A ja bym zrobił to samo co gł. bohater, poza tym to jest film, a ja nie chciałbym oglądać takiego scenariusza jaki Ty przedstawiłeś, zwłaszcza z prywatnym detektywem. Może za dużo "Malanowskiego" ?

Widocznie tam sądy są tak samo sprawiedliwe jak u nas. Mąż był przekonany o niewinności żony. Ona miała być z nim i wychowywać dziecko, a nie siedzieć w więzieniu. Kto po kilku latach dochodzenia zrekompensowałby jej spędzony w więzieniu czas? ŻADNE pieniądze tego nie wynagrodzą.

To samo myślałam oglądając film. Jednak rzeczywiście trzymał w napięciu do końca i dlatego oceniłam go wyżej

Wszystkie legalne środki zostały podjęte: sądy apelacyjne, kasacyjne itp., prywatny detektyw szukał zabójczyni... 3 lata po zabójstwie bo tak długo wlókł się proces. Wreszcie została tylko perspektywa długiej odsiadki żony zgodnie z wyrokiem opartym na b. słabych dowodach (raczej "motywach" niż dowodach). Jest inny film francuski o rodzinie oskarżonej o molestowanie dzieci = oskarżono ich o to, że są "częścią siatki pedofilskiej". Trwało lata zanim się okazało, że zostali oskarżeni przez bodajże zazdrosnych sąsiadów a policjanci "nie przepadali za pedofilami". Stracili zdrowie, pracę, znajomych, zasoby finansowe, runęło ich życie rodzinne.... Zostali.. uniewinnieni... po latach.. Chyba pobieżnie oglądałeś film "Wszystko dla niej", sądząc po tym co napisałeś.

Ten inny film to film francusko-belgijski pod tytułem "Winny" (2011) tytuł oryginalny: "Présumé coupable". Zachęcam do oglądnięcia. A tzw. "wymiar sprawiedliwości" - .....

Nie miał czasu na próby legalnego wyciągnięcia jej z więzienia. Jego żona próbowała popełnić samobójstwo. Kwestią czasu było, że w końcu jej się uda.