PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=893}
7,6 14 983
oceny
7,6 10 1 14983
7,5 25
ocen krytyków
Do widzenia, do jutra...
powrót do forum filmu Do widzenia, do jutra...

***

użytkownik usunięty

"Cześć!
Co słychać?
Nic?
U mnie bardzo wiele ale nie wiem czy warto to opowiadać.
Co? No powiedz, że warto. Przecież widzisz, że na to czekam. Dziękuję.
Ty powinnaś to zrozumieć. Ciągle jesteś sama w pokoju. Nikt na Ciebie nie patrzy. Nie potrzebujesz wstydzić się marzeń, tego, co u ludzi dorosłych wywołuje ironiczny uśmiech.
Czego się złościsz?
Aaa... że ja filozofuję zamiast opowiadać?
A więc dobrze...
Widzisz, są takie chwile, kiedy człowiek chce być zupełnie sam. Stroni od ludzi nie dlatego, że ich nie lubi a przeciwnie - dlatego, że jest do nich za bardzo przywiązany.
Zaczęło się to tak jak zaczynają się tego rodzaju historie - najzwyklej na świecie..."

Są przynajmniej trzy filmy, które moim skromnym zdaniem świadczą o tym, że Zbyszek Cybulski "wielkim aktorem był". To "Popiół i diament", "Giuseppe w Warszawie" i " Do widzenia, do jutra".
I to właśnie ten ostatni jest moim ulubionym.

"-Jaques, o czym myślisz?
- O niczym...
- Jak można myśleć o niczym?
- O Tobie. Za wcześniej?
- Za późno..."

Magia powojennego, jeszcze nie do końca odbudowanego Gdańska, atmosfera klubów studenckich i fenomenalne w swej prostocie etiudy teatrzyku "Bim-Bom" (przerobionego na potrzzeby filmu na "Ttik-Tak"), tworzą romantyczny pejzaż, na którego tle rozgrywa się Ich historia.

"- Ludzie patrzą.
- Nie widzą nas, deszcz nas zasłania..."

On - student, nadwrażliwy romantyk, żyjący jednocześnie w dwóch światach., świecie realnym i marzeń, z zatartą pomiędzy nimi granicą.

"Nie, nie jestem sam...
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami stoi stary zamek. Ludzie mówią tam sobie: "dzień dobry" i śpiewają piosenki.
Każdą wolną chwilę spędzam w swoim zamku i cieszę się, że jest takie miejsce na ziemi gdzie mądrość i dobroć zeszły z ołtarzy.
Grające kuranty i stare mury opowiadają legendy. Dzieci zawsze mówią prawdę i trwa wieczny karnawał."

Ona - młodziutka francuzka, obywatelka świata, córka przebywającego w Polsce dyplomaty. Żyjąca w ekskluzywnym świecie bankietów i proszonych kolacji. Dla niej wszystko jest proste i oczywiste bo przecież życie po to tylko jest żeby pożyć.

"- Stoisz tu obok mnie ale wydaje mi się, że Cię nie ma. Czy Ty w ogóle istniejesz?
- Chyba nie. Nie przy tej furtce, nie przy Tobie. To nie jest moje istnienie ten świat poza furtką. Może dlatego wydaje mi się piękny. I cieszy mnie.
- Czy na długo?
- A która radość trwa długo? Po jakimś czasie staje się przyzwyczajeniem. Jak godziny posiłków. Jednostajne, codzienne. Nie, nie... Wierz mi; to nieistnienie jest najpiękniejszą rzeczą jaką mogę Ci ofiarować."

Ona zachwyca Go swą bezkompromisową, dziewczęcą prostotą. On Ją, swym niepowtarzalnym i nieprzewidywalnym romantyzmem.

"- A co byś zrobił gdybym zaginęła?
- A szukałbym Ciebie. Zaglądałbym w oczy wszystkim dziewczynom. Jedne by miały Twoje oczy, drugie usta a trzecie włosy. Jedne byłyby bardzo poważne, inne znów w doskonałym humorze. Inne grałyby w tenisa lub ciągle spieszyły się na kolację ale żadna nie byłaby Tobą.
- I pomyślałbym, że Cię Ukradli. I ogłosiłbym we wszystkich gazetach świata. Na wszystkich murach i słupach ulicznych świata, że Cię poszukuję. I wyznaczyłbym wielką nagrodę ale... nikt by mi nie uwierzył bo nikt nigdy zakochanych nie traktuje na serio."

W jakiś sposób wzajemnie się uzupełniają. Jak Mały Książę i Róża.
Każde z nich mogłoby dać drugiemu to, czego drugiej stronie brakuje.
Ona, mimo całej swej dziecinnej naiwności wydaje się być bardziej dojrzała i świadoma praw rządzących światem niż On.

"- Będziemy zawsze razem, Ty i ja, rozumiesz?
- Zawsze? Nie bardzo. Teraz dobrze ale później nudno. Ja będę brzydka, brzydsza. Jaques! Nie mów zawsze!"

Różnice pomiędzy nimi można opisać jednym zdaniem ; Ona żyje, On przeżywa.
Które z nich znalazło lepszy sposób na życie, lepszy sposób na szczęście ?
Ale czy można porównywać poziom szcęścia dwóch, różnych osób ?

"- Przecież mówiłam, że jesteś dla mnie jak mały książę z innej planety. I nagle przeszłam na Twoją.
Śmieszne. Jaques!
Uśmiechnij się!
Co mam zrobić żebyś się uśmiechnął?
- Zostać na mojej planecie. Porzucić swój biały zamek i przenieść się do mojego. Chcę uwierzyć, że naprawdę istniejesz.
- Jaques, nigdy nie będziemy razem.
- Mylisz się. Jeżeli tylko zechcesz zabiorę Cię do swojego zamku a wtedy uwierzę we wszystko. Mój zamek jest wspa niały. Stoi na wysokiej górze. Ma tysiące lat. Ja znam tam każdy kamień, każdy kamień, każdy kamień..."

( A jej twarz była mokra od deszczu... a może od łez)

"Widzisz opowiedziałem Ci zwykłą historię, która się skończyła właśnie tak, jak historie tego rodzaju... Ani trochę inaczej.
Czemu się tak zamyśliłaś ? Co ? Uśmiechnij się... No...
Przecież to się mogło nigdy nie zdarzyć. Może to tylko marzenie... bajka..."

FRAGMENTY DIALOGÓW Z FILMU "DO WIDZENIA, DO JUTRA" W ROLI GŁÓWNEJ ZBIGNIEW CYBULSKI ORAZ TERESA TUSZYŃSKA SCENARIUSZ ZBIGNIEW CYBULSKI, BOGUMIŁ KOBIELA I WILHELM MACH MUZYKA KRZYSZTOF KOMEDA REŻYSERIA JANUSZ MORGENSTERN ROK PRODUKCJI 1959

użytkownik usunięty

do widzenia, do jutra...
Piękne to wszystko... Oglądałam z zapartym tchem nie odrywając oczu od ekranu...

ocenił(a) film na 9

zgadzam się ... ten film jest magiczny, sprawia, że człowiek zapomina o szarej rzeczywistości i zanurza się w świat marzeń i choćby miało to trwać tylko chwilkę to naprawdę warto. Takie filmy powinni oglądać właśnie przde wszytskim ludzie młodzi poszukujący w swom życiu odpowiedz na pytanie 'czym tak naprawdę jest miłość' ...

ocenił(a) film na 10
Groszuuua

Czym?

'Matka noce całe
musi tańczyć, pić,
bo ma dziecko małe,
ma dla kogo żyć.
Ciało ma zwiotczałe,
goni resztką sił.
Bo ma dziecko małe,
krew wypruwa z żył."
:-)

użytkownik usunięty

Do Geryen !
Całkowicie zgadzam się z Twoimi odczuciami.
Wspaniały film o niespotykanej atmosferze, miło że ktoś odbiera ten film tak jak ja. Bardzo serdecznie pozdrawiam Cię z Lublina.
Ps. Może będziemy zbierać podpisy by wydano ten film na dvd?

użytkownik usunięty

Wciąz szukam tego filmu na DVD
lub w technologii Divx.I NIC.
Może ktos zdażył nagrać z TV....pokazywany był w lipcu ...
a mnie komp wysiadł...
DLACZEGO TEN FILM MI UCIEKA ?
POMÓZCIE ,MOZE KTOS MA , COKOLWIEK VHS,DVD,DIVX,AVI?

użytkownik usunięty

Jest do kupienia na VHS. Adres:
http://zakupy.wp.pl/rsklep.html?orgURL=http%3A%2F%2Fwww.merlin.com.pl%2Ffrontend %2Ftowar%2F182119%3Fskad%3Dpvnoluckgs [zakupy.wp.pl/rsklep.htm ...]

Wspaniały wpis! Dzięki za dialogi! Muszę je sobie zapisać... ps. to tez jest mój ulubiony film...

ocenił(a) film na 10

widzialem ten film po raz pierwszy w pierwszej klasie liceum, od tego czasu ogladam go conajmniej raz w roku, jestem juz na piatym roku studiow i ciagle mnie zachwyca, za kazdym razem, kiedy go ogladam a dialogi tu wpisane przywoluja piekne momenty w zyciu i sam klimat filmu

Do widzenia, do jutra - jest przesycony taki wlasnie jakims niesamowitym klimatem, aura studenckosci i egzystencjalizmu unoszaca sie gdzies dookola. I te lata 60te.... ech.

A Teresa Tuszynska zachwyca z kazdym razem coraz bardziej.

Pozdrawiam,
Przemek

ocenił(a) film na 10

przeczytałem, i już wiem że to bedzie jeden z tych filmów, do których się powraca często. zabieram się do ściągania! dzięki :)

ocenił(a) film na 10

przeczytałem, i już wiem że to bedzie jeden z tych filmów, do których się powraca często. zabieram się do ściągania! dzięki :)

użytkownik usunięty

kurcze, ogladałam film z bardzo wyciszonym głosem, ledwo co słyszałam kwestie Jacka i innych a po przeczytaniu tych tutaj komentarzy widze że wiele na tym straciłam, pewnie dlatego film nie wywołał u mnie az tak wielkiego wrażenia;) w słowach tkwi urok tego filmu..

Ja miałem dźwięk prawie na maksa, bo dialogi były bardzo ciche, pare razy przewijałem w tył, że by dosłyszeć co mówili. Przydała by się jakaś wersja z poprawionym dźwiękiem.

"ogladałam film z bardzo wyciszonym głosem"
Może lepiej w ogóle nie pisać o oglądaniu?

No co można napisać po takim wpisie... Wyrazić tylko wielką wdzięczność Autorowi. Tak... to film magiczny, o miłości, o młodości, o ich przemijaniu... I taki osobisty, każdy w nim siebie znajdzie... I ten Gdańsk jeszcze nie do końca odbudowany, rok 1960, czyli po rozpadzie Bim-bomu - fenomenu na skalę co najmniej europejską. I te piękne Polki Tuszyńska i Muszyńska, modelki zresztą. To, co najbardziej boli, to to, że tak wielu z nich wśród nas już nie ma (Cybulski, Tuszyńska, Kobiela (na ekranie się nie pojawił, współscenarzysta). To, co mnie zastanawiało zawsze, to koniec filmu. Jurek gasi światło, Zbyszek zostaje w teatrze sam...

P.S. Wielkie dzięki za dialogi.

Historia Jacka i Margeritte jest prawdziwa! ehh wzruszyłam się:) kiedyś miałam taki pomysł ze znajomym żeby spisać całą listę dialogową nawet zaczeliśmy ale nie skończyliśmy:)) Co było do przewidzenia hihi. Film jest dla mnie magią magii. Kocham go i mogę go oglać zawsze. Nawet jeśli zakładam, że tylko chwilkę to nie umiem przestać (tak samo mam z Pożegnaniami Hasa) Dzięki filmowi pokochałam Gdańsk (gwoli ścisłości mój tato mi wkręcił to miasto sam jeździ co roku do Gdańsk od hmm 30 lat? i to dzięki niemu pokochałam Do widzenia do jutra:)) A wiecie, że historia Jacka i Margeritte jest prawdziwa? Przyjechała kiedyś do Polski młoda francusk, w której się Cybulski beznadziejnie zakochał! ehh a ona wybrała wolność i wyjechała. I tak powstał pomysł na film. Ta pani nie wiem jak się nazywała ale ta historia była opisana w gazecie. Ma nadal kontakt z Morgensternem przyjaźnią się od lat. Jak sie o tym dowiedziałam film oglądałam z jeszcze większym wzruszeniem.

ocenił(a) film na 10
papryka79

"każdy kamień, każdy kamień, każdy kamień, każdy kamień!"

Gdyby świat uznał, że to najlepszy filmw historii polskiego kina... nie miałbym żalu.

użytkownik usunięty

Bardzo piekny wpis Geryen. To wlasnie Ty sprawilas, ze obejrzalem ten film. Szkoda, ze juz Cie tutaj nie ma...

A mnie jakoś film nie porwał :(

Postać Jacka kojarzyła mi się z bardziej z zachowaniem wczesnej młodzieży, pełnej uniesień, etapu pisania poezji, burzy emocji ...
Oni sami byli jednak pewnie około 30tki w związku z tym odczułem pewien zgrzyt ...

Choć niektóre z dialogów były faktycznie rewelacyjne.

ocenił(a) film na 10
delight

- Jaques, o czym myślisz?
- O tobie. Za wcześnie?
- Za późno.

ocenił(a) film na 8

To nie jest tak, ze ona jest doroslejsza od niego. Po prostu są rozne typy dziewczyn, kobiet. Niektore nadaja sie na zone, na codzienne zycie i dadza facetowi szczescie, a niektore nie. On chcial po prostu stalej kobiety na zawsze- to typowa potrzeba, nic w niej nie ma dziwnego ani 'niezyciowego'.Niestety wybral po prostu zle. Takie dziewczyny jak ona z reguly albo zostaja starymi pannami, albo zderzaja sie od romansu do romansu od malzenstwa do malzenstwa, jak sama Tuszynska. To po prostu nie jest genetyczny material na żonę, kobiete dajaca dzieci,spelniajaca swoja role.

Takie kobiety nalezy identyfikowac i zostawiac same, samotne, aby tylko sobie a nie takze innym marnowaly zycie. Jest jednak jeden problem- na poczatku znajomosci potrafia niczym bluszcz, trujacy kwiat, niesamowicie przywabić do siebie ofiarę tym swoim olśniewającym wygladem, zachowaniem, blyskiem.
Dziewczyna grana przez Tuszynska jest tak samo 'zyciowa' i dorosla jak i sama Tuszynska, czyli zupelnie nie jest. Przeciz Tuszynska miala duzo mozliwosci i ofert aby zarabiac dobre pieniadze i miec dobre zycie, ale przez swoje niezdecydowanie, itp wszystko to zmarnowala

ocenił(a) film na 8
psyychopata

ktoś tu popłynął, hahaha :D

ocenił(a) film na 8
niebezpiecznygroszek

Argumenty trollu?

ocenił(a) film na 7
psyychopata

Życia w showbiznesie nie nazwałabym "dobrym", niemniej w ogólności można się zgodzić (choć byłabym ostrożna w sprowadzaniu kobiety do roli - uprzedmiotawiania). Jeśli w relacji jest więcej uniesień, uroku, emocji i romantycznych spazmów, a mało merytoryki, wspólnoty mentalnej, porozumienia w kwestiach fundamentalnych, to faktycznie nie rokuje dobrze mimo, że by się bardzo chciało. Takie związki mogą być ładne, acz ulotne. Jak w tym filmie.

ocenił(a) film na 8
idj95

A co do tego jak kończą takie dziewczyny jak ona miałem rację. Co prawda to tylko gra aktorska, ale ona zagrała siebie, była naturszczykiem. Pisałem to, gdy nie wiedziałem jak skończyła ta aktorka - przeczytałem i jak widać miałem rację.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones