Zgadzam się. USA robi gnioty ile może i jak może, dałbym dychę jakby nie kilka właśnie głupich momentów w stylu ja też zrobię Rocky. Ale to jak pokazano co się dzieje ze sportowcem po wszystkim bardzo prawdziwe. Wiem po sobie, nie ma co ukrywać, że każdy mały sukces kosztuje bardzo wiele, także zwykłych sił. No i to jak mówił Jake, poznałem kilku bokserów zagrał i mówił jak oni, to było genialne.
Rocky wiadomo ale do utraty sił jest właśnie schematyczny jake mnie nie przekonał Russell Crowe tak ci do Sylwka wiadomo ale gra Russella najbardziej mi się podobała był prawdziwszy
To był żarcik z tym rockym oczywiście , człowiek ringu z Russelem jest tez świetny co nie zmienia faktu ze do utraty sił bardzo mi sie podobał , a ostatnio naprawdę mało filmów mi sie podoba . Było kilka drętwych wpadek , ale pokaz mi film idealny. Mnie nastroił
Jake i jego córka zagrali genialnie.
Pozdro