Prawda i tylko prawda. Jak to powiedział mój kolega: "Nic dodać nic ująć"

aberracja... aberracja... i nie chodzi mi o film...

eeee tam :)
mnie film cholernie wciągnął, trzymał w napięciu do samiuśkiego końca. Bardzo dobry film. :)
pzdr

To tak jak niektórzy się dziwią jak można grać w takie gry jak "The Incredible Machine" skoro mamy już czwartą część zajefajnego kłejka.

A mnie ten film wcale nie wynudził, film można nazwać ojcem chrzestnym filmów szpiegowskich. Jest niezwykle stonowany, poukładany i cholernie dużo
wymaga od widza.

"cholernie duzo wymaga od widza"

Tak z pewnoscia wymaga cierpliowsci.. Ale nie mam pojecia czegoz wiecej, bylbym wdzieczny gdyby ktos mi to wytlumaczyl :)Udalo mi sie wytrwac te 160 min ale na raty, w jednym kawalku to zbyt wielki masochizm. Poza tym sklonnosci sadystyczne zdradza nam w tym filmie Matt Damon - swoja gra bezwzględnie, z zimna krwia wykancza widza. Ogladanie jego kreacji, w ktorej zrobil z siebie zywa kukle bylo dla mnie naprawde bolesne, juz lepsza mimika twarzy popisal sie Sylvester w filmie Sedzia Dredd ;) Taki oczywiscie byl zamysl tego filmu ale do mnie jakos to nie przemawia. Wydaje mi sie ze obsadzenie tej roli innym aktorem daloby lepszy efekt i poprawilo odbior filmu jako calosci (moze Christian Bale?)

Jakkolwiek nie uwazam iz jest to obraz slaby, powiem wiecej - jest nawet niezly ale do wybitnosci mu sporo brakuje. Przedewszystkim tego czegos ;) nieuchwytnego magnetyzmu, ktorego najbardziej poszukuje w filmach. Mowie to jednak jako osoba, ktora sie nie orientuje w tematyce szpiegowskiej i wydarzeniach historycznych do ktorych nawiazuje "The Good Shepherd", dla ludzi wtajemniczonych byc moze przedstawia on wieksza wartosc.

podniecac to i owszem nie ma czym, (chyba ze jak to jeden uczestnik tegoz forum ujal - Angelina wskakujaca na bolca) ale... film jest genialny jak dla mnie... smaczny kasek dla tych co lubia posiedziec na spokojnym, niezbyt "wystrzalowym" filmie i posluchac ciekawych dialogów. Roth i DeNiro do dobry zespól - wykonali swietna robote z tym filmem, plejada ciekawych aktorów, drobne role takich jak Joe Pesci (rewelacyjny jak dla mnie dialog z Damon'em)... film moze nie wywarl na mnie przeogromnego zachwytu, jednakze sposób wykonania wyroku na tej murzynce byl niezly... przemoc zreszta nie zostala zbytnio poakazana w tym filmie... moze przesluchanie rosjanina to tak, smierc profesora - schowane gdzies za rogiem... film dla mnie zasluzyl na bardzo wysoka note...

do filmu trzeba dorosnąć, aby go zrozumieć znać troszkę historii