie nie rusza, podobnie jak "Alternatywy 4".

ocenił(a) film na 4
candn_filmweb

No, ale powiedz mi, po co jest ta scena, bo naprawdę nie wiem:):):)

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Przyznam szczerze, że nie pamiętam tej sceny. Oglądałem ten film 2 razy, ale spory czas temu, tuż po premierze (raz w kinie, raz w domu). Jednak nie wiem, czy każda scena musi mieć jakieś bezpośrednie znaczenie. Kiedyś oglądałem film (nie pamiętam tytułu, ale było to jakieś kino niezależne, bodajże z Norwegii), który był zresztą dość poruszający, w którym chyba przez 12 minut pokazane było, jak dwóch związanych ludzi próbuje wstać. Gdyby scena trwała minutę też nic by się nie stało, ale jednak te 12 minut wcale nie nudziło, nie odczuwało się tego, że ta scena jest bez sensu, bo akcja się wcale nie toczy. Zresztą, za mną seans z Lynchem, więc może już się do tego przyzwyczaiłem (Człowiek-słoń jest piękny, stylowy, acz wydłużony w cholerę).

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Jak obejrzę kiedyś jeszcze raz Django, to postaram się coś wymyślić.

ocenił(a) film na 4
milten0000

Czekam niecierpliwie:):):)
PS
Widziałeś http://www.filmweb.pl/film/Sukiyaki+Western+Django-2007-391852

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Nie, ale z chęcią obejrzę - w końcu nie miałem jeszcze okazji oglądać japońskiego westernu.

ocenił(a) film na 4
krzys_groda

Skąd mam wiedzieć, czym kieruje się większość?
Jestem (jak jeden z bohaterów Prattchetta) swoim sobą:):):)
Kieruję się wiedzą i doświadczeniem.
Gustem też, ale nie rozmawiamy o gustach, tylko o warsztacie.

candn_filmweb

a to z roku na rok coraz nizej ;-)

ocenił(a) film na 4
mala.lwica

Zdecydowanie, Lwico!!!):):)

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Może czytanie sprawia Ci trudność, więc pomogę. Oscary są za najlepszy scenariusz oryginalny w 2013 roku i za najlepszego aktora drugoplanowego w 2013 roku (Christoph Waltz).

ocenił(a) film na 4
milten0000

Jak masz napisane na płocie "cipa", to się podniecasz?:):):)

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Nie, bo jestem gejem.

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Ale przyznam, że świetna riposta. :D

ocenił(a) film na 4
ocenił(a) film na 5
candn_filmweb

Zgadzam się ,oglądalismy z ojcem to,to on wyszedl,a ja przecierpialem 2h ponad aby doczekac lepszego momentu,ale nie doczekałem się. Niektorym ludziom to nagrać bijatyke spod sklepu i powiedziec ze znany reżyser to zrobił i od razu dadzą 10,paranoja.

ocenił(a) film na 5
AdrianQ

Powinni zwracać stracony czas i pieniadze za takie gòwna

ocenił(a) film na 4
AdrianQ

"Jest ryzyko, jest zabawa":):):)
Prawdę mówiąc jednak Tarantino nie sposób już ufać.

ocenił(a) film na 10
candn_filmweb

wystarczy na forum w temacie o filmie który ma powyżej 8 napisać zero, zero ,zero ..aby spokojnie rozpocząć dyskusję i nie zostać zapomnianym :). Zaglądnąłem w twoje oceny i spodziewałem sie tam 10 dla mody na sukces ..:) ale nie, całkiem pryzwoicie oprócz Top gun, który jest wyżej od DJANGO. Filmy Tarantino są specyficzne i za każdym razem inne. W ogóle Tarantino jest na tyle "piepsznięty", nie jego film niezależnie od gatunku jest dobry sam w sobie i trudno coś zarzucać bo Tarantino tworzy "chwilę". Trudno określać moim zdaniem cały scenariusz, są momenty lepsze gorsze i genialne, których jest najwięcej. Role świetnie zagrane jedynie Waltz jakby założył swój szkopski mundur z Bękartów byłby identyczny.

ocenił(a) film na 4
MySlaws

Aż musiałem sprawdzić ile dałem "Top Gun":):):)
6/10
Żadna rewelacja.
Nie zgadzasz się z tym?
Mnie "Top Gun" lata i powiewa, nawet nie pamiętam, że je oceniałem.
Co zaś się tyczy "Django", to dałem gwałtowny wyraz swojemu rozczarowaniu - pisałem o tym i mógłbyś to zauważyć, gdybyś był łaskaw zapoznać się z całą dyskusją, zamiast silić się na (nie powiem, że amatorską, ale z całą pewnością zbudowaną na... niczym) psychoanalizę mojej skromnej osoby.
Jak widzisz, z tą "Modą na sukces" trafiłeś kulą w płot, co powinno nieco ostudzić Twoje zapędy do analizowania osób, nie filmów:):):)
Jestem bardziej niż wymagający, "dychami" (mogłeś to też zauważyć, skoro już mnie "prześwietlałeś":):):)), nie szafuję, więc często daję oceny niższe niż średnia (najczęściej windowane przez "fanów" tego czy owego, na przykład "Transformers 8 i... pół" oraz innych kreskówek z udziałem aktorów:):):))).
Jasne, że zdawałem sobie sprawę, iż 4/10 to swego rodzaju prowokacja, ale dzięki temu mogłem trochę podyskutować o Tarantino, którego (to tez pisałem) lubiłem i, niestety, lubię coraz mniej.
Dlaczego zaraz zakładasz, że kierowały mną niskie pobudki?:(:(:(
Zgadzam się (to też pisałem), że w "Django" są momenty lepsze i gorsze, choć genialnych, niestety, nie dostrzegłem, mimo że próbowałem zrewidować swoje pierwsze wrażenie i zdobyłem się (z niejakim trudem) na ponowne obejrzenie tego filmu.
PS
Chcesz się potargować?:):):)
Z TruR-em na przykład targujemy się o punkty oceny zawzięcie i, pozwolę sobie sądzić, dostarcza nam to dużo świetnej (kształcącej?) zabawy.

ocenił(a) film na 4
candn_filmweb

Popatrz, jak "skrzywdziłem" "Ostatnie kuszenie Chrystusa":):):):)

ocenił(a) film na 10
candn_filmweb

nie chcę się targować nie nadaję się do tego ;). Wnikanie w oceny nie było moim celem, sam po swoich ocenach widzę, że teraz inaczej bym podszedł ale co tam. Top gan mi też lata i powiewa bo zapamiętałem z tego filmu tyle właśnie, że był o lataniu i powiewaniu i że doczekał się swojego hot shots'a. Widzę Twoje 20 ostatnich ocen ...nie wiem dlaczego, więc nie sprawdziłem :) jak skrzywdziłeś "Ostatnie .." domyślam się, że nisko a na forum dokonałeś pewnie "umysłowego gwałtu"..:P. Ja osobiście oceniając mam albo niskie albo wysokie noty. te powżej 7 to są filmy, których sam bym lepiej nie nakręcił :), Poniżej ttrzech to te co lepiej by nakręcił mój 5 letnii brat. Jak zauważyłeś filmy Tarantino są dla "intelektualistów" bo zostałwes potraktowwany za swoje zera bardzo delikatnie :), wręcz nawet niektórzy próbowali podejmować niezobowiązujące dyskusje podkreślając jak bardzo się mylisz :), gdzybys tak napisal na forum transformersów - zostałbys z pewnościa okrzyknięty "królem ch..ów" i tępakiem :)) a tu nie :). Tarantino jest moim ulubionym reżyserem i nic na to nie poradzę. To trochę tak jak z montypythonem albo się go lubi albo nie. PZDR

ocenił(a) film na 4
MySlaws

Nie dałem "Django" zera, dałem 4/10 z opcja, że... podyskutujemy.
4/10 znaczy "ujdzie":):):)
Przedstawiłem argumenty (także złośliwe, nie przeczę:):):).
W ogóle poza tym, ze "gusta nie podlegają dyskusji", uważam, ze warto dyskutować.
Oczywiście nie z trollami.
Nie sądzę, żeby "Django" był filmem dla intelektualistów.
To film dla "fanów", a powyższa "dyskusja" to potwierdza, niestety.
Choć... znalazł się też widz szczerze znudzony i zniesmaczony, co powinno innym dawać do myślenia.
Z tobą można podyskutować, co, skromnie, doceniam.
Pozdrowienia!

ocenił(a) film na 10
candn_filmweb

Aha, zauważyłem, że pisząc przywiązujesz duża wagę do stylu, interpunkcji i gramatyki> Ja nie. Nie jest to wyraz mojego lekceważenia Ciebie lub "intelektualnego tumaństwa" a jedynie zwykłego niechlujstwa i lenistwa.

ocenił(a) film na 4
MySlaws

Jestem żywym przykładem dysgrafii i dysleksji:):):)
Najczęściej proszę o pomoc serdeczną przyjaciółkę, mistrzynię w korekcie.
No, ale mamy na spółkę tylko pięć minut, więc wpadki się zdarzają.

użytkownik usunięty
candn_filmweb

to ja jestem wyjatkiem od reguly bo fanem Tarantino nie jestem a Django uwazam za genialny, a to dlatego ze moglybm go ogladac tysiac razy i sie nie nudzic ba nawet dobrze bawic. zalatuje pastiszem i jest lekko przerysowany a i owszem ale to wlasnie cechuje Tarantino i Chuck ma byc.

ocenił(a) film na 8
candn_filmweb

Świetny film!
Scenariusz znakomity! Rewelacyjna gra aktorska, zdjęcia, muzyka...Tyle mam do powiedzenia, nic więcej nie napiszę
PS. czyżby po raz kolejny ocena wydana "po poglądach"?

ocenił(a) film na 4
przemofan

To ocena scenariusza i realizacji, a także gry aktorów. Pierwszy jest kulawy, druga - byle jaka, a trzecia opiera się na łatwiźnie.
Tarantino "jedzie" na nazwisku i naiwności fanów. Każdy jego film jest gorszy od poprzedniego (choć, przyznaje, ma sympatię i sentyment do "Pulp Fiction", który jestem nawet w stanie uznać za "kultowy").
Napisałem, że każdy kolejny film jest gorszy, ale trafiają się po drodze takie szajsy poniżej wszelkiego poziomu jak "Jackie Brown".

ocenił(a) film na 4
candn_filmweb

Gdzież tu "po poglądach"???

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones