W odnośniku do filmu Creed, pare razy spotkałam się ze zdaniem, że Southpaw bije Creeda na głowę, że jest dużo lepszy. Głównym zarzutem przeciw Creedowi, była jego przewidywalność i schematyczność. A Southpaw niby nie jest? Nawet nie doszłam do połowy i wiedziałam, jak film się skończy! Lepszy od Creeda na pewno nie jest. Jest dobry, owszem - fajnie się go ogląda, podobnie jak Creeda zresztą. Obydwa na 7.