PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=609966}

Do utraty sił

Southpaw
7,6 155 258
ocen
7,6 10 1 155258
5,4 20
ocen krytyków
Do utraty sił
powrót do forum filmu Do utraty sił

Kurt Sutter - mistrz od nieoczekiwanych zwrotów akcji - co udowodnił przy tworzeniu Synów Anarchii, niemile zaskoczył mnie banalnym finałem Southpaw. Oklepany motyw podnoszenia się bohatera z dna, oklepany motyw nowego mentora narzucającego swoje zasady, oklepany motyw wielkiego zwycięstwa. Życie Billy'ego Hope'a jest bardziej oklepane niż twarz Rocky'ego po pojedynku z Apollo Creedem. Co by się nie rozpisywać:
- dobrze zmontowany prosty film, bez zbędnych wątków,
- dynamiczne ujęcia walk, naprawdę ciężko oderwać wzrok chociaż na chwilę, aby nie przegapić decydującego uderzenia
- ścieżka dźwiękowa bez szału, ale wtapia się w klimat,
- Jake Gyllenhaal - zdecydowanie wybitnie, dawno nie widziałem tak zmarnowanego człowieka. Widać, co boks robi z ciałem, co się dzieje z bokserem poza ringiem (coraz przyjemniej ogląda się obrazy z udziałem Jake'a. Chłopak wziął się do roboty)
Te kilka aspektów sprawia, że film można śmiało ocenić na 8/10. Niestety zanim się skończy. Za oczywistość jaką zaserwowano mi na koniec, obniżyłem ocenę o 1 punkt, o więcej nie miałem serca. Rozumiem, że happy end jest czymś budującym, lepiej wyjść z kina pełnym pozytywnych, zwycięskich emocji niż szoku i niedowierzania po porażce głównego bohatera. Niemniej jednak uważam, że porażka Billy'ego Hope'a w starciu z Escobarem byłaby bliższa realizmowi. A jego prawdziwym zwycięstwem stałoby się odzyskanie córki dopiero po finałowej walce. Brakowało mi też większej eskalacji ukazywanego gniewu Billa i konsekwencji związanych z ich nie kontrolowaniem. Gdyby to furia bohatera, poważne wyładowanie się na kimś (może na winowajcy śmierci żony - działanie w afekcie) doprowadziło do odebrania mu córki, filmy byłby bliższy rzeczywistości. Później Kurt Sutter skupiłby się na odbudowaniu relacji z córką i równoczesnymi treningami, a odzyskanie jej po przegranej walce i radość z tym związana pokazałoby, że to córka była tym, co jest dla Hope'a najważniejsze.

Miałem się nie rozpisywać, ale nie wyszło. Niestety o Southpaw szybko zapomnę. Szkoda. Film mógł przejść do historii. Wystarczyło kilka zgrabnych zmian. W momencie, kiedy na szali to nie dziecko okazało się najważniejsze a zemsta, film stracił szansę, by stać się czymś więcej.

Może wy macie jakiś pomysł na lepsze zakończenie? Zapraszam do dyskusji

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones