Były emocje, wzruszenia i fajerwerki na koniec... tylko jakim cudem nie złapano zabójcy żony? przecież to Ameryka, mistrz świata w boksie, impreza w garniturkach, z pewnością musiały być tam kamery(to nie było jakieś zadupie)... i nagle wyjeżdżają z tekstem podczas ostatniej walki "zginęła w niejasnych okolicznościach w co mógł być zamieszany Escobar".
Niedorzeczne... film traci przez takie banały