Trzyma w napięciu od początku do końca, dwie godziny mijają jak z bicza strzelił. Sceny z córką i śmierć żony - rozrywające, a ostatnią walkę przeżyłam w takich emocjach, że straciłam paznokcie. Niesamowita przemiana Gyllenhalla. Przypomina "Real Steel" - jedną z moich ulubionych produkcji.
Polecicie filmy w tym klimacie, z podobnym sportowym motywem?