Oparta na faktach i motywach zaczerpniętych z biografii jednego z współtwórców CIA - Jamesa Jesusa Angletona (ksywka Matka), który w poł. lat 50. zorganizował w centrali CIA Biuro Kontrwywiadu. Stanowisko szefa kontrwywiadu agencji Angleton sprawował przez blisko 20 lat, ale nie uchroniło go to od dymisji wymuszonej przez ówczesnego szefa CIA Williama Colby'ego. Colby uważał, że wyjątkowo zażarte polowanie Angletona na tzw. kretów wewnątrz agencji bardziej jej szkodzi niż pomaga. Angleton miał jednak przykre doświadczenia z przeszłości. Podczas pobytu w Anglii w latach II wojny zawarł znajomości z oficerami brytyjskich służb wywiadowczych i kontrwywiadowczych, m.in. z wysokim pracownikiem Tajnej Służby Wywiadowczej (MI6) Haroldem Philbym. Jak się później okazało, od 1934 r. Philby współpracował z radzieckim wywiadem (NKWD/KGB) oraz tzw. siatką szpiegowską Cambridge. Rozwój wypadków w Stanach także dowiódł, że to uparty Angleton miał, niestety, rację...
Świetny, trochę chyba niedoceniony film, który pokazuje cenę (moralną, egzystencjalną, ludzką), jaką płaci się za obcowanie ze złem i walkę w imię idei, w które najpierw głęboko się wierzy, a potem, mimo wątpliwości, jest im się wiernym wbrew wszystkim i wszystkiemu. A to cena naprawdę wysoka.
Obraz ambitny, trzymający w napięciu, pozbawiony zbędnych fajerwerków i prawdziwy. Zdecydowanie pogłębiający naszą wiedzę o podskórnych aspektach zimnej wojny. Na pewno nie dla masowego widza, który nie znajdzie tu oczekiwanej po szpiegowskich historiach dynamiki i stosownej liczby widowiskowych zgonów. Jako wartościowe uzupełnienie warto zobaczyć trzyodcinkowy miniserial pt. "Firma CIA" (The Company), gdzie mamy podobny zakres tematyczny, czasowy i krzyżujące się postaci. Oba obrazy bez wątpienia godne są polecenia ambitniejszym bądź zainteresowanym tematem widzom.