film nie całkiem konsekwentnie zmierza do morału. Albo morał jest nie taki, jakiego ja bym oczekiwał. Ja osobiście nie cierpię mordobicia (boksu). Dlatego końcówka filmu, w której małe dziecko ogląda ojca w akcji na ringu, jest bardzo podniecone i ojcu kibicuje, jest dla mnie nie do przyjęcia.